Ocalałe recenzja

"Ocalałe" to historia o kobiecie- Quincy, która przeżyła piekło na ziemi. Kiedy życie zaczyna w końcu się układać okazuje się, że inna kobieta- Lisa, która również jest ocalałą, nie żyje. Pojawiają się pierwsze tajemnice. Niedługo później kolejna ocalała- Sam zjawia się w domu głównej bohaterki. Co dziwne, bo do tej pory się ukrywała i nikt nic o niej nie wie poza tym z jakiej masakry udało jej się wyjść żywej.

Co to wszystko oznacza? Czy istnieją zbiegi okoliczności? I najważniejsze: komu można ufać?

Główna bohaterka popełnia wiele błędów w życiu, zarówno w teraźniejszości, jak i wcześniej, przed akcją powieści. Nie było to dla mnie jednak problematyczne podczas czytania. Fakt, nieraz zastanawiałam się po co wplątuje się w różne niebezpieczne sytuacje, ale po przeżyciu masakry z pewnością wiele zmian nastąpiło w Ocalałej i nie wszystko może zrozumieć zwykły czytelnik. Wiem, że dla wielu osób postać Quincy była problematyczna i nieprzyjemna, jednak ja uważam, że to, co robiła działo się dlatego, że akurat tego w danym momencie potrzebowała, a nikt jej nie pomagał w żaden inny sposób.

Według mnie jest to wspaniała książka i niesamowicie dobra lektura, którą można pochłonąć w jeden dzień mimo 400 stron.

MM

Ps. Dla nadal niepewnych załączam opis z portalu lubimyczytac.pl:
"Kim jestem?

Każdego dnia myślę, że jestem szczęściarą. W moim związku układa się doskonale, mój blog kulinarny ciągle zyskuje nowych fanów. Żyję z dnia na dzień, skupiając się na przyjemnych chwilach.

Kim byłam?

Celem. Ofiarą. Nazwali mnie Ocalałą, bo przeżyłam masakrę. Tamte wydarzenia kładą się cieniem na moim życiu, mimo że od dziesięciu lat robię wszystko, aby wymazać je z pamięci.

Co się ze mną stanie?

Boję się. Historie z przeszłości powracają, gdy przypominam sobie, że nie jestem jedyną Ocalałą. Takich jak ja było kilka, ale nie wszystkie miały tyle szczęścia. Lisa już nie żyje, a Sam nagle zjawia się u mnie…

Przeszłość właśnie mnie dogoniła i muszę stanąć z nią twarzą w twarz. Czy tym razem też ocaleję?"