Miliarder recenzja

Bromarck, który jest właścicielem ogromnego imperium, szykuje się do przekazania całego majątku swojemu wnukowi Filipowi. Niespodziewanie ten znika bez śladu, a zrozpaczony miliarder prosi zaprzyjaźnionego, słynnego behawiorystę o pomoc w jego odnalezieniu.

To interesujący kryminał, w dużej mierze skupiony na psychologicznych uwarunkowaniach zachowań bohaterach oraz intrygach i zdradach w obliczu wizji bogactwa. Autor roztacza przed czytelnikiem bezkompromisowy świat, który rządzi się własnymi prawami, a do celu dąży się dosłownie po trupach. Zagmatwana sieć powiązań między kolejnymi zamieszanymi w przekręty ukazuje porazajacą słabość ludzką do rzeczy doczesnych, a także pokusę zemsty jako odpowiedź na cierpienia po części związane z tym środowiskiem.

Carling jako główny bohater był interesującą personą, jednocześnie chyba najbardziej wyróżniającą się wśród innych. Ciekawiły mnie wstawki z jego przeszłości i wewnętrzne demony, którymi co jakiś czas raczył autor. Ponadto atrakcyjnym zabiegiem było wprowadzenie pomniejszych analiz zachowań różnych postaci i technik psychologicznych, które behawiorysta wykorzystywał w interakcjach z nimi. Miało się poczucie, że zdarzenia śledzimy razem ze specjalistą swojego fachu, a jednocześnie amatorskim, bo w cywilu, ale niezwykle skutecznym i zdeterminowanym "śledczym".

Przez fabułę płynie się szybko i sprawnie. Może nie był to mój ulubiony podtyp kryminału, ale uważam, że był napisany w przemyślany sposób i fanom zagrywek o wysokie stawki pieniężne z nutkami sensacji bardzo się spodoba. Do mnie bardziej trafiały tu wątki psychologiczne, a w samej akcji trochę zabrakło mi emocji i napięcia, które odczuwam w bardziej "morderczych" powieściach kryminalnych, przez co trudniej było mi poczuc chemię z tą książką🤭Przy tym zabrakło mi też nieco rozbudowania postaci drugoplanowych, które czasem mi się zlewały. Niemniej myślę, że jeśli lubicie ten typ historii, to będziecie zadowoleni, a ja mimo wszystko i po drugi tom pewnie będę chciała sięgnąć, bo dalsze przygody Carlinga mnie ciekawią😊