Marcin recenzja

Marcin

Autor: @iza.81 ·3 minuty
2020-08-11
Skomentuj
3 Polubienia
„Marcin” to powieść, której bohaterowie zanurzeni są w beznadziejnej rzeczywistości jednego ze śląskich miast. Wychowani w „dzielnicy cudów” pragną wyrwać się z przytłaczającej codzienności. Nie jest to jednak proste, bo środowisko wsiąknęło w nich, krąży w żyłach, jest wypisane na twarzach. „Marcin” to historia ludzi przegranych praktycznie na starcie. Ich sytuacja, chociaż wydaje się różna, jest taka sama. Każde idzie inną ścieżką, szuka własnej drogi, by uciec od beznadziejności życia. Czy odnajdą w nim sens? Czy poddadzą się i popłyną z nurtem wydarzeń, które w efekcie prowadzą tylko do tragedii?

"Kiedy był młodszy, miał ambicje, ale miejsce, w którym się urodził, wyrwało mu je bez słowa, zdeptało i wyrzuciło do śmieci. Marzenia, że może stać się kimś wielkim, prysły zbyt szybko, a zderzenie ze szkolną rzeczywistością wyprało z wszelkich planów na przyszłość."

"Marcin" jest moim pierwszym spotkaniem z twórczością Patrycji Żurek i mam nadzieję, że nie ostatnim. Coś mi szeptało, że ta książka mnie zmiażdży. I intuicja kolejny raz mnie nie zawiodła. To powieść z gatunku tych trudnych, przytłaczających, zmuszających do głębokich refleksji i przemyśleń.

Ta powieść to pokazanie otaczającego nas świata z tej brzydszej strony.Autorka doskonale ukazała klimat biednej dzielnicy Mysłowic, jaką jest Rymera. Opisuje wszystko jak jest, nie sili się na delikatność. Kreśli beznadziejną, ponurą egzystencję zamieszkujących tam ludzi.Porusza tematy, z jakimś spotykamy się w prawdziwym życiu, choć często na co dzień ich nie dostrzegamy lub nie chcemy dostrzec. To świat odarty z otoczki piękna, lukru, bezpieczeństwa. Świat pełen brzydoty, brudu, cierpienia, chorób.

Książka przesiąknięta jest ludzkimi dramatami. Demony przeszłości, różne rodzaje przemocy, trudne dzieciństwo, brak wiary w siebie, zagubienie, depresja, zdrada, egoizm, duma, marazm, frustracja, bezsilność, marzenia, pragnienia i oczekiwania - z tym wszystkim mierzą się bohaterowie. Czy będą w stanie wyrwać się z patologicznego środowiska? Tego Wam nie zdradzę.

"Anna to sprzeczności, które kochał. Fascynowała go i peszyła jednocześnie. Potrafiła być jak huragan, gwałtowna, gniewna, a za chwilę wycofana i zamyślona. Nawet po latach małżeństwa nie umiał jej rozgryźć. Kusiło go, żeby podejść i potrząsnąć nią mocno, tak, żeby zrozumiała, że go rani obojętnością, ale zalał kawę i poszedł do sypialni. Jutro, powiedział do siebie i zamknął drzwi."

Historie bohaterów śledziłam z zapartym tchem i do samego końca nie byłam pewna, jak ostatecznie autorka pokieruje ich losami. Książka dostarczyła mi ogrom emocji, zwykle tych negatywnych, które wzbudzali postaci, gdyż nie znajdziemy tu bohaterów jednoznacznie dobrych czy złych, bo w zasadzie każdy z nich ma coś na sumieniu. Są tacy, którzy pragną coś zmienić w swoim życiu, ale i tacy, którzy nie robią nic w tym kierunku. To zdecydowanie rodzi wiele pytań, ale najważniejszymi są: dlaczego brak im motywacji, ambicji? A może to mają, a chodzi o coś innego? I czy nikt nie może im pomóc? Dlaczego społeczeństwo jest obojętne na ich los?

"- W twoim świecie władzy, pieniądza i wykształcenia nie ma miejsca dla takich jak my. Myślisz pewnie, że sprzedając się, idę na łatwiznę. Próbowałam wielu rzeczy, ta jest najgorsza, ale najbardziej opłacalna."

Ta historia uświadamia, by nie wydawać pochopnych wyroków, nie oceniać kogoś na podstawie wyglądu czy zachowania. Pozory bowiem mogą często mylić. Co ciekawe, autorka w taki sposób pokazała naturę człowieka, iż ten mimo że dopuszcza się okrucieństwa, nie wyprze się swoich uczuć i zawsze czegoś mu będzie brakowało. Niezależnie od tego, kim jesteśmy, kim się staniemy, potrzeba miłości, bliskości i tęsknota w pewnym momencie upomną się o każdego z nas.

Zachwycił mnie warsztat pisarski Patrycji Żurek, która wręcz "strzela" słowem. Pisze dobitnie, mocno, surowo, z licznymi wulgaryzmami, które podkreślają wydźwięk powieści.

"Marcin" to wstrząsający i pełen realizmu obraz wykluczenia społecznego, który każe dostrzec to, czego zwykle nie widać. To książka, z której tragizm wyziera od pierwszego do ostatniego zdania. To powieść o brutalności życia, przegranych ludziach, toksycznych relacjach, trudnej przyjaźni, patologii, biedzie, zatraconej moralności. To trzeba przeczytać! Po tej lekturze ilekroć spojrzę na blokowiska, już zawsze przed oczami będę miała Marcina... Czy wśród nas znajdzie się ktoś, kto nie będzie obojętnym i odważy się wyciągnąć pomocną dłoń do potrzebującego...?

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-08-11
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Marcin
Marcin
Patrycja Żurek
7.4/10

„Marcin” to powieść, której bohaterowie zanurzeni są w beznadziejnej rzeczywistości jednego ze śląskich miast. Wychowani w „dzielnicy cudów” pragną wyrwać się z przytłaczającej codzienności. Nie je...

Komentarze
Marcin
Marcin
Patrycja Żurek
7.4/10
„Marcin” to powieść, której bohaterowie zanurzeni są w beznadziejnej rzeczywistości jednego ze śląskich miast. Wychowani w „dzielnicy cudów” pragną wyrwać się z przytłaczającej codzienności. Nie je...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Rok to trzysta sześćdziesiąt pięć dni. Osiem tysięcy siedemset sześćdziesiąt godzin. Pięćset dwadzieścia pięć tysięcy sześćset minut. I trzydzieści jeden milionów, pięćset trzydzieści sześć tysięcy ...

@Bookwizja @Bookwizja

"Marcin" Patrycji Żurek był moim pierwszym spotkaniem z tą pisarką. Spotkaniem bardzo udanym, który zaowocował ogromnym szacunkiem dla autorki, zarówno za warsztat pisarski, jak i poruszone tematy. ...

@Katarzyna_Wasowicz @Katarzyna_Wasowicz

Pozostałe recenzje @iza.81

Noc wigilijnych cudów
Noc wigilijnych cudów

"Noc wigilijnych cudów" jest kontynuają "Nocy spadających gwiazd" i jednocześnie drugim tomem cykluNoc spełnionychżyczeń, gdzie Marta Nowik ponownie zabiera nas na Podla...

Recenzja książki Noc wigilijnych cudów
Już Ci nie uwierzę
Już ci nie uwierzę

Jak dobrze znacie przyjaciół swoich dzieci? A je same? Świat, jaki z każdej strony atakuje młodego człowieka (zwłaszcza ten wirtualny), bardzo mocno wpływa na jego zacho...

Recenzja książki Już Ci nie uwierzę

Nowe recenzje

BOBEK. Poważny królik o niepoważnym imieniu
Kiedy sen staje się rzeczywistością
@Zaczytanabl...:

Bobek. Poważny królik o niepoważnym imieniu - Zuzanna Samsel Billi to chłopiec, który jest bardzo wrażliwy i empa...

Recenzja książki BOBEK. Poważny królik o niepoważnym imieniu
Wielka Księga Opowieści Kryminalnych
Kryminalna uczta w doborowym towarzystwie.
@Mirka:

@Obrazek „Jeśli umysł diabolicznego geniusza potrafi wymyślić metodę kradzieży lub morderstwa, która wydaje się niem...

Recenzja książki Wielka Księga Opowieści Kryminalnych
Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl