Mauzoleum recenzja

Ja ją nie czytałam, a pochłaniałam jak powietrze. Od pierwszych stron się dzieje, a akcja rozkręca się z każdym zakrętem. Co już myślisz, że no przecież gorzej być nie może to znów zwrot akcji i większe fiasko. Ja chcę czytać tylko takie książki. Rozwiązania się nie domyśliłam i zbierałam szczękę z podłogi. Trzyma w napięciu i jest ono podkręcane cały czas. Zachowania głównych bohaterów czasem śmieszne, czasem irytujące, a na koniec pomieszanie z poplątaniem. O czym wgl jest ta książka? Mamy dosyć nawiedzony dom. Do jednego z sąsiadów młodej pary dociera błędnie zaadresowany list. Autor zwraca się w nim do swego brata o opiekę nad domem, gdyż sam musi się udać na operację poza granicami kraju. Co zrobią młodzi i co ich czeka? Odpowiedzi jak zawsze są w książce. Myślę, że na prawdę warto ją przeczytać i się nie zawiedziecie. Jak już wspomniałam dzieje się w niej wiele, a co za tym idzie napięcie i sprzeczne emocje towarzyszą nam cały czas. Jedna z najlepszych ksiażek czytanych w tym roku.