Miasto Odważnych recenzja

Miasto Odważnych zaprasza na przygodę

Autor: @aniabruchal89 ·4 minuty
2021-10-07
Skomentuj
1 Polubienie






Po pierwszym tomie Baśniogier przyszedł czas na część drugą Miasto Odważnych. Tym razem Wydawca zabiera nas do świata elfów, harpi, dziwnych stworków, gnomów, czy krasnoludów. Po tym jak udało nam się uratować czarodzieja, zamieszkujemy w mieście, staliśmy się bohaterami i oficjalnie zostaliśmy obrońcami krainy. Nasz Zamek Bohatera, jest od tego momentu naszą siedzibą.




Po trudach naszej pracy postanawiamy trochę odpocząć i udać się do miasta, aby zażyć relaksu. Niestety jak to często bywa gdy człowiek ma wolne i chce się po prostu zrelaksować, zawsze coś się wydarzy. Tym razem również tak było. W mieście panuje tłok, ludzie kupują i sprzedają, stargany uginają się od produktów, a karczma pęka od tłumu gości. Po krainie wędrują dziwne stworzenia jak elfy, czy krasnoludy. To wszystko wokoło sprawia, że krain staje się jeszcze bardziej magiczna.




Miasto Odważnych jest kolejną przygodą po Zagubionym czarodzieju, w którą ruszyliśmy całą rodziną. Obie książki są utrzymane w tym samym tonie, miękka śliska okładka, bardzo łatwa w czyszczeniu, ten sam rozmiar, oraz grafika. W środku wspaniałe ilustracje do samodzielnego pokolorowania. Zarówno tom 2 jak i pierwszy nie są za bardzo obszerne, jednak niech Was to nie zmyli, ponieważ fabuła jest bardzo mocno rozbudowana.


Instrukcja niczym się nie różni od Mistrza Baśni mamy karty bohaterów, które dzieci samodzielnie wypełniają. Do wyboru mamy takie postacie jak rycerz, podróżniczka, opiekun lasu, czy uzdrowicielka. Każde z dzieci dostaje jedną kartę i na początku rysuje wizerunek swojej postaci. Każda z nich ma swój zawód i imię, które dziecko może samodzielnie wybrać Posiada również cechy jak w tomie pierwszym siły, umysłu i zręczności, a także zmęczenia.
Do rozgrywki potrzebujemy trzy zwykłe kostki do gry, ołówek, kredki i wiele czystych kartek. Rzucamy kostkami i sumujemy oczka, nasz wynik to albo porażka, albo sukces w zależności od wyrzuconej liczby oczek. Podczas gry zdobywamy przyjaciół, rozwijamy swoją postać, oraz zdobywamy przedmioty.


Ta część niczym nie równie się od Zagubionego czarodzieja, choć moim zdaniem jest mocniej rozbudowana i pozostawia więcej pola do swobodnej interpretacji. To nasze wybory, których dokonujemy w ciągu gry decydują o tym gdzie zaprowadzi nas nasza przygoda. W Mieście odważnych nie ma jednak jednego konkretnego celu jak np. kogoś odszukać, tutaj chodzimy, po całej krainie przeżywając różne zdarzenia i poznając nowych przyjaciół. Fabuła tej pozycji pozwala na większe jej rozbudowanie przez rodzica dla dzieci mniejszych. My trochę dodawaliśmy od siebie np. innych wydarzeń, co powodowało, że gra stała się dłuższa, ale jeszcze ciekawsza.


Tak jak Mistrz Baśni uważam, że wspaniale nadaje się do zabawy z dziećmi od 3 lat. W tej pozycji również jest zaznaczone, że maluchy grają z pomocą dorosłych, ale zapewniam, że jeśli zdecydujecie się na zakup tomu pierwszego serii to Wasza pociecha, znając już zasady, sama będzie chciała radzić sobie w rozgrywkach z innymi graczami, a dorosły lub starsze dziecko potrzebne będzie tylko do czytania tekstu. Uważam, że najlepiej jest kiedy grają dzieci w różnym wieku, wtedy rodzić nie musi ingerować np. poprzez czytanie, to sprawia, że nasze pociechy są zdane tylko na siebie i muszą radzić sobie same.


Karty z postaciami tak jak w czarodzieju kopiujemy lub pobieramy ze strony basniogra.pl. Zachęcam również, aby środek, także powielać po to, by pozycja mogła służyć dłużej.


Mam kilka przemyśleń co do Baśniogier. Myślę, że mogą one służyć jako osobna bajka po prostu do przeczytania, nie koniecznie jako gra. Tak naprawdę wcale nie potrzebujemy kostek czy kart postaci, aby spędzić czas z tą pozycją. Gra jest tak skonstruowana, że możemy po prostu czytać dziecku ją np. wieczorem i wspólnie podejmować tylko decyzje co do działań bez punktów, zdobywania itemów etc. Jest to moim zdaniem fantastyczna forma wieczornego spędzania czasu. Uważam, również, że jeśli gra ukaże się w twardej oprawie, co z pewnością wpłynie na cenę, warto ją zakupić. Na rynku mamy dziś takie mnóstwo badziewia, które kosztuje masę pieniędzy, że zainwestowanie w pozycję, która rozwija kreatywność, logiczne myślenie, uczy współpracy, szacunku, czy nawiązywania przyjaźni jest obowiązkowe.




Przeglądając ostatnio internet poza Baśniogrami i Mistrzem Baśni nie znalazłam, nic w takiej wersji dla dzieci młodszych. Tym bardziej twierdzę, że inwestycja w serię jest opłacalna i potrzebna, zwłaszcza że gry wspaniale nadają się do zabawy z dziećmi ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi.


Tak samo jak przy pozycji Zagubiony czarodziej spędziliśmy miło i rodzinnie ponad 4 godziny. Po zakończeniu rozgrywki uznałam, że publikacja świetnie sprawdzi się podczas dłuższego przyjęcia urodzinowego. Każde dziecko kocha dobrych bohaterów, tajemnicze zdarzenia, oraz zagadki. Liczę, również na mniejszy poręczniejszy format gier, aby można było włożyć je do torby podczas wakacyjnych wyjazdów.


Zachęcam Was Kochani do zapoznania się z tą wspaniałą propozycją, jestem przekonana, że Wasze dzieciaczki będą nią zachwycone.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Miasto Odważnych
Miasto Odważnych
Marcin Kubiesa
10/10
Cykl: Baśniogra, tom 2

Wchodzisz do Miasta Odważnych. Wokół ciebie są setki osób załatwiających swoje sprawy. Jedni kupują, drudzy sprzedają, inni chodzą w jedynie sobie znanym celu. Ulicę, którą idziesz, otaczają budynki ...

Komentarze
Miasto Odważnych
Miasto Odważnych
Marcin Kubiesa
10/10
Cykl: Baśniogra, tom 2
Wchodzisz do Miasta Odważnych. Wokół ciebie są setki osób załatwiających swoje sprawy. Jedni kupują, drudzy sprzedają, inni chodzą w jedynie sobie znanym celu. Ulicę, którą idziesz, otaczają budynki ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @aniabruchal89

Bug z Tobą
Do kraju tego...

„Trzeba pójść i zniżyć się pod strzechę wieśniaka w różnych odległych stronach, trzeba śpieszyć na jego uczty, zabawy i różne przygody. Tam, w dymie wznoszącym się nad...

Recenzja książki Bug z Tobą
Mrok we krwi
Miłe zaskoczenie

„Obecnie w zalewie tandety tonąć muszą publikacje cenne, ponieważ łatwiej jest odnaleźć książkę wartościową wśród dziesięciu kiepskich aniżeli ich tysiąc w milionie”....

Recenzja książki Mrok we krwi

Nowe recenzje

Bielszy odcień śmierci
Kto komu podrzucił konia?
@asiaczytasia:

Pireneje. Trudno dostępna elektrownia wodna. To tam pracownicy znajdują okaleczone ciało... konia. Na miejsce zostaje w...

Recenzja książki Bielszy odcień śmierci
Frigiel i Fluffy. Strażnik. Tom 1
Sześcienny świat.
@Littlevitch:

Frigiel i Fluffy. Strażnik. Turniej trzech narodów. Tom 1, choć to książka o dość długim tytule, to jest nie oficjalny...

Recenzja książki Frigiel i Fluffy. Strażnik. Tom 1
Amelia i Kuba. Złota karta
Forsa, forsa, forsa
@asiaczytasia:

Forsa, forsa, forsa. Kto nie chciałby być milionerem? Dzieciaki z cyklu „Amelia i Kuba” autorstwa Rafała Kosika otrzymu...

Recenzja książki Amelia i Kuba. Złota karta
© 2007 - 2024 nakanapie.pl