Czy naprawdę znamy swoich bliskich? Czy nie ukrywają się oni za tak zwaną „maską”? Po przeczytaniu książki zaczęły nasuwać mi się pytania, które nie dawały mi spokoju. Próbowałam je poukładać, ale po tej lekturze trudno było mi się skupić, bo myśli o niej nieustannie wracały. Zastanawiałam się, jak internetowe „maski” mogą wpływać na nasze relacje i jakie niebezpieczeństwa z nich wynikają. Kiedy wydawało mi się, że już znam odpowiedzi, nachodziły mnie kolejne pytania – Czy warto szukać prawdy? A może w niektórych sprawach lepiej po prostu nie wnikać i zostawić takie jak są? Czasami poznanie prawdy może przynieść więcej szkody niż pożytku, a niektóre tajemnice lepiej pozostawić ukryte. Jednak z drugiej strony, czy nie warto poznać prawdy, nawet jeśli wiąże się to z bólem i trudnymi konsekwencjami?
Miałam naprawdę mnóstwo przemyśleń po przeczytaniu tej książki i mogłabym tak pisać i pisać. Jednak nie jestem pewna, czy udałoby mi się oddać wszystkie emocje, które mi towarzyszyły, i ubrać je w odpowiednie słowa. Ta książka wywołała we mnie tyle różnych uczuć, że trudno mi je wszystkie w pełni wyrazić. Każda strona niosła ze sobą coś, co poruszało moją wyobraźnię i zmuszało do refleksji, a emocje, które czułam, były tak intensywne, że nie wiem, czy słowa są w stanie je w pełni oddać.
Jednak dziękuję autorce, ze tak skutecznie otworzyła mi oczy na aspekty życia, które na co dzień są często bagatelizowane.
„Maska” Nataszy Sochy to książka, która zanurza czytelnika w mroczny świat nastolatków, pozornej doskonałości i niebezpieczeństw związanych z mediami skocznościowymi. Thriller ten rozgrywa się na tle tragicznej śmierci Leny Nowak, popularnej dziewczyny z bogatej rodziny, która interesowała się słowiańską mitologią. Lena zostaje znaleziona martwa w swoim domu, a obok jej ciała leży tajemnicza maska diabła. To tylko początek śledztwa, które prowadzi w najmroczniejsze zakamarki jej życia oraz śladów pozostawionych w internecie.
Narracja w „Masce” nie ogranicza się wyłącznie do przedstawienia zagadki kryminalnej. Powieść ta jest także głęboką analizą współczesnego świata młodych ludzi, w którym media społecznościowe odgrywają kluczową rolę. Na każdym kroku bohaterowie stają przed zagrożeniami – toksycznymi relacjami, manipulacją, czy pułapkami. Młodsze pokolenie, choć coraz bardziej oswojone z technologią, nie zawsze zdaje sobie sprawę z konsekwencji swoich działań, co staje się jednym z kluczowych motywów książki. Socha świetnie ukazuje, jak pozornie niewinne posty mogą prowadzić do nieodwracalnych zmian w życiu, a na pozór proste interakcje mogą kryć mroczne tajemnice.
„Maska” to thriller, który nie tylko dostarcza emocji związanych z rozwiązaniem kryminalnej zagadki, ale także zmusza do głębszej refleksji nad współczesnym światem, w którym media społecznościowe stały się nieodłącznym elementem życia młodych ludzi. To powieść o cenie, jaką trzeba zapłacić za poszukiwanie prawdy, o granicach prywatności, konsekwencjach ujawniania osobistych informacji w internecie i presji społecznej związanej z dążeniem do „idealności”. Autorka zadaje pytanie, jak daleko możemy posunąć się, by ukryć prawdę lub przejść obok niej, a także, jak łatwo stracić kontrolę nad swoim wizerunkiem w wirtualnym świecie.
Książka, licząca zaledwie około 150 stron, jest lekturą, którą można przeczytać w jeden dzień. Krótkie rozdziały sprawiają, że czyta się ją bardzo szybko. Choć fabuła jest zwięzła, potrafi poruszyć, zostawiając po sobie mnóstwo pytań, na które niełatwo znaleźć odpowiedzi. Po lekturze tej książki trudno nie zastanowić się nad własnym śladem, jaki zostawiamy w Internecie, i nad ceną, jaką płacimy za wizerunek w sieci.
„Maska” to lektura, która zapada w pamięć, mimo że jest stosunkowo krótka. Dla fanów mrocznych thrillerów, które nie tylko trzymają w napięciu, ale także skłaniają do głębszej refleksji na temat współczesnych wyzwań młodego pokolenia, jest to książka, którą warto przeczytać. Socha pokazuje, że w świecie pełnym pozorów i wirtualnych masek, prawda nie zawsze jest tym, czym się wydaje.