Akcja powieści rozpoczyna się na przyjęciu w Olimpie, kiedy to Zeus prosi o rękę Persefonę. Dziewczyna nie może się nie zgodzić, bo jej matka weszła z nim w układ. Jednak jeszcze tego samego dnia Persefona podejmuje desperacką decyzję i ucieka. Wprost w ramiona Hadesa, zapomnianego boga, który dla mieszkańców Olimpu pozostał już tylko mitem. Persefona wchodzi z Hadesem w pewien układ, dzięki któremu on ma zamiar zemścić się na wszystkich, którzy zepchnęli go w cień. Z każdym dniem jednak wzajemne uczucia tej dwójki coraz bardziej się komplikują. A Hades zaczyna rozumieć, że jest w stanie walczyć z całym Olimpem, aby tylko zatrzymać Persefonę przy sobie.
Chociaż po erotyki sięgam rzadko, tak samo rzadko po fantastykę z dodatkiem erotyki, po „Neon Gods” musiałam sięgnąć. I nie dlatego, że jeszcze przed polską premierą książka została okrzyknięta sensacją Tik Toka. Dlatego, że to retelling, do tego bardzo współczesna i całkiem odmieniona wersja mojego ulubionego mitu o Hadesie i Persefonie. I od razu muszę się do czegoś przyznać. Mimo że powieść jest naprawdę gorąca, bo scen seksu jest dużo, do tego bywają ostre i doprawione soczystymi wulgaryzmami, nawet mi się podobało. Bo oprócz erotyki jest w tej książce historia, do tego ciekawie opowiedziana. Są pełnokrwiści bohaterowie, których umysły zgłębiane są stopniowo, podobnie zresztą jak ich motywacje. Najlepiej poznajemy bohaterów pierwszoplanowych, czyli Persefonę i tajemniczego Hadesa, który robi na czytelnikach, a na pewno na jego żeńskiej części, piorunujące wrażenie. Hades w książce Katee Robert jest postacią niezwykle tajemniczą, niedostępną i złożoną. Dużo się wokół niego dzieje, a jego osoba generuje mnóstwo pojawiających się z biegiem lektury pytań, które dodatkowo podsycają zainteresowanie powieścią. Warto wspomnieć o tym, że mimo dość potężnej dawki erotyki w tej pozycji, nie zostało pominięte budowanie relacji. Seksu jest dużo, owszem, ale największą przyjemność sprawia obserwowanie, jak między bohaterami rodzi się prawdziwe uczucie i tworzy autentyczna relacja, oparta na przywiązaniu, trosce o drugiego człowieka, na zaufaniu. Świetnie jest zbudowana chemia między bohaterami, a napięcie wyraźnie odczuwalne.
Żeby nie było tak słodko, wspomnę też o tym, co nie przypadło mi w powieści do gustu. Zabrakło mi trochę fantastyki w tej fantastyce. Liczyłam na nieco bardziej rozbudowaną fabułę i przede wszystkim dobrze opisany świat. Świat jest zaledwie zarysowany, a z mitologią opowieść też nie ma zbyt wiele wspólnego. Właściwie takie same są imiona i na tym podobieństwa się kończą. Dość uciążliwy jest język, jakim ta pozycja została napisana. Dialogi są, nawet jest ich dużo, ale co z tego, jeśli brzmią tak sztucznie. Myślę, że nie ma potrzeby za bardzo rozwlekać oceny tej książki. Jest to pierwszy tom i liczę na to, że autorka w kolejnym nieco bardziej rozbuduje świat i skomplikuje fabułę. Bo potencjał jest, zamysł również Robert miała świetny. Bohaterowie też są intrygujący, a drugoplanowe postaci aż proszą się o lepszą charakterystykę. Tyle że, przez tak liczne, do tego odważne sceny seksu wyszedł jej erotyk, do tego taki, który spokojnie mógłby konkurować z „365 Dni” czy innym Greyem. Sama jestem zdziwiona, że książka podobała mi się na tyle, że chcę kontynuować rozpoczętą przygodę. Dziwię się, bo zazwyczaj nie trawię tak dużej ilości erotyki, a ta pozycja pod tym względem totalnie mnie zaskoczyła. Ale coś w tej książce jest. Polubiłam połączenie współczesnego świata z tym pochodzącym z mitologii greckiej, a przede wszystkim przypadła mi do gustu zakrojona w powieści intryga i wszystkie towarzyszące jej elementy. Powieść pokazuje, że nieoczekiwanie możemy znaleźć miejsce dla siebie, ciepłą przystań tam, gdzie kompletnie się tego nie spodziewamy.
Jeśli szukacie czegoś lekkiego, z dużą ilością mocnych scen erotycznych, książka będzie idealna dla Was. Zaskakuje bezpruderyjnością i dosadnością niektórych scen, jednak losy bohaterów śledzi się z zaangażowaniem i przejęciem. Mimo pewnych zastrzeżeń wobec powieści, mogę ją polecić, bo bawiłam się dobrze. Jednak sięgając po nią miejcie świadomość, że to bardziej erotyk, do tego śmiały, niż pełnokrwista fantastyka.