*współpraca z Wydawnictwem Bookend*
Książka była dla mnie niespodzianką od wydawnictwa, choć okładka mnie nie urzekła, to zrobiły ro pięknie barwione brzegi, które od razu nasunęły mi myśl, że to będzie komfortowa lektura. Książka z gatunku literatury obyczajowej, o dojrzałej bohaterce, która radykalnie zmienia swoje życie.
Monika rozwodem kończy pewien etap swojego życia. Gdy została sama, odcięta od codziennej rutyny zaczyna popadać w melancholię, żeby nie zwariować wraz z przyjaciółką wyjeżdża na urlop, do małej alpejskiej wioski, niemal na końcu świata. Tam pod wpływem chwili i zauroczenia kupuje dom, w którym zamierza zacząć swoje życie od początku. Jednak gdy zjawia się ponownie ze swoim dobytkiem, dom okazuje się częściowo zniszczony za sprawą lawiny, a Monika trafia pod dach sąsiadki, która otacza ją opieką i wprowadza w wiejskie i internetowe życie.
Jednym z kluczowych tematów tej książki jest rozwód, kiedyś zjawisko napiętnowane, mało spotykane, a gdy już występowało stanowiło koniec świata, głównie dla kobiety. Dzisiaj to zjawisko powszechne i nikogo nie dziwi, choć ludzka mentalność nie u wszystkich się zmieniła i dalej stanowi to temat tabu, jednak zdecydowana większość traktuje to jako wstęp do czegoś nowego. Tak właśnie postąpiła Monika, odcięła się od przeszłości i nabrała pewności siebie. Tutaj zaczyna się drugi najważniejszy aspekt tej książki czyli zmiany i danie sobie samemu kolejnej szansy. Nasza główna bohaterka ulega emocjom, przenosi się w nowe miejsce, a okoliczności jej nie sprzyjają, jednak pojawia się jedna duszyczka, która sprawiła że każde niepowodzenie zostało jej wynagrodzone z nawiązką. Na miejscu Monika odkrywa też, że jej kochanek ją wykorzystał, a ona sama znalazła się w mało komfortowej sytuacji, z której konsekwencjami musi się zmierzyć.
Książę czytało mi się tak dobrze i przyjemnie, że najchętniej bym jej nie kończyła, to bardzo pozytywna i optymistyczna opowieść. Odzwierciedla rzeczywistość, choć też jest nieco bajowa, bo takie szczęście jakie ma główna bohaterka, bardzo rzadko się zdarza. Historia wciąga już od samego początku, fabuła łączy w sobie elementy komedii, obyczajówki, delikatnego romansu i dramatu. Daje dobre przesłanie i nakłania do pozytywnego myślenia, pokazuje, że rozwód nie jest końcem świata. Fabuła przesiąknięta jest wartościami, daje dobre rady i napawa optymizmem.
To lektura, która spodoba się fanom kotów, bo ich wątek jest tutaj szeroko rozbudowany, podobnie jak i instagramerkom czy influencerkom, bo to tutaj też bardzo ważny temat, mi bardzo się podobał, bo ja sama znalazłam swoją pasję i spokój w prowadzeniu swojego bookstagrama. Mam także wrażenie, ze to lektura dla każdego, jest lekka i przyjemna, idealna do przeczytania w ciągu jednego wieczoru czy popołudnia. Ja uległam jej urokowi, choć też widzę w niej kilka wad, ale to dosłownie czepianie się o szczegóły, bo mam wrażenie, co coś niecoś jest niedopracowane, ale to uznajmy za moje fanaberie.
Lektura, po którą naprawdę warto sięgnąć. Klimatyczna, ciepła, troszkę słodko-gorzka, jednak niosąca pozytywne wartości i optymistyczne nastawienie do świata i życia. Dająca nadzieję i wskazówki na to jak poradzić sobie w ciężkich chwilach, ja jestem nią oczarowana i dodaję do ulubionych. Zachęcam do lektury.