Niezgodna recenzja

Po ,,Niezgodną" sięgnęłam głównie ze względu na to, że widziałam ją jakiś czas temu w dość przystępnej cenie, a także słyszałam kilka dość pozytywnych opinii na temat tego tytułu.
Czy czas spędzony z tą książką uważam za zmarnowany? Wydaje mi się, że raczej nie.
Świat podzielony jest na pięć frakcji. ,,Niezgodna" opowiada historię Beatrice, dziewczyny pochodzącej z tak zwanego Altruizmu - tam każdy jest bezinteresowny. Każdy szesnastolatek musi przystąpić do testu predyspozycji, podczas którego każdy z nich dowiaduje się, do jakiej frakcji tak naprawdę pasuje. Osoba będąca połączeniem dwóch dostaje miano Niezgodnej. Jak łatwo przewidzieć, Niezgodną zostaje Beatrice, która podczas ceremonii wyboru postanawia przenieść się do frakcji Nieustraszonych - tych odważnych. Tam zaczyna zupełnie nowe życie, zostawiając przy tym swoją przeszłość. Od tego czasu jest Tris. Dziewczyna nie ma jednak pojęcia, że tam pozna miłość swojego życia. Moim zdaniem jednak wątek romantyczny był nużący i tak jakby wepchany na siłę. To wszystko działo się tak szybko, że nie potrafiłam uwierzyć, że taka relacja powstała w przeciągu kilku tygodni.
Jednak romanse nie były jedyną rzeczą, która drażniła mnie w tej książce - nie lubiłam także głównej bohaterki. Była naiwna i nigdy nie potrafiła ponosić konsekwencji swoich czynów. Zachowywała się jak dziecko, któremu wiecznie ktoś zabierał słodycze, przez co każdy wiecznie brał ją za słabą (to oczywiście cały czas ją irytowało).
Plusem tej książki były postacie drugoplanowe. Szczerze mówiąc, praktycznie każdy (z wyjątkiem Tris) był napisany w dość ciekawy sposób. Bardzo polubiłam Cztery, chociaż pod koniec zaczął mnie irytować swoimi przesadnymi uczuciami. To właśnie postacie poboczne dawały tej opowieści czegoś ciekawego. Sądzę, że gdyby książka była napisana w sposób inny, niż narracja pierwszoosobowa, zyskałaby u mnie zupełnie lepszą opinię. Miałam dość wiecznych rozterek głównej bohaterki.
Recenzja jest krótka, tak jak krótka była moja przygoda z tą historią. Skończyłam ją około cztery dni. Nie jest to być może wynik powalający, lecz jak na czytadło wzięte na zieloną szkołę to chyba nieźle, racja?
Wracając do oceny, ,,Niezgodna" nie jest książką wybitną, lecz podobała mi się. Nie należy ona do przesadnie trudnych (ba, nawet mogę ją uznać za łatwą), jednak łatwo się przy niej odprężyć. No chyba, że Tris zacznie wkurzać was tak ,jak mnie, wtedy każdy z jej humorów będzie męczarnią.
Chcąc nie chcąc, książkę polecam fanom dystopijnych opowieści. Jest to książka młodzieżowa, wiec skomplikowanych sytuacji nie można się tutaj spodziewać. Nie zmienia to faktu, że gorąco ją każdemu polecam.