Moja siostra recenzja

Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, który nigdy, przenigdy nie miał żadnego problemu w rodzinie. Jak to mówią "rodziny się nie wybiera", a w życiu bywa różnie. Tajemnice, niedopowiedzenia, półsłówka, człowiek jest w stanie znieść bardzo wiele. Tylko to jedno pytanie wciąż kołacze się po głowie. Jedno. Dlaczego mnie oddali...

Irini Harringford to szanowana pani doktor, pracująca w londyńskim szpitalu. Kobieta z trudną przeszłością, próbująca się odciąć od rodziny, która przecież jej nie chciała. Przez całe dzieciństwo czuła na sobie piętno decyzji swoich rodziców. Oddana w wieku trzech lat na wychowanie do ciotki, kaleka z dysfunkcyjnym biodrem, Kuternoga, niechciana, odrzucona. Potrzebująca uwagi, której nie dostawała od nikogo zamyka się w sobie, powoli oddalając się od tego jedynego, którego udało jej się zatrzymać. Jednak przeszłość nie daje o sobie zapomnieć, ona wie, że jest jedna osoba, która zawsze będzie jej szukać i nigdy się nie poddaje. Gdy pewnej nocy dzwoni telefon z informacją o śmierci matki Irini staje na rozdrożu, ten ostatni raz może spojrzeć na matkę, zadać ojcu to jedno dręczące ją pytanie. Pojawia się jednak problem, telefon wykonała jej siostra - Elle. Strach przed jej osobą jest niezwykle potężny, ale ciekawość jeszcze większe.

W posiadłości rodzinnej panuje aura tajemnicy, bólu i pewnego upokorzenia. Irini nie czuje zażyłości z nikim w tym domu, najchętniej uciekłaby jak najdalej ale odkrycie prawdy jest dla niej ważniejsze. Tylko czy ta prawda nie będzie gorsza od świadomości bycia odrzuconym? Jakie sekrety skrywa rodzina Harringfordów?

Moja siostra to powieść o rodzinie, o jej bliznach, strachu i poczuciu przynależności. Zarówno Irini, jak i psychicznie chora Elle, nie miały łatwego życia. Jedna siostra ucieka przed drugą, wiedząc, że jest to w pewnym sensie zacieśnianie swoich więzów. One żyją dla siebie, dla poszukiwania i ukrywania, grając w swoją własną grę. Gdy Elle znika wiele spraw rzuca podejrzenie na młodszą siostrę, ale ona wie, że to kolejna gra, chce żeby wróciła. Owo zniknięcie nerwowo wpływa na sytuację w jakiej znajdują się pozostali ale pozwala także na odarcie przeszłości z kurtyny wiecznego milczenia. Tylko czy wszystko pozostanie na swoim miejscu?

Dawno nie sięgałam po thrillery psychologiczne, jednak niezwykle zaciekawił mnie tytuł. Więzy i życie rodzinne są bardzo obszernym tematem i często najbardziej przerażają. Nie zawiodłam się na niej, mimo że pierwszy raz sięgnęłam po tę autorkę. Książkę czyta się naprawdę szybko, a styl i fabuła sprawiły, że nie mogłam się oderwać. Z czasem przychodzi jednak moment zwątpienia, no przecież wszystko co dotychczas zostało napisane wyjaśnia całą sytuację, nie ma już żadnego zaskoczenia,