Magiczne miejsce recenzja

Nie słyszałam wcześniej o tej autorce, ale po zapoznaniu się z tą lekturą na pewno sięgnę po inną książkę p. Krawczyk pt. "Napisz na priv", ponieważ zapowiada się równie ciekawie, jak ta, o której chcę dzisiaj napisać.
Poznajemy tu Witolda Mossakowskiego, a więc jest inaczej niż w większości powieści, z jakimi ostatnio miałam do czynienia, nie czytamy o kobiecie, która ma dosyć swojego życia, lecz o mężczyźnie. Jest on spełniony zawodowo, ma pieniądze, z czasem jednak dochodzi do wniosku, że to nie wszystko, że czegoś mu brakuje, że to mu nie wystarcza. Kupuje nasz główny bohater posiadłość w Idzie, miejscowości niewielkiej, gdzie wszyscy się znają, są życzliwi i sympatyczni. Sporo musi niestety włożyć w remont swojego nowego domostwa, ale warto...
Spotyka oczywiście kobietę, panią sołtys, która jest skryta, zagadkowa, tajemnicza, z czasem okazuje się, jak wiele przeżyła w swoim życiu, lecz mimo dramatycznych chwil doszła do siebie i żyje dalej, ciesząc się każdym dniem. Jest dobrym sołtysem, stara się dbać o Idę i jej mieszkańców i moim zdaniem doskonale jej to wychodzi.
Mamy tu także fankę Harry'ego Pottera, zabawną i mądrą dziewczynkę o imieniu Alinka, która tak naprawdę najbardziej lubi przyjaciółkę chłopca - czarodzieja, Hermionę. Uważa ona, że Witold przypomina Harry'ego, że tak mógłby wyglądać jej idol, gdyby był dorosłym człowiekiem.
Z tą książką nie sposób się nudzić, idealna jest na chandrę, smutki, a mnie dodatkowo ujęła końcówka historii, ponieważ pisarka zacytowała tam mojego ukochanego Jonathana Carrolla.
Polecam Wam tę książkę, a ze swojej strony chciałam podziękować http://spopa1.blogspot.com/ bo to za sprawą akcji Włóczykijka otrzymałam tę cudowną pozycję!