Między światłem a ciemnością recenzja

Nawet nie wiem od czego zacząć...🤔
Jestem rozdarta, pomiędzy tym, aby uznać tę książkę za bardzo fajną opowieść dla młodzieży, a tym aby zakwalifikować ją tylko do zwykłego opowiadania, napisanego przez nastolatkę w szkole podstawowej, na lekcji języka polskiego.
Krótka, wciągająca opowieść w sam raz na krótką podróż pociągiem.
Bardzo dużo krótkich dialogów, które jednak rzeczowo potrafią odpowiedzieć nam na nurtujące nas pytania. Krótkie opisy miejsc, sytuacji, zdarzeń nie są przesadnie rozciągnięte.
Autorka krótkimi zdaniami wypowiadanymi przez bohaterów, opowiedziała co się dzieje po śmierci z naszą duszą. Co odczuwa, co myśli, czego się boi itp. Gdzie trafia i co tam robi? Każdego z nas nurtuje to pytanie.
Młoda pisarka Oliwia Więcek w swojej pierwszej książce "Między światłem a ciemnością" stworzyła świat, jaki mógłby istnieć po śmierci.
Przedstawiła los młodej dziewczyny, której nagła choroba odbiera życie. Bohaterka chcąc jeszcze jakoś przeżyć te kilkanaście tygodni, sporządza sobie listę zadań do spełnienia. Czy się jej udało, czy nie - nie zdradzę Wam tego. Okazać się może natomiast, że mamy przy sobie nie tylko anioła stróża, ale i pasożyta tzw. chorobę, która mieszka w nas od urodzenia. Albo się ona aktywuje, albo nie.
Gdy życie nasze dobiega do końca, wtedy umierając trafiamy do innego świata. W przypadku tego opowiadania, jest to Jasność. Ale istnieje też przeciwna strona Ciemność. Każda ze stron jest inna, różni się tym, jakie osoby do niej trafiają...
Jednak, gdy przed śmiercią zdołamy jeszcze w życiu coś osiągnąć, spełnić swoje marzenia - odchodząc z tego świata jest nam żal tego, co musimy zostawić. Inaczej przedstawia się sytuacja, gdy osoba którą zostawiliśmy na tamtym świecie - okazuje się, że też umarła. I to przez nas. Jednak trafia do innego świata, do Ciemności. Wtedy chcąc spędzić wieczność z ukochaną osobą, jesteśmy w stanie zrobić wszystko, aby ukochaną osobę odzyskać i przeprowadzić na swoją stronę.
Szybka akcja, która toczy się moim zdaniem zbyt szybko sprawia, że przekładamy kartkę za kartką chcąc dowiedzieć się jakie będzie zakończenie. Kiedy robi się w pewnych momentach nudno, nagle wskakuje jakaś akcja wyciągnięta niby z filmu przygodowego.
Nie mniej, nie więcej po przeczytaniu tej opowieści jestem w stanie ją polecić w skali 7/10.
Autorka ma potencjał i myślę, że taką prostą książką jaką napisała i świat, który przedstawiła w niej - jest w stanie pisać wciągające i nie przytłaczające ciężarem czytania książki ☺️

Za książkę dziękuję wydawnictwu Novae i serwisowi "nakanapie".