Główna bohaterka ma wszystko kochających rodziców, przyjaciół, chłopaka, jednak jedna wiadomość zmienia jej życie. Powiecie trochę typowe i owszem też tak myślałam, ale ta książka ma coś takiego w sobie, że czyta ją się z zaciekawianiem. Kiedy jej matka, która zachowuje się jak nastolatka oświadcza jej, że rozstaje się z jej ojcem i przeprowadzają się do nowego bogatego "chłopaka" jej. W nowym domu poznaje dwóch legendarnych braci Kade'ów Logana i Masona. Nagle jej życie się wali po jednej z imprez wychodzi wszystko co ukrywali przed nią bliscy. Samantha zostaje z tym wszystkim sama, ale może i nie, może bracia uznają ją za swoją siostrę, a może kogoś więcej.
Tijan jest mistrzynią łączenia romansu z zwykłą obyczajówka, czytając książkę nie miałam wrażenia, że czytam kolejne romansidło bo zupełnie tak nie było. Autorka powoli wprowadza nas w sytuację Sam, to jak sobie radzi po zmianie kompletnie jej życia. Dwaj nowi bracia wcale jej tego nie ułatwiają,musi okazać im wierność, żeby zaczęli ją zauważać. Nasza bohaterka na różne sposoby odreagowuje swoją sytuację. Jej problemy się nawarstwiają, ale poznaje bardzo przemiłą osobę, której wcześniej nie zauważała, to ona pomaga jej się pozbierać.
Bardzo zapulsowała autorka jak dla mnie tym, że nie wysunęła romansu po między Sam, a starszym bratem Kadem na pierwszy plan. Nie zobaczycie tutaj romansu plus jakieś tam poboczne wątki żeby było jakieś tło jak to się dzieje w większości przypadków tylko zobaczycie zwykłą książkę z elementem romansu, który uwidoczniony jest dopiero na koniec powieści. Muszę też zaznaczyć, że ten cały wątek nie bierze się znikąd Tijan delikatnie i powoli buduje podstawy żeby rozwinęło się uczucie po między tą dwójką bohaterów. Jak dla mnie budowało to dobry wstęp do historii jaką chcę opowiedzieć autorka w tym cyklu, ale też ułatwiło mi znacznie wczucie się w tą książkę tak, że nie chciałam jej odłożyć, a kiedy już skończyłam to szybko sprawdziłam kiedy druga część. Mam nadzieję, że się nie zawiodę, bo Tijan robisz to dobrze obyś pisała to tak dalej.
Chcę zaznaczyć, że książka zawiera sceny seksu, ale nie są one jakoś źle napisane są całkiem dobre i nie martwcie się nie ma ich dużo. Chyba nawet pokusiłabym się, że można je policzyć na palcach u jednej ręki. Także do przeżycia jeśli ktoś nie lubi.
Jednak jak każda książka posiada także minusy, tutaj są to dialogi. Jak dla mnie były trochę martwe jeśli mogłabym to tak określić, nie było w nich uczucia takiego, które nam towarzyszy na co dzień w rozmowach. Raczej nie doszukacie się tam nic typu "Hej córeczko jak tam w szkole?". Raczej odczuwałam, że te dialogi są po to aby były, ale możliwe, że to tylko takie moje odczucie.
Przejdę teraz do bohaterki, którą jakbym mogła to bym wyrzuciła z tej książki, ale niestety beż niej nie miała by ona sensu, tą cudowną bohaterką jest, a jakże by inaczej matka Samanthy, której imienia już nawet nie pamiętam, a jestem zbyt leniwa żeby sprawdzić, ale ciii! Ta bohaterka okropnie mnie denerwowała, byłą gorsza od nastolatki z okresem, wiecie o co mi chodzi bez powodu wpadał w szał, piła alkohol przed śniadaniem i oczywiście wszystko wiedziała lepiej i byłą chodzącą perfekcją. Nie chcę się zagłębiać w bardzo złożoną psychikę tej bohaterki, ale dobrym rodzicem to ona nie była, no tak jak również jej nowy mąż, który umiał załatwić wszystko pieniędzmi, bo przecież najbogatszy w mieście to co mu zrobisz. Nie znoszę takich typów!
W moim odczuciu autorka się postarała nie było nic mocno złego w tej książce dialogi dało się przeżyć i mieliśmy dość szeroki wgląd w uczucia głównej bohaterki, co jak się mi wydaje było celowe, bo przecież trzeba zrozumieć powody różnych zachowań. Książkę dobrze mi się czytało i zdecydowanie polecam, mam nadzieję, że w następnych częściach bardziej poznamy braci Kade, bo ich biogram wygląda trochę tak: przystojni, niegrzeczni, łamacze serc, bogaci, serio mówię moglibyśmy poznać parę szczegółów z ich życia. Liczę na to. Teraz zabieram się za drugą część i na pewno doniosę Wam czy dalej jest dobrze i czy poświecę się na przeczytanie chyba ośmiotomowego cyklu, którego proces wydawniczy zajmie pewnie z 2 lata, ale to jeszcze zobaczymy.