Gdybyście mogli coś w sobie ulepszyć, co by ty było? Twardsze kości, dokładniejszy wzrok, szybkość, a może lepsza pamięć? Logan Ramsay, bohater powieści „Upgrade. Wyższy poziom”, złapał wirusa, który zmienił jego genom: czuje się on bystrzejszy, szybciej się uczy, szczegółowo pamięta niemal każdy moment swojego życia, ma krótszy czas reakcji. Logan jest przerażony, ale też zaintrygowany zmianami, jakie zachodzą w jego ciele. Okazuje się, że jest on częścią większego planu, mającego na celu wyniesienie ludzkości na wyższy poziom i ocalenie świata od ekologicznej katastrofy. Analizując sytuację bohater dochodzi do wniosku, że ryzyko i koszty takiej operacji są ogromne, a może ona przynieść nawet przeciwny efekt. Nie uratować, a zniszczyć świat.
Blake Crouch napisał bardzo zgrabne połączenie thrillera science fiction z powieścią akcji. Żeby to science fiction was nie przestraszyło napiszę, że książka porusza tematy, które już bezpośrednio nas dotykają. „(…) dziewięćdziesiąt procent ludzkości czyta rano nagłówki o rozpadającym się świecie, po czym o nich zapomina i robi swoje (…)”[1]. Z łatwością czerpiemy z tego, co mamy pod ręką nie myśląc o kosztach, jakie ponosi Ziemia za nasz przyjemności. Właśnie z takim egoizmem walczą twórcy programu mającego ulepszyć ludzkość. „Byliśmy zgrają naczelnych, które zebrały się do kupy i którym – wbrew wszelkiemu prawdopodobieństwu – udało się stworzyć wspaniałą cywilizację. Paradoks jednak – co tragiczne – polegał na tym, że kompleksowość systemu, który stworzyliśmy, znacznie przekroczyła zdolność naszych mózgów do tego, by nim zarządzać”[2]. Plan polega na tym, żeby ulepszyć całe społeczeństwo, aby mogło spojrzeć racjonalnie, bez osobistych sentymentów na globalne problemy. Łatwizna, prawda? Natomiast upgradowany Logan, dzięki swojemu superumysłowi dostrzegł ciemne strony tego rozwiązania.
Główny bohater zadaje dużo pytań, na temat tego kim się staje. Czy dalej jest człowiekiem? Co właściwie definiowało go jako człowieka? Wygląd, uczucia, sposób myślenia? Czy to, że się zmienia sprawia, że należy do innego, nowego gatunku?
Trzecim obszarem rozważań w powiesić „Upgrade” jest odpowiedzialność naukowców, rządów, korporacji itd. za odkrycia naukowe. Akcja książki dzieje się w takim momencie, że badania związane z genetyką są właściwie zakazane, to czarna strefa. Poszły one tak daleko, iż różne mutacje przybrały przerażające skutki. Władze powiedziały "Stop". Czy słusznie? Czy można zdolnym podcinać skrzydła? Nie ma zbrodni, nie ma kary – chciałoby się powiedzieć. Dlaczego ktoś ma być prewencyjnie zdegradowany za coś, czego jeszcze nie zrobił? Z drugiej strony, wydarzenia, które doprowadziły do takiej polityki były wywołane szlachetnymi pobudkami, a skończyły się globalną katastrofą.
Blake Crouch zachował świetne proporcje „science” i „action”. Podstawą dla zbudowania fabuły, jej szkieletem są kwestie związane z genetyką i modyfikacjami DNA. Nie jestem w stanie ocenić czy, są one opisane zgodnie z prawdą, natomiast ta specyficzna nomenklatura nie przytłacza, a pozwala sprawnie śledzić fabułę. Im dalej, tym powieść ma szybsze tempo stajać się rasową powieścią akcji. Jak już wspomniałam te dwa pierwiastki świetnie się dopełniają.
Wizjonerska i aktualna zarazem. Taka jest powieść „Upgrade”. Blake Crouch pyta się w niej zarówno o odpowiedzialność za degradację środowiska, jak i o istotę człowieczeństwa. Czy ludzkość jest skazana na zagładę? Czy kolejne próby jej uratowania muszą skończyć się jeszcze większym bałaganem? Czy będąc sobą, ludźmi możemy być odpowiedzialni?
[1] Blake Crouch, „Upgrade. Wyższy poziom”, przeł. Paweł Wieczorek, wyd. Zysk i s-ka, Poznań 2024, s. 113.
[2] Tamże, s. 197.