Meluzyna Noctis i Mroczna Głębia recenzja

Kto z nas nie wychowywał się na baśni i legendach? Kto nie czerpał z nich inspiracji? Dzięki nim możemy przenieść się tam, gdzie nikt nas nie znajdzie, stawić czoła najgroźniejszym potworom, stoczyć niezwykłe bitwy, a przy okazji nauczyć się wielu innych przydatnych umiejętności potrzebnych w życiu codziennym. Jak dobrze wiemy każda legenda ma ziarenko prawdy, tylko teraz w którą stronę sięga ta prawda...

Jest to książka dla dzieci, lecz my dorośli takie książki odbieramy zupełnie inaczej. Burzomorze, tajemnicze Wyspy, Strażnicy pełniący Wartę, aby ustrzec od złego i dziewczynka tak bardzo poważna na swój wiek, nie wiadomego pochodzenia. Nie zabraknie tutaj też innych magicznych istot wiedźm, trolli. Wszystkiego po trochu. Pięknej scenerii, morskiego klimatu. Co tworzy idealną baśniową otoczkę dla całej historii. Zderzenie nauki z fantazją. Dziecięcej wyobraźni z surowym stąpaniem po ziemi dorosłego. Idealnie autor połączył tak wiele różnic, aby stworzyć niezwykłą historię. Bardzo pięknie przedstawił tutaj miłość najbardziej tą rodzicielską. To jak dziecko na to patrzy, te inne perspektywy. Czego potrzebuje. Miłość matki do dziecka jest silna, czasami aż za bardzo. Ona też potrafi zawieść, być tą, która niszczy. Czasami nie jest ważne to, kto nas urodził, ale ten kto nas wychowuje. Przy okazji dwa światy, odwieczna walka morza z lądem - przedstawiona w dość nietypowy i magiczny sposób. Morze zagarniające, niszczące. Ludzie żyjący w strachu, bojący się tego co nieznane. Nie zabrakło też zabawnych dialogów. Najbardziej podobało mi się, jak dziecko potrafi do parteru złożyć osobę dorosłą. Nie trzeba dodawać, że styl pisania jest bardzo prosty i przez książkę się płynie (dosłownie i w przenośni). Mały świat, w którym dzieją się niezwykłe historie.

Mam wrażenie, że to wydawnictwo wydaje najlepsze książki dla dzieci. Nie dość, że wydania są po prostu cudowne to treść. Warto zanurzyć się w świat pełen magii, tajemnic, potworów i poświęcenia. Ogromny gest odwagi w tak małych istotach. Dzieci jednak idealnie ratują świat przed zagładą - są naszą ostoją. Niezwykła, treściwa lektura!