"Rozmowy o Biblii" to cykl złożony z trzech tomów stanowiących jedną całość, które jednak można czytać oddzielnie. Jest to opracowanie naukowe, napisane w przystępny i ciekawy sposób, przeznaczone dla kręgu nie tylko wierzących czytelników, rzetelnie i wieloaspektowo analizujące okres narodzin Kościoła.
Po książkę prof. Anny Świderkówny sięgnęłam z chęci bliższego poznania faktów i źródeł historycznych (w tym oczywiście Nowego Testamentu) traktujących o prapoczątku chrześcijaństwa - religii o niebagatelnym przecież znaczeniu dla kształtowania się cywilizacji europejskiej.
Autorka - historyk kultury starożytnego świata mówiącego po grecku, wskazuje czytelnikowi jak należy podejść do lektury Nowego Testamentu, aby jego tekst odczytać nie przez pryzmat własnych przekonań bądź uprzedzeń, ale oczami jej autorów, z uwzględnieniem ówczesnej mentalności.
Choć Nowy Testament powstał w całości w 2 poł. I w., opracowanie zaczyna się od analizy świata przełomu er (również w oparciu o źródła niechrześcijańskie) - opisu Palestyny i ludów ją zamieszkujących, rządów i osoby Heroda Wlk., potępianych kultów i podziałów wśród samych Żydów, a także ustalenia daty urodzenia oraz śmierci Jezusa - konkretnego i historycznego człowieka.
To, co się stało z Jezusem po śmierci (zmartwychwstanie - sytuacja nie mająca żadnego precedensu) można określić "wydarzeniem historycznym, bo takie są jego skutki". Uczniowie dopiero po tym fakcie zaczęli odczytywać na nowo życie i nauki swojego Mistrza.To właśnie jest moment narodzin Kościoła. Uczniowie powołani do głoszenia światu Dobrej Nowiny i opowiadania o tym doświadczeniu wybrali tradycyjny język, w którym większą rolę odgrywały symbole niż pojęcia, a różnie użyte słowa uzupełniały się nawzajem. Autorka twierdzi, że dość szybko pojawiła się potrzeba spisywania niektórych tekstów.
Pani Profesor pięknie o tym opowiada - omawia starożytne rodzaje książek i ich ewolucję w kierunku dzisiejszej formy książki, wskazuje najstarsze rękopisy i te zawierające całą Biblię grecką, opisuje długotrwały proces ustalania kanonu, przybliża postacie najważniejszych apostołów i Ewangelistów, wymienia Ewangelie apokryficzne. Najwięcej miejsca poświęca powstawaniu Nowego Testamentu - od jego najstarszego pisma, czyli Pierwszego Listu do Tesaloniczan św. Pawła po Apokalipsę św. Jana.
Budowanie Kościoła poza granicami Palestyny i otwarcie na świat grecko- rzymski przyczyniły się do wzrostu liczby nowych chrześcijan, pierwotnie nic nie wiedzących o Jezusie. Przyjmujący chrzest musieli poznać podstawowe prawdy wiary oraz zasady życia zgodne z Jego nauką. Od przekazywanych ustnie przypowieści i opowiadań o cudach Jezusa blisko już do pierwszej zapisanej Ewangelii, wraz z którą rodzi się nowy gatunek literacki, na który składają się trzy warstwy: fakt historyczny, jego interpretacja oraz praktyczne odniesienie do życia Kościoła. Należy pamiętać, że przez dwa tysiące lat zmienił się sposób wyrażania myśli, a nauczanie Jezusa, pierwotnie skierowane do ludzi Bliskiego Wschodu, pełne jest paradoksów, wyolbrzymień, skrótów poetyckich i retorycznych. Stąd naukowe spojrzenie na Pismo św. jest niezwykle potrzebne do właściwego zrozumienie jego tekstu.
Sporo miejsca w książce zajmuje apokalipsa - gatunek literacki obcy naszej epoce i mentalności. Profesor Świderkówna ciekawie objaśnia jej pochodzenie i podkreśla, wbrew powszechnemu rozumieniu, że apokalipsa to wezwanie do nadziei. Nie inaczej jest z Apokalipsą św. Jana, której zasadnicze przesłanie zawarte w wizjach o charakterze symbolicznym jest zapowiedzią "wiosny" i zwycięstwa Boga. Równie istotne dla właściwego odbioru jest poznanie okoliczności jej powstania, mianowicie okres panowania cesarza Domicjana i wielkiego prześladowania chrześcijan.
Pragnieniem autorki "Rozmów o Biblii" było ukazanie "jak fascynująca może być dla każdego (bez względu na jego poglądy) lektura Biblii, tego zjawiska jedynego w swoim rodzaju w naszej cywilizacji". Uważam, że udało się Jej osiągnąć zamierzony cel. A gdyby kiedyś naszła mnie ochota na przeczytanie Biblii, nie wyobrażam sobie zmierzenia się z tym trudnym tekstem bez "przewodnika" Pani Profesor.