Czas huraganów recenzja

Meksykańskie szambo

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2021-10-04
Skomentuj
3 Polubienia
Kilka dni temu skończyłam czytać powieść „Czas huraganów” autorstwa Fernandy Melchor. Do jej przeczytania zachęcił mnie opis. Po pierwsze rzecz dzieje się w Meksyku, a to już wzbudza moje zainteresowanie. Dalej wydawca sugeruje, że będzie to tajemnicza i brutalna historia. Opowiada o lokalnej wiedźmie, więc pewnie będą tzw. zabobony. Długo się nie namyślałam, zamówiłam i czytam. I... szach-mat. Zostałam kompletnie zaskoczona zarówno treścią jak i formą.

Zacznę od tego, że jest to brudna, brutalna powieść. Autorka nie szczypie się z odbiorcą odmalowując totalnie zdegenerowane środowisko. Prostytucja, przemoc, nałogi i wszechobecna bieda to cechy szczególne La Matosy, gdzie dzieje się akcja. Aby oddać atmosferę takiego miejsca nie można przebierać w słowach. I to się Fernandzie Melchor udało znakomicie. Zaprosiła czytelników do wielkiego, pełnego ekskrementów szamba. Muszą tylko uważać, żeby się w nim nie utopić, bo ta meksykańska wioska to nie miejsce dla delikatnych osobników.

Ten słowny prymitywizm wynika też z formy książki. Motywem przewodnim jest znalezienie ciała kobiety nazywanej przez miejscowych wiedźmą. Zostaje postawione pytanie, co się wydarzyło, a następnie poznajemy relacje różnych osób. Nie są to jednak zeznania, a raczej ich historie, które splata razem postać owej wiedźmy. Poznajemy życiorysy mniej lub bardziej tragiczne, a wszystkie przesycone ogromną dozą nienawiści.

To co było dla mnie najtrudniejsze w czytaniu „Czasu huraganów” to nie syf z jakim miałam do czynienia na stronach tej powieści – chociaż jestem zdania, że taka jego kondensacja osłabia jej wydźwięk – a sposób jej napisania. Książka jest podzielona na rozdziały, owszem, a w nich trafiamy na ścianę tekstu. Dosłownie. Brak jakichkolwiek akapitów. Pewnie pisarka miała w tym jakiś zamysł, może ma to jakiś walor artystyczny, jednak trudno mi się nim cieszyć, kiedy utrudnia mi on śledzenie treści. Swego czasu zachwycałam się cyklem „Silva rerum” i zadaniami wielokrotnie złożonymi, które wyszły spod pióra Kristiny Sabaliauskaitė. Dalej twierdzę, że są przepiękne, a ich długość nie przeszkadzała mi w rozumieniu tego co czytam. W przypadku „Czasu huraganów” niejednokrotnie gubiłam się w słowotoku postaci, gubiłam wątek, a do tego bohaterzy zlali mi się one w jedno – w obraz przeciętnego mieszkańca La Matosy.

Szczerze mówiąc, nie wiem, co mam myśleć o tej powieści. Ma ona w sobie pewien klimat, a nawet urok przebijający spod grubej warstwy brudu. Z drugiej strony, okropnie irytują mnie książki, podczas czytania których co chwilę tracę wątek To najzwyczajniej w świecie mnie zniechęca, do spędzania czasu z nawet z bardzo ciekawą historią.

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Czas huraganów
Czas huraganów
Fernanda Melchor
6.3/10

Grupa dzieci z La Matosy, zubożałej wioski w Meksyku, dokonuje makabrycznego odkrycia. W mętnych wodach kanału znajduje rozkładające się ciało miejscowej wiedźmy. Była ona postrachem mężczyzn i ratun...

Komentarze
Czas huraganów
Czas huraganów
Fernanda Melchor
6.3/10
Grupa dzieci z La Matosy, zubożałej wioski w Meksyku, dokonuje makabrycznego odkrycia. W mętnych wodach kanału znajduje rozkładające się ciało miejscowej wiedźmy. Była ona postrachem mężczyzn i ratun...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nie przypominam sobie kiedy ostatnio zmęczyła mnie tak bardzo jakakolwiek książka. Brzmi to jak fatalna ocena i zupełne przeciwieństwo rekomendacji, ale… w przypadku „Czasu huraganów” sprawa nie jest...

@atypowy @atypowy

Dawno nie miałam do czynienia z tak wulgarną, odpychającą, a zarazem... wciągającą i ciekawą książką. Mrok i brutalność wyziera z każdej strony, otacza czytelnika strachem i niepokojem. Duszna atmos...

@ewelina.czyta @ewelina.czyta

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Bez litości
Czas zapłacić za błędy

Uważaj na każdym kroku, bo kolejne pokolenie może zapłacić za twoje błędy. Boleśnie doświadczył tego komisarz Jakub Dalberg. Powieść „Bez litości”, której jest głównym b...

Recenzja książki Bez litości
Zalety bycia niewidzialnym
Listy do Przyjaciela

Charlie, bohater powieści „Zalety bycia niewidzialnym”, wkracza w okres dojrzewania. Dowiaduje się czym jest przyjaźń, pierwsze zauroczenia, ale też imprezy i używki. Je...

Recenzja książki Zalety bycia niewidzialnym

Nowe recenzje

Funny Story
Kolejna dobra książka Emily Henry
@etylomorfinka:

~- Co ciebie pociąga w czytaniu? […] -Lubię to wrażenie, że mogę żyć wieloma życiami, tyloma, ile tylko chcę.~ Daph...

Recenzja książki Funny Story
Skradziona młodość
Wyjątkowe wspomnienia
@Strusiowata:

Maleńka książeczka p. Ewy Krasoń, to lektura na zaledwie na jeden wieczór. Trudno pisać recenzję takiej opowieści wiedz...

Recenzja książki Skradziona młodość
Pamiętnik diabła
Precyzyjny myśliwy, wyptarujący swoich ofiar i ...
@justyna1dom...:

Zwróciłam uwagę, że istnieje możliwość, iż jestem ostatnią osobą czytającą tę serię. Dlaczego tyle czekałam? Nie mam po...

Recenzja książki Pamiętnik diabła
© 2007 - 2024 nakanapie.pl