Tętniące życie recenzja

Młode stare życie

Autor: @WioletaSadowska ·2 minuty
2022-08-06
1 komentarz
11 Polubień
"Choćby nie wiem ile książek przeczytać, choćby nie wiem ile żyć mieć za sobą, ludzie zawsze będą desperacko do siebie lgnąć".


Mam zdrowe oczy, mogę czytać ile dusza zapragnie, moje życie to dar... Do takich wniosków dojdziecie po lekturze "Tętniącego życia", czyli kolejnej wydawniczej perełki z segmentu koreańskiej literatury, jaka porusza serca na wskroś. Co więcej, pojęcie "czytania na zapas" chyba już na zawsze pozostanie w waszej pamięci, stając się symbolem woli życia w jego najpiękniejszej formie.

Kim Ae-ran urodziła się w 1980 r., a zadebiutowała w 2003 r. nowelą pt. "Proszę nie pukać do tego domu". Jest absolwentką wydziału dramaturgicznego Koreańskiego Narodowego Uniwersytetu Sztuki. Książka "Tętniące życie" przyniosła jej wielką popularność, a na jej podstawie powstał także film. Autorka jest laureatką wielu prestiżowych nagród, była także najmłodszą pisarką w historii, która otrzymała 38. Nagrodę Literacką Hankook Ilbo.

Han Areum ma szesnaście lat, ale jego ciało według lekarzy liczy już sobie ponad osiemdziesiąt lat. Chłopiec od drugiego roku życia choruje na progerię, a jego rodzice Mira i Daesu robią wszystko, aby ułatwić mu egzystencję. Areum jest dokładnie w tym samym wieku, co jego mama i tata, gdy dowiedzieli się, że przyjdzie na świat. Jego marzeniem jest dożyć do kolejnych urodzin.

Życie i śmierć przeplatają się ze sobą, tworząc prawdziwy komediodramat z kolejnymi aktorami pojawiającymi się na scenie. Finał tego niepowtarzalnego widowiska dla każdego jest zawsze taki sam. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę główny bohater i zarazem narrator opowieści o nierozwiązanej tajemnicy naszego egzystencji, bo właśnie o tym jest "Tętniące życie". O świadomości przyspieszonego wyroku nieistnienia wiszącego nad protagonistą. Wyroku, który przecież dotyczy każdego z nas, ale bez określonej daty wykonania. Kim Ae-ran funduje czytelnikowi dość bolesne zagłębienie się w istotę śmierci, istotę końca wszystkiego, posługując się przy tym umysłem szesnastolatka, przed którym świat powinien przecież stać otworem. To zderzenie się rozpoczynającego życia i nieuchronnej śmierci, będące jednocześnie widocznym kontrastem, niezwykle mocno uderza we wrażliwość czytelnika, skłaniając go tym samym do szerokiej refleksji w temacie tego kim jesteśmy i dokąd zmierzamy.

Areum to taki "młody stary" stąd też zagłębienie się w jego psychikę głównie pod kątem emocjonalnym, funduje czytelnikowi pełne spektrum przeżyć. Nie sposób bowiem nie poczuć melancholii podczas e-mailowej korespondencji bohatera, będącej równocześnie istotną, epistolarną warstwą tej powieści, w jakiej ten odsłania swoją duszę. Nie sposób nie poczuć podziwu dla tego chłopca, który zna dzieła klasyki literatury światowej. Nie sposób również nie uronić łez, gdy szesnastolatek pragnie naczytać się na zapas, do czasu aż straci wzrok. To wszystko i o wiele więcej kieruje czytelnika w te rejony naszej świadomości, gdzie odwieczne pytanie o sens życia pozostaje otwarte.

Kim Ae-ran w opowieści o powolnym odchodzeniu chłopca, którego ciało starzeje się czasami dziesięciokrotnie szybciej, niż ciało każdego z nas, przemyca niezwykle ważny przekaz. Przekaz mówiący o tym, że ludzkie życie tętni pomimo tego, że tuż za rogiem czyha śmierć. Tętni, bo każdy z nas potrzebuje bliskości i obecności drugiego człowieka, bez względu na czas, jaki nam pozostał. Jestem przekonana, że podczas lektury tej mocno realistycznej historii, a do tego uniwersalnej w swojej wymowie, nie uchronicie się przed ogromnym wzruszeniem, co jedynie świadczy o tym, że literatura w wykonaniu tej koreańskiej autorki to prawdziwa sztuka.





Moja ocena:

× 11 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Tętniące życie
Tętniące życie
Kim Ae-Ran
7.2/10

Para szesnastolatków, pierwsze miłosne uniesienia, ciąża. Z dnia na dzień Mira i Daesu muszą dorosnąć do roli rodziców, dojrzeć szybciej niż ich rówieśnicy. Czas w ich życiu przyspiesza. Maleńki Areum...

Komentarze
@ale.babka
@ale.babka · ponad 2 lata temu
Ciekawa recenzja :)
× 1
Tętniące życie
Tętniące życie
Kim Ae-Ran
7.2/10
Para szesnastolatków, pierwsze miłosne uniesienia, ciąża. Z dnia na dzień Mira i Daesu muszą dorosnąć do roli rodziców, dojrzeć szybciej niż ich rówieśnicy. Czas w ich życiu przyspiesza. Maleńki Areum...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @WioletaSadowska

Mokra biel Bambino
Wciąż pragniemy tyle samo i tego samego

"(…) bo człowiek tak naprawdę pozostaje zawsze taki sam. Wciąż pragniemy tyle samo i tego samego". To opowieści o każdym z nas. O młodszych i o starszych, o pragnącyc...

Recenzja książki Mokra biel Bambino
Na scenie
Kto szybko płaci, połowę płaci

"Gitary traktowałem jak kobiety". Artysta z wyboru i obibok z powołania, czyli Franek Lipa powraca na kartach trzeciego tomu cyklu "Jak ograłem PRL" i po raz kolejny z...

Recenzja książki Na scenie

Nowe recenzje

Czyste zło
Czyste zło
@Malwi:

Sięgnęłam po książkę Tomasza Wandzela z dużą ciekawością, a po lekturze mogę powiedzieć jedno: "Czyste zło" to tytuł, k...

Recenzja książki Czyste zło
Ja, Ozzy. Autobiografia
Teraz wystarczy coś sobie przypomnieć...
@MichalL:

Wbrew wszystkim prawom natury, John Michael Osbourne ciągle żyje. Kiedy pojawia się na galowych przyjęciach, widać zuży...

Recenzja książki Ja, Ozzy. Autobiografia
Portret mordercy
„Portret mordercy” Anne Meredith
@martyna748:

Wolicie w tym przedświątecznym czasie czytać przyjemne świąteczne obyczajówki, czy mocne kryminały? Ja w tym okresie wo...

Recenzja książki Portret mordercy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl