Miłość na kredyt recenzja

„Miłość należy się każdemu. Nawet gdy uważasz, że na nią nie zasługujesz”

W pierwszej części „Miłość na sprzedaż” poznaliśmy historię Borysa i Sarah. W której się zakochałam. A teraz w końcu doczekaliśmy się kolejnej części i tym razem poznamy historię Amy, która chce zmienić swoje życie i spełnić marzenie. Pytanie czy jej się to uda? Ciekawi, to zapraszam;)

Amy jest jedną z najlepszych „kobiet do towarzystwa” w Rezydencji. Łatwe i szybki pieniądze pomogły stanąć jej na nogi i pomagać siostrze, która jest dla niej wszystkim. Bo na rodziców alkoholików nie mają co liczyć. Tylko jak długo można tak funkcjonować? Gdy chcę się czegoś więcej od życia. Odważyła się i zrobiła krok na przód. Postanawia zmienić swoje życie. Podejmuję staż w zakładzie fryzjerskim i naukę. Kobieta na siłę chce się zmienić, prawdziwą siebie ukrywa pod mało seksownymi ubraniami i okularami. Robi wszystko żeby nikt jej nie poznał. I wtedy poznaje seksownego Lucasa który jest hokeistą i po przerwie wraca do drużyny. Między tą dwójką od razu zaczyna iskrzyć. Czują się dobrze w swoim towarzystwie. Tylko, że Amy zaczyna mieć coraz większe wyrzuty sumienia że go okłamuje. Nie wierzy w to, że ktoś taki jak ona, z taką przeszłością zasługuje na miłość i szczęście. Czuje, że za każdym razem będzie odrzucana i upokarzana. A do tego kłopoty jej siostry nie pozwalają odejść jej całkowicie z Rezydencji. I co teraz? Czy Amy uda się zmienić? Czy Lucas zaakceptuje prawdę? Czy miłość jest wstanie pokonać i wybaczyć wszystko?

„Dwie zranione dusze szukające miłości i spokoju. Byliśmy do siebie niezwykle podobni”

Sandra Robins kazała nam trochę poczekać na kolejną swoją książkę, ale watro było tyle czekać. Każdą Twoją książkę biorę w ciemno:) I znowu dostajemy niesamowitą powieść, pełną emocji, rozterek w której każdy z bohaterów musi stawić czoło swoim demonom, nauczyć się na nowo ufać, wierzyć w siebie i swoją wartość. Przecież przeszłość można zostawić za sobą i zacząć na nowo z czystą kartą. Nie zależnie od tego co się robi, robiło to zasługuje się na miłość, tylko trzeba mieć odwagę i sięgnąć po nią. Bohaterowie genialnie wykreowani. Książka wciąga od pierwszej strony i trzyma w napięciu do samego końca, bo co chwilę coś się dzieję i coraz to nowe problemy pojawiają się na drodze głównych bohaterów, więc nie ma czasu na nudę. I zakończenie które zapowiada kolejną część. Tak ,tak i jeszcze raz tak! Kończy się historia Amy, a zaczyna historia Sue. Jestem ciekawa co teraz wymyślisz i już się doczekać nie mogę. Proszę nie każ nam znowu tyle czekać.