Urocza okładka książki „Francuz” nasuwa na myśl opowieść w stylu romantycznej historii o miłości, prostej i przewidywalnej. Jednak to tylko pozory, gdyż okazała się całkowicie zaskakująca w swojej formie powieścią o miłości, która musi przebić się przez przeszkody pojawiające się na drodze zakochanych. Fabuła osadzona została w czasach, gdy panowały odpowiednie etykiety zachowania, zwłaszcza kobiety były pod ostrym okiem krytyki i uwagi.
Bohaterka książki to panna Anna Dworzak, którą wszyscy nazywają Andżeliką. Jej ojciec, Antoni brał czynny udział w powstaniu styczniowym, a po klęsce wyemigrował z rodziną do Francji, gdzie podjął pracę w fabryce tytoniu należącej do państwa Lebretonów w miejscowości Lesantes.. Gdy zaczynamy poznawać tę historię, rodzina Dworzaków mieszka we Francji od 10 lat, a Anna marzy o prawdziwej miłości. Obiecała sobie, że jeżeli takiej nie znajdzie, poświeci się pracy w sierocińcu dla porzuconych dzieci lub wstąpi do zakonu.
Wiek XIX to taki czas, gdy kobiety miały jeden cel - wyjść dobrze za mąż jak najszybciej, dlatego jest to jeden z motywów fabuły. Tym samym widocznym jest, jak błędnym było takie społeczne podejście, gdyż ówcześnie małżeństwa to rodzaj loterii, albo trafi się dobrze, albo źle. Siostra Anny miała szczęście, gdyż jej mąż, Michał Wesołowski to kochający ją mężczyzna i oddany, troskliwy ojciec. Panna Dworzak obiecała sobie, że nie wyjdzie za mąż bez miłości. Woli pójść do zakonu, niż żyć w z kimś, kto nie kocha jej z wzajemnością.
Jej starsza o 5 lat siostra, Marysia mieszka ze swoją rodziną w niedalekim La Fleur. Siostry widują się rzadko, gdyż Andżelika odwiedza Marysię niechętnie. Powodem są częste odwiedziny w domu państwa Wesołowskich Emilii Girard, a towarzystwa tej pani Anna nie może znieść spokojnie. Emilia reprezentuje kobiety, które w tamtym czasie były postrzegane przez społeczeństwo niezbyt przychylnie, gdyż nie poddawały się sztywnym normom zachowania, jakie narzucały normy panujące w XIX wieku. Jednak we Francji nie były sztywno przestrzegane, więc niezależne kobiety pokroju Emilii potrafiły odpowiednio pokierować swoim losem. Niechęć Andżeliki do przyjaciółki siostry wynika z powodu wydarzeń, jaki miały miejsce w przeszłości panny Dworzak.
Tym razem nie dało się uniknąć spotkania z nią, gdyż zbliżają się urodziny Marii, które mają być celebrowane na przyjęciu w posiadłości państwa Wesołowskich, więc Anna z ojcem przyjeżdżają na kilka dni do La Fleur. Na balu czeka niespodzianka, gdyż Emilia przybywa na tę uroczystość ze swoim narzeczonym, Sebastianem Antoinem, do którego od razu zabiło serce młodej panny Dworzak. On także nie potrafi o niej zapomnieć, ale problemem jest Emilia, z którą planuje w przyszłości ślub.
Fabuła książki zabiera nas na arystokratyczne salony, eleganckie bale, na których panie błyszczą w swoich pięknych sukniach, a panowie prezentują się w dystyngowanych strojach. Pani Bandurska ujmuje to wszystko barwnymi opisami, tworząc w naszej wyobraźni obrazy stylowo urządzonych wnętrz, oddając klimat dworskiego życia towarzyskiego, otaczającej przyrody, smakowitych potraw i panujących nastrojów, a przede wszystkim ujmująco opowiada o uczuciach różnego rodzaju. Skutecznie tworzy nastrój napięcia, niepokoju, ale też subtelnych uniesień i wewnętrznych dialogów.
Przede wszystkim autorka zgrabnie i w ujmujący sposób pokazała piękno miłości, a właściwie to, co sprawia, że się w kimś zakochujemy. Opowiada o miłości, która zagląda w serce drugiego człowieka, zwraca uwagę nie tylko na wygląd, ale też na osobowość. Czasami jest to szczególny gest, spojrzenie, uśmiech, określona sytuacja, by dostrzec, że dana osoba nie jest nam obojętna, że ma coś w sobie, co nas do siebie pociąga. I tak stało się w przypadku panny Dworzak i Sebastiana. W ten sposób możemy obserwować proces zakochania się, który stopniowo obejmuje dwa serca. Zwraca uwagę na uczucia, opowiadając tę historię z różnych perspektyw w ujęciu trzecioosobowym.
„Francuz” to bardzo udany debiut powieści, która świetnie wpisuje się w romans historyczny, ale nie w formie, którą można by się spodziewać. Pani Anna Bandurska urozmaiciła ten wątek o intrygę opierającą się o kryminalną zagadkę, trzymając niemal do końca w napięciu, co do sprawcy groźnego zdarzenia. Zaskoczyła mnie takim obrotem sprawy, a dzięki temu fabuła nabiera bardziej drapieżnego i tajemniczego charakteru, a całość czytałam z coraz bardziej rosnącym zainteresowaniem.
Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Novae Res
Najtrudniej wytłumaczyć… niewinność. Francja, dziesięć lat po upadku powstania styczniowego. Anna Dworzak, córka polskich patriotów, podejmuje ważną decyzję – wyjdzie za mąż z miłości albo wstąpi do...
Najtrudniej wytłumaczyć… niewinność. Francja, dziesięć lat po upadku powstania styczniowego. Anna Dworzak, córka polskich patriotów, podejmuje ważną decyzję – wyjdzie za mąż z miłości albo wstąpi do...
"Pomyślała, jak łatwo jest się pomylić odnośnie do czyjejś osoby. Niebezpiecznie jest coś zakładać i z góry dyskredytować bez bliższego poznania." Zranione serce potrzebuje d...
Nie wiem jak Wy, ale ja darzę pewnym sentymentem romanse historyczne i dlatego lubię od czasu do czasu poczytać sobie takową książkę. Muszę przyznać jednak, że na naszym rynku pols...
@gabi_feliksik
Pozostałe recenzje @Mirka
Co kryją mury Mulberry Tales?
@Obrazek „Nie wiara wpływa na to, jakimi ludźmi jesteśmy, tylko to, jak sami postrzegamy moralność.” Kilka miesięcy temu skończyłam czytać "The paper dolls", pierw...
@Obrazek „Są słowa, które zapadają człowiekowi głęboko w pamięć.” Czasami spotykamy jakąś osobę, która wydaje się nam znajoma, ale nie jesteśmy w stanie osadzi...