„Powołanie” P.C. Cast
wyd. Mira
rok: 2011
str. 556
Ocena: 4,5/6
Kilka miesięcy temu miałam niezwykłą przyjemność zapoznać się z najnowszą wówczas książką bardzo dobrze znanej na naszym rynku autorki - P.C. Cast, zatytułowanej „Przepowiednia”. Autorka przeniosła nas w niej w odległe w czasie i przestrzeni miejsca, do mitycznego Partholonu, w którym poza zwykłymi ludźmi spotkać można wyznawców Bogini Epony, Fomorian, centaury i wiele innych ciekawych postaci. „Przepowiednia” niezwykle przypadła mi do gustu i gdy tylko pojawiła się na rynku kolejna część opowieści o klanie McCallana, musiałam ją zdobyć. Tak właśnie po pewnym czasie w mych skromnych progach rozgościła się powieść „Powołanie” autorstwa P.C. Cast.
Jak to zwykle u mnie bywa, nie byłam w stanie sięgnąć po „Powołanie” zaraz po jego otrzymaniu. Upłynęło więc nieco przysłowiowej wody, nim w końcu przyszła kolej Ne tę książkę i mogłam rozpocząć niezwykłą przygodę wraz z bohaterami omawianej powieści. Już niemal na samym początku zostałam mile zaskoczona. Przyznać muszę, iż zastanawiałam się, co jeszcze autorka może mieć do powiedzenia na temat Elphame, przywódczyni klanu i jej męża – uskrzydlonego pół człowieka pół Fomorianina – Lochlana. Zaraz na początku powieści okazuje się jednak, iż tym razem głównymi bohaterami zostały postacie, które w poprzedniej części serii grały drugie skrzypce. Czyją historię postanowiła przybliżyć nam pani Cast? Zobaczcie sami :).
„Przepowiednia”, choć w gruncie rzeczy kończy się pozytywnie, nie wszystkim przyniosła happy end. Brat Elphame, bez pamięci zakochany w oszpeconej uzdrowicielce Brennie z powodu Fomorian traci wszystko, co zaczęło stanowić sens jego życia. Cuchulainn musi poradzić sobie z tym, co zgotował mu los. Postanawia na jakiś czas oddalić się od klanu i wyrusza w wędrówkę mającą na celu sprowadzenie do Partholonu pobratymców Lochlana mieszkających za górami. Jego zadanie nie jest łatwe, a przeprowadzenie wszystkich przez niebezpieczny szlak górski może skończyć się niepowodzeniem. Choć nie wyrusza on sam, jego siostra nie umie przestać się o niego martwić. Widząca to jej najlepsza przyjaciółka Brighid, postanawia wyruszyć w ślad za Cuchulainnem, by nie tylko mu towarzyszyć, ale i wspierać w razie potrzeby. Brighid, kobieta-centaur, niezwykle szybko namierza brata przyjaciółki i od tej chwili wędrują razem. Co przyniesie im droga? Czy uda im się sprowadzić do Partholonu pół-fomorian? I czy na tym skończą się przygody bohaterów? Jak się zapewne domyślacie nie ma jednej, prostej odpowiedzi na te pytania. Co więcej, z każdą przeczytaną stroną powieści, liczba pytań krążących po umyśle czytelnika rośnie w zastraszającym tempie. Jest tylko jeden sposób, by poznać na nie odpowiedź. Najzwyczajniej w świecie, należy sięgnąć po powieść P.C. Cast „Powołanie”.
Książka niezwykle miło mnie zaskoczyła. Często zdarza się, że kolejne części cyklów są jedynie marną imitacją pierwszej powieści. Nie dzieje się tak zawsze, ale niezwykle często. Niemal za każdym razem, gdy chwytam za kontynuację jakiejś opowieści, mam wrażenie, że autor nie potrafi dosięgnąć wysoko zawieszonej przez siebie wcześniej poprzeczki. Tym razem było inaczej. „Powołanie” to zupełnie nowa historia, zbudowana jedynie w oparciu o miejsce i ludzi, z którymi zetknęliśmy się w „Przepowiedni”. Autorka nie obniżyła lotów, czasem miałam wręcz wrażenie, że jeszcze bardziej poprawiła swój warsztat i dopracowała szczegóły. Dzięki temu powieść czytałam niemal jednym tchem, z wypiekami na twarzy i wielką chęcią dowiedzenia się, jak to wszystko się skończy. A jak się skończyło? Tego niestety zdradzić Wam nie mogę. Mogę jednak z czystym sumieniem, zachęcić do lektury powieści P.C. Cast wszystkich pasjonatów książek paranormalnych. Zdecydowanie warto przeczytać.