Miłość na wrzosowisku recenzja

Dzisiaj przychodzimy do Was z książką "Miłość na wrzosowisku". Jest to kontynuacja przygód Basi, która w tej części zamieszkała na wrzosowisku i otworzyła własną kawiarnię. Basia musi poradzić sobie z trudami życia codziennego, jak i początków założenia firmy, co wiąże się nie tylko z utratą czasu wolnego, jak i z kwestią zostawienia swojej rodziny, dzieci innym. Dla głównej bohaterki jest to dosyć ciężka sprawa, która w pewnym momencie nawet ją przerasta, można powiedzieć, że staje się dla niej ogromnym ciężarem.
Książka bardzo przypadła nam do gustu. Pierwsze co o niej możemy powiedzieć to to, że dużo się w niej dzieje, akcja, której brakowało w pierwszej części, co dla autorki wyszło na plus. Opowieść ta jest bardzo emocjonalna, ukazuje prawdziwe życie, pełne obowiązków rodzinnych, czasem cierpienia, jednak znajdują się również w niej piękne momenty, warte zapamiętania.
Głowna bohaterka według nas w tej historii jest bardziej dojrzała i chociaż pojawiają się na jej drodze ciężkie wybory, radzi sobie z nimi znacznie lepiej niż w poprzedniej książce, stawia im czoła, przynajmniej próbuje.
Bardzo spodobała nam się również historia miłości z przed lat i odnalezienie jej po takim czasie, coś pięknego.
Jak również historia można powiedzieć zakazanej miłości, która przerodziła się w coś pięknego, ale bardzo tragicznego.
Książka skierowana jest przede wszystkim do kobiet, dorosłych, które potrafią zrozumieć, jak wygląda życie codzienne i zmaganie się z przeciwnościami losu.
Opowieść czyta się lekko i z przyjemnością, cudowna lektura obyczajowa przy wieczornej herbatce. Pojawił się w niej również wątek miłosny, który ukazuje, że miłość nie zawsze jest słodka. Jest to historia rodziny, która przeżywa wzloty i upadki. Historia, która rozłamuje serce na małe kawałeczki. Ukazująca co tak na prawdę może się stać, kiedy do życia wkrada się rutyna połączona z wielkim rozgardiaszem.
Dziękujemy @wydawnictwodragon_official za możliwość recenzji.
A my ze swojej strony możemy polecić książkę.