„W naszym przypadku tak właśnie miało się stać. Miało nie być jutra. Miało nie być też pojutrza ani roku. Miało nie być nas i niczego innego.”
Co byście zrobili, gdyby po dwóch latach związku okazało się, że wasz narzeczony jest gejem? A co byście zrobili, gdyby po niezapomnianej nocy z nieznajomym, okazało się, że jest on niebezpiecznym gangsterem? Bo przecież nie da się wszystkiego przewidzieć a tym bardziej zaplanować. Bo los lubi bawić się naszym przeznaczeniem i nie zawsze to, co my uważamy za dobre, takie właśnie jest. Rose przekona się o tym na własnej skórze.
Niezapomniana noc z nieznajomym to było, to czego potrzebowała Rose, tym bardziej że nie zamierzała go już nigdy spotkać. Coś ją przyciągało do tego mężczyzny, mimo że czuła, że powinna się trzymać od niego z daleka. Ale po szokujących wiadomościach postanowiła niczego nie analizować. Nie podejrzewała, że podjęta przez nią decyzja tak zmieni jej życie. W momencie, gdy odkrywa, jakie ta noc będzie miała dla niej konsekwencje, w telewizorze widzi właśnie jego twarz. Ryan nie bez przyczyny emanował taką władzą, pewnością siebie i niebezpieczeństwem. W końcu jest najgroźniejszym gangsterem. Który zawsze dostaje to, czego pragnie i chce, a właśnie priorytetem stało się odnalezienie kobiety, której nie może wymazać z pamięci, a która zapadła się pod ziemie. Miesiące mijały, a on popadał w rozpacz, bo w dalszym ciągu nie było przy jego boku kobiety, której tak pragnął. Ale już niebawem wszystko miało się zmienić. Tylko czy będzie gotowy na to, jaką prawdę odkryje, gdy ujrzy Rose? Czy mimo lękowi kobieta da mu szansę? Czy Ryan upora się z demonami, jakie nosi w sobie? Czy zapewni bezpieczeństwo Rose, by historia się nie powtórzyła?
„Rose in devil’s arms. Miłość mimo wszystko” to kolejna książka Kamili Wiśniewskiej, jaką miałam przyjemność już czytać na wattpadzie. I po raz kolejny z czystą przyjemnością przeniosłam się do stworzonego przez nią świata i poznawałam losy bohaterów. Połączenie zakazanej miłości, mafii, romansu, erotyki, niebezpieczeństwa i rodziny jest czytelniczą ucztą przesiąkniętą emocjami, pożądaniem i humorem. Każdą chwilę przeżywałam wraz z bohaterami, było to czystą przyjemnością. Kamila idealnie połączyła ze sobą wszystko, każde słowo, każde chwile są tu ważne i wnoszą coś do tej historii. Walka z demonami, które czyhały w Ryanie, ujrzały światło dzienne, ale nikt nie mógł ich pokonać i przebić się przez ten mur, dopóki na jego drodze nie stanęła Rose. To ona była jego ukojeniem i to dla niej starał się stać lepszym człowiekiem. Niekiedy tak właśnie jest, że przeszłość odciska na nas swoje piętno, ale nie można wiecznie tkwić w niej, bo przychodzi czas, że trzeba o niej zapomnieć by móc ruszyć dalej. Więc przed Ryanem stało duże wyzwanie, a do tego musiał się mierzyć z teraźniejszością, by zapewnić Rose bezpieczeństwo, ale i przekonać ją do siebie. Ta zemsta doprowadziła go, do tego, kim się stał i co osiągną. Rose jest wyjątkową postacią i mimo początkowemu strachowi pokazała, jak dużo można zmienić, gdy się kogoś kocha. Pięknie została ukazana rodzina i jej więzy, to jak się o nich troszczył i opiekował. Bohaterowie są świetnie wykreowani, a fabuła spójna i wciągająca. Dostarczy masy emocji, pojawi się uśmiech, łzy, strach, niebezpieczeństwo, pożądanie, radość. Rozdziały są napisane z perspektywy bohaterów, co sprawia, że każdą chwilę przeżywałam wraz z nimi, ale dzięki temu również mogłam poznać ich myśli i emocje. Takie książki to ja mogę czytać na okrągło. Gorąco polecam.