Miłość z ADHD recenzja

Książka „Miłość z ADHD” Anity Robertson porusza kwestie miłości w związkach, w którym jedna z osób posiada diagnozę ADHD. Tłumaczy ona różnicę w postrzeganiu świata, które mogą prowadzić do konfliktów. Poradnik zawiera porady autorki, która jest wieloletnim specjalistą z obszaru ADHD, a swoją wiedzę uzupełnia historiami przypadków, z którymi spotkała się w swojej karierze. Każdy rozdział porusza konkretną trudność w życiu pary neuroróżnorodnej i przedstawia perspektywę zarówno osoby z ADHD, jak i bez. Ponadto każdy z rozdziałów zawiera strategie i zadania, które pary mogą wprowadzić w swoje życie, w celu wzajemnego zrozumienia i zmniejszenia powodów do konfliktów.

Autorka porusza ogrom kwestii, tak aby osoby neurororóżnorodne w jak najlepszy sposób zrozumiały różnice w postrzeganiu świata i danych sytuacji, zaczynając od rozbieżności w budowie mózgu, po opisy funkcji wykonawczych, takich jak pamięć robocza, koncentracja, czy samokontrola. Anita Robertson wskazuje również pięć filarów związku, których wprowadzenie do związku i dbanie o nie pomoże w rozwiązaniu wielu konfliktów, a nawet od nich uchroni. Znajdziemy tu również dodatkowe materiały, które wskazuje autorka, w celu poszerzenia wiedzy o ADHD, takich jak artykuły, podcasty, książki, czy aplikacje pomagające w organizacji czasu.

Moim zdaniem nie jest to łatwa książka i polecam ją czytać we dwójkę rozdział po rozdziale, wykonując poszczególne zadania, które zmuszają do refleksji, ale wzbogacone są w elementy zabawy, co ułatwia ich wykonywanie. Na pewno nie jest to książka na jeden, czy dwa dni. Powinna ona towarzyszyć przez cały okres starania się pary w dojściu do porozumienia, tym bardziej że przedstawia ona różnice i strategie dla osób z i bez ADHD. Oczywiście nie zastąpi ona terapii u specjalisty, ale jest dobrą pozycją do zainicjowania zmiany. Książka tę polecam szczególnie osom wychowanym w środowisku stygmatyzującym wizyty u psychiatry, czy psychologa. Podsuwa ona pomysły na rozpoczęcie szukania pomocy u specjalistów, tak aby osoby, dla których terapia jest skokiem na głęboką wodę, znalazły swoją bezpieczną drogę.