Paryż. Miasto miłości i mody. Miasto, w którym wszystko jest możliwe i realne, a ty możesz być po prostu sobą. Bez udawania i skrępowania.
Agnieszka Łopatowska zawitała do Paryża w pogoni za … miłością. Ukochanego poznała w czasie pandemii, zakochała się i postanowiła porzucić rodzinny Kraków. I zamieszkać w stolicy Francji, którą jest od wielu lat zafascynowana i zauroczona. I to swoje uwielbienie dla tego miasta przelała na papier i starała się nas nim zarazić. Czy się udało? Mnie przekonała i zachęciła do zawitania do tego ciekawego i pełnego kontrastów miasta. To kolejny punkt na mapie moich planów podróżniczych.
Ta lektura jest zdecydowanie inna od licznych przewodników po Paryżu, skrupulatnie wymieniających zabytki i miejsca do obowiązkowego odwiedzenia. Autorka zerwała z tą konwencją i przedstawiła Paryż z innej, ciekawszej i mało znanej strony. Oprowadza nas małymi i wąskimi uliczkami, zabiera na typowe francuskie śniadanie do ogródka w restauracji, na moment zahaczamy o dzielnicę Marais – miejsce wolne od uprzedzeń. Tam każdy może być sobą, może epatować swoją naturalnością i odmiennością. I nie będzie inny, będzie pośród podobnych sobie. Oczywiście, nie mogłoby być też inaczej, autorka wiele miejsca, i całkiem słusznie, poświęca francuskiej kuchni i jej nieodłącznych symbolach, a mianowicie croissantach i bagietkach. Będziemy delektować się Montmarte jak wielowarstwowym tortem, jeść powoli i delikatnie. A z fanami i wielbicielami stylu vintage odwiedzimy małe sklepiki, wyprzedaże garażowe, pchle targi i liczne wystawki Oj, co tam można znaleźć. Nawet najbardziej wybredny znajdzie dla siebie coś, co podkreśli jego indywidualizm i zapewni radość. Zawrót głowy gwarantowany. I pełna satysfakcja. Paryż zachwyci nas sztuką ulicy, liczne graffiti, murale i rysunki na ścianach budynków. I będzie coś od Banksy'ego. Poznamy kultowe miejsca słynące z pięknych i odważnych graffiti, które zachwycają i szokują. Podążymy szlakiem francuskich zbrodni, będzie trochę wiało grozą i strachem. Tak naprawdę nie sposób wymieniać wszystkich elementów, którymi autorka raczy nas w tej płynącej opowieści. Tam trzeba po prostu pojechać, ale przed wyjazdem proponuję podróż „na sucho” z „W Paryżu możesz być kim chcesz” pod pachą … Tak dla rozgrzewki, aby będąc w Paryżu, nie tracić czasu na zastanawianie się, gdzie pojechać i jakie miejsca odwiedzić. Trzeba jechać z dokładnym planem zakątków do odwiedzenia, miejsc, o których niewiele znajdziesz w oficjalnych publikacjach.
Po co jedzie się do Paryża? Jedni jadą spróbować francuskiej kuchni, inni zachwycić się miejscową modą, jeszcze inni, aby wejść na Wieżę Eiffla czy spędzić upojne chwile w ramionach namiętnego francuskiego kochanka. Te wszystkie argumenty można skwitować jednym stwierdzeniem, że do Paryża się jedzie, aby spełniać swoje marzenia. I myślę, że nie ma w tym żadnej przesady.
Ta pozycja napisana jest lekkim piórem, odnosi się wrażenie, że podróżuje się z autorką przez Francję. Agnieszka Łopatowska potrafi zaciekawić i zaintrygować czytelnika. Ma dar snucia opowieści, a przy tym nie zanudza. Wydobywa takie smaczki i ciekawostki o Paryżu, że czyta się z wielkim zaciekawieniem i zainteresowaniem. I na końcu się stwierdza, jak ja jednak mało wiem o tym mieście miłości …
Zapraszam do Paryża, spełniajcie swoje marzenia, otwórzcie się na miłość i nowe przeżycia …