„Męczennicy na płótnie” Hanny Szczukowskiej Białys to książka, która ma zarówno swoje mocne, jak i słabsze strony. Pomimo intrygującej fabuły i kilku ciekawych momentów, nie jest to dzieło pozbawione wad.
Jednym z największych atutów książki jest interesujący pomysł na fabułę. Motyw seryjnego mordercy, który inspiruje się sztuką, jest oryginalny i przyciąga uwagę. Podobała mi się również postać komisarza Bondysa, który zmaga się nie tylko z trudnym śledztwem, ale i z własnymi problemami osobistymi. To dodaje głębi jego postaci i sprawia, że czytelnik może się z nim utożsamiać.
Niestety, książka ma też wiele wad. Przede wszystkim tempo akcji jest nierówne. Momentami fabuła ciągnie się zbyt wolno, co sprawia, że trudno utrzymać zainteresowanie. Niektóre wątki są niepotrzebnie rozwlekłe i mogłyby zostać skrócone bez utraty jakości opowieści.
Kolejnym problemem jest brak spójności w rozwoju postaci drugoplanowych. Wiele z nich wydaje się jedynie tłem dla głównego bohatera i nie wnosi niczego znaczącego do fabuły. Mogłyby zostać lepiej rozwinięte, co uczyniłoby książkę bardziej interesującą i złożoną.
Styl pisania autorki, choć momentami ciekawy, bywa także niejednolity. Niektóre opisy są zbyt szczegółowe i nużące, podczas gdy inne, które mogłyby dodać więcej klimatu i napięcia, są ledwie zarysowane. Dialogi czasami wydają się nienaturalne i mało realistyczne, co dodatkowo obniża jakość lektury.
Muszę przyznać, że zakończenie książki pozostawia wiele do życzenia. Choć wątek kryminalny jest ciekawy, to rozwiązanie zagadki seryjnego mordercy wydaje się nieco naciągane i mało satysfakcjonujące. Oczekiwałam bardziej zaskakującego zwrotu akcji, który nadałby całości większego impetu.
Ponadto, relacje między postaciami często wydają się powierzchowne. W szczególności relacje Bondysa z innymi członkami zespołu śledczego mogłyby być bardziej rozwinięte i wiarygodne. Czułam, że wiele z tych interakcji było nie do końca naturalnych i bardziej przypominały wypełniacze niż istotne elementy fabuły.
Chociaż komisarz Bondys jest postacią wielowymiarową i interesującą, jego wewnętrzne zmagania momentami dominują nad głównym wątkiem kryminalnym. Dla niektórych czytelników może to być zaleta, ale dla mnie balans między jego życiem prywatnym a prowadzonym śledztwem był czasami zaburzony.
Nie mogę jednak zapomnieć o pewnych mocnych stronach książki. Bydgoszcz i atmosfera miasta jest naprawdę dobrze zarysowana. Autorka zdołała uchwycić specyfikę miejsc, co dodaje książce realizmu pozwalając lepiej zanurzyć się w jej świat.
Również elementy psychologiczne związane z postacią mordercy były interesujące, choć mogłyby być bardziej rozwinięte. Motywacje i psychika sprawcy to aspekt, który zawsze dodaje głębi opowieści kryminalnej, a tutaj poczułam, że był to obszar z dużym potencjałem, który niestety nie został w pełni wykorzystany.
Podsumowując, „Męczennicy na płótnie” to książka z interesującym pomysłem na fabułę i kilkoma dobrze wykreowanymi momentami, jednak cierpiąca na problemy związane z tempem akcji, spójnością postaci oraz stylem pisania. Mimo tych wad może spodobać się miłośnikom kryminałów, którzy szukają czegoś nowego i oryginalnego, ale warto być świadomym jej mankamentów.
Dzieło ma być doskonałe, więc „dobre” obrazy należy niszczyć. Bydgoszcz dochodzi do siebie po ostatnich makabrycznych wydarzeniach, a komisarz Bondys próbuje ułożyć swoje życie prywatne, ale przed...
Komentarze
@Trajler · 5 miesięcy temu
Może gdybyś przeczytała książkę i umieściła tu swoją opinię byłaby inna, AI się nie podobało. 😁😎Ten tekst to pomieszanie z poplątaniem.
Nie rozumiem, o co Ci chodzi. Twierdzisz, że nie przeczytałam książki i ktoś inny pisze za mnie recenzje. Przeczytałam książkę i wyrażam własną opinię, tak jak w przypadku innych książek. Nie napisałam, że książka mi się nie podoba, tylko wskazałam na jej liczne wady. Moja opinia nie musi być zgodna z Twoimi odczuciami. Jeśli masz problem z moimi recenzjami, przestań je czytać.
Dzieło ma być doskonałe, więc „dobre” obrazy należy niszczyć. Bydgoszcz dochodzi do siebie po ostatnich makabrycznych wydarzeniach, a komisarz Bondys próbuje ułożyć swoje życie prywatne, ale przed...
Seria z komisarzem Bondysem jest wydawana dość szybko. Pierwszy tom pojawił się w marcu 2024 roku, kolejny w czerwcu, a następny we wrześniu. To dość ekstremalne tempo, ale zapewne to nie jest tempo ...
„Męczennicy na płótnie” to drugi tom serii kryminalnej z komisarzem Markiem Bondysem. Akcja rozgrywa się w Bydgoszczy w latach 90. i skupia się na śledztwie dotyczącym brutalnych morderstw. Fabuła ro...
@maitiri_books_2
Pozostałe recenzje @Malwi
Nemezis
„Nemezis” Macieja Siembiedy – książka pełna tajemnic, pasji i mroku historii. Maciej Siembieda w „Nemezis” oferuje coś więcej niż zwykłą powieść sensacyjną. To literack...
"Stalkerów dwóch" Anny Kleiber to powieść, która bawi się schematami i żongluje gatunkami. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że mamy do czynienia z klasycznym kr...