Przeklęte Dzieci Inayari recenzja

Od razu zostajemy rzuceni na głęboką wodę. Tajemniczy zakon, niedostępny dla zwykłych ludzi, w miejscu gdzie ciągle panuje zima, a w nim kapłanki posiadające niezwykle moce. Jedną z nich jest Rayn, runiczna, która wskrzesiła, nieoczekiwanego gościa. Ten czyn, w jakiś sposób połączył ich. Rayn i Aidan, bo o nim mowa, od teraz mają wspólną tajemnicę. Jakie jeszcze sekrety skrywa Zakon Inayari???

Muszę przyznać, że w tej książce nic nie ma oczywistego i wszystko poznajemy razem z Rayn. Dziewczyna od zawsze żyła zamknięta w zakonie i takie też, byłoby jej dalsze życie, gdyby na jaw nie zaczęły wychodzić dawno skrywane sekrety. Ryan zawsze odcięta od reszty, nie chciała się mieszać w sprawy zakonu, wiedziała, że i tak w nim nic nie zmieni, więc trzymała się na uboczu. Jedynie z Aurorą, jedną z adeptek znalazła wspólny język. Była jej mentorką. Poukładane życie Rayn, zostaje wywrócone do góry nogami, wraz z pojawieniem się Aidena, który okazuje się księciem i posiada podobna moc do niej. Zakazane Komnaty to kolejny sekret zakonu, który wychodzi na światło dzienne. Co takiego kryje??? Jakie potwory???

Do jednej rzeczy mogę się przyczepiać, bo mnie denerwowała. Nawet nie chodzi o narrację trzecioosobowa, która zazwyczaj mi przeszkadza, ale tutaj szybko da się do tego przyzwyczaić. Tylko o skakanie między bohaterami. Wprowadzało mi to niepotrzebny bałagan.

Za to uwielbiam wykreowane postaci, nie tylko Ryan i Aidana, ale i Aurorę, Elys, a nawet Sandera. Brawo za różnorodność. Świat wykreowany przez autorkę też jest bardzo ciekawy. Mimo, że akcja toczy się w zakonie, mamy poruszone też tematy polityczne, bardzo pobieżnie, ale liczę, że w kolejnej części się to rozwinie. Zakon Inayari też jest interesujący i rzżdzi się swoimi prawami. Nie każdą kapłanka włada mocą, wręcz przeciwnie jest to bardzo rzadki talent. Każda kapłanka za to, przechodzi mordercze szkolenie. Ta historia posiada mroczne tajemnice, im dalej tym robi się niebezpieczniej, a Rayn będzie musiała podjąć, niejedną trudną decyzję. Ale żeby nie było za poważnie, to muszę wam powiedzieć, że uwielbiam rozmowy między Ryan, a Aidanem. Sarkazm to u nich norma😁. Ta książka jest świetna i cieszę się bardzo, że już jest kontynuacja, bo kończyć w takim momencie, to powinna być zbrodnia. Strasznie jestem ciekawa dalszych losów Ryan❤️. Polecam❤️