Miłość na niby recenzja

Elżbieta jest spokojną,skromną i miłą dziewczyną.Pracuje w muzeum, wynajmuje mieszkanie wraz z przyjaciółką ze studiów I wiedzie spokojne ,niewymagające życie. Według jej rodziców, którzy są lekarzami ma za mało ambicji ,aby sięgnąć po więcej.Niespełniając wymagań rodziców Elżbieta naraża się na ciągłe pogadanki o ich oczekiwaniach więc unika spotkań w rodzinnym domu.

Maksymilian jest przystojnym ,stanowczym i inteligentnym mężczyzną.Wiedzie szczęśliwe życie na wysokim poziomie.Jest pracocholikiem nastawionym na sukces.Nie ma czasu na związki bo ,jego kalendarz wypełniony jest pracą.Jednak rodziną od dawna wywiera na nim presję ,że powinienen się ustatkować.

Ela wracając z pracy wstępuje do kawiarni ,gdzie przy kawie planuje obejrzeć serial.Kątem oka dostrzega przyglądającego się jej mężczyznę. Bez chwili wachania proponuję mu przyłączenie się.Po kilku wspólnie spędzonych chwilach Maksymilian odkrywa ,że Elżbieta idealnie nadawała by się na jego dziewczynę.Wpada na pomysł zaproponowania jej pewnego układu.Układu o jasno określonych zasadach,w których nie ma miejsca na nic wiecej niż gra przed najbliższymi. Ona udawała by jego dziewczynę przed jego rodziną ,a On pomógł by jej w dotychczasowch problemach....



,,Miłość na niby,,jest powieścią obyczajową. Historia dwójki ludzi z zupełnie różnych światów I z innymi oczekiwaniami od życia. Historia o zwyczajnym,spokojnym życiu,według swoich własnych zasad, bez oczekiwań i planów na przyszłość.O życiu ,które z czasem zaczyna nabierać innych barw. O udawaniu,stwarzaniu pozorów ,aby uszczęśliwić innych.O priorytetach jakimi kieruje się w życiu.O mierzeniu się z niespełnionymi ambicjami i wymaganiami innych.O rozdarciu ,samotności , braku wiary w siebie i samoakceptacji.Historia o tym jak duży wpływ na dalsze życie ma rodzina i wychowanie.O trudnych relacjach rodzinnych tych pełnych wyrzutów i narzucania woli,i tej pełnej wsparcia i miłości.O pragnieniu akceptacji, bliskości, uczucia i stworzenia więzi.O relacji ,która miała być tylko układem, a przeradza się w coś głębszego I prawdziwego. O podejmowaniu niełatwych decyzji.O odkrywaniu swoich uczuc i pragnień.O odnalezieniu w sobie siły do rozpoczęcia nowego etapu w życiu. O miłości, ale też jej wzlotach I upadkach.O zmianach zachodzacych zarówno w życiu jak I postepowaniu i patrzeniu na świat. O daniu sobie szansy na szczęście i zbudowanie czegoś trwałego.Historia ukazująca, że serca nie da się oszukać,a miłość może nas zaskoczyć i przyjść w najmniej spodziewanym momencie.





Po tą historię sięgnęłam z ciekawości, gdyż opis bardzo mnie zainteresował ,a i okładka również mocno przyciągnęła mój wzrok. Z twórczością autorki nie miałam do tej pory się poznać więc nie wiedziałam czego mogę sie spodziewać. Przyznaje ,że jest bardzo miło zaskoczona.
Autorka stworzyła ciekawą I życiową powieść. Z fabułą, która już od pierwszych stron wciągnęła mnie do tego stopnia, że nim się obejrzałam przewracałam ostatnią stronę. Napisaną w bardzo swobodny i przyjemny sposób, przez co czytalo się ją niezwykle szybko. Akcja powieści toczy się naturalnie, swoim rytmem bez zbędnego pośpiechu tworząc spójną całość powieści, choć niejednokrotnie zaskakując. Bohaterowie bardzo fajnie wykreowani tacy prawdziwi I autentyczni.I choć są przeciwnienstwami to znaleźli wspólny język I drogę do swoich serc.
Historia, która uswiadomi nam ,że każdy ma prawo być tym kim chce ,żyć według własnych pragnień, podejmować własne wybory i nie wpasowywac się w utarte schematy aby być szczęśliwym.
Lekka,przyjemna, momentami zabawna jak I wzruszająca powieść,z którą spędziłam fsntanstycznie czas.

Historia idealna na zbliżajace się jesienne wieczory ,która otuli swoim ciepłem niczym kocyk.
Zakończenie pozostawia niedosyt I pozostaje otwarte więc liczę, że autorka ma w planach dalsze losy bohaterów.
Wam polecam poznanie tej historii.