Małe Licho i anioł z kamienia recenzja

Małe Licho i anioł z kamienia

Autor: @LiterAnka ·3 minuty
2020-03-04
Skomentuj
3 Polubienia
Dosyć niedawno zwróciłam uwagę na nazwisko Marty Kisiel z zamiarem poznania jej twórczości, chociaż bardziej tej przeznaczonej dla dorosłych. Traf chciał, że od Stowarzyszenia Sztukater pozyskałam do recenzji jej „Małe Licho i anioł z kamienia” i teraz wiem, że koniecznie będę chciała poznać więcej książek tej autorki, bo jestem absolutnie zachwycona tym, co przeczytałam.

Książka jest drugą częścią serii o Małym Lichu, które, wbrew pozorom jest aniołem, w dodatku przepełnionym absolutną miłością, gotowym nieść pomoc wszystkim potrzebującym. Opiekuje się Bożydarem, zwanym Bożkiem lub Niebożątkiem. To niezwykły chłopiec – w jego domu mieszkają dwa glutowate, mackowate potwory i, oprócz Małego Licha, jeszcze jeden anioł – Tsadkiel. Ten jest z kolei całkowitym przeciwieństwem wypełnionego miłością i ciepłem aniołka – zawsze wszystkich strofuje, narzeka, marudzi, każe ubierać się ciepło, nie pozwala dobrze się bawić z obawy o bezpieczeństwo, troszczy o tradycję świąteczną bardziej niż o atmosferę i wzajemne dobre relacje. Pewnego dnia jednak Małe Licho dostaje wysypki i okazuje się, że to ospa. Razem z nim choruje jeden z potworów, a mieszkający razem z nimi wujek dostaje półpaśca. W tej sytuacji mama Bożka decyduje, że chłopiec razem z Tsadkielem i mały potworem spod łóżka muszą wyjechać do tajemniczej ciotki Ody, która mieszka w opuszczonym domu w środku lasu. Początkowo Bożek nie jest zadowolony, bo nie spodziewa się, że w tak odludnym miejscu można się dobrze bawić, rzucać śnieżkami, lepić bałwany i ślizgać. Z czasem okazuje się, że to miejsce skrywa niesamowitą tajemnicę i wiele istot z innego wymiaru, które nie zawsze mają dobre zamiary. Jak zakończy się konfrontacja z nimi? Zachęcam gorąco do poznania tej historii.

Za tą niesamowitą historią pełną pozaziemskich czortów, demonów, aniołów, potworów, wodnic i różnych tajemniczych sił kryje się bardzo istotne moralne przesłanie i wspaniała lekcja o wartościach. Przede wszystkim młodzi czytelnicy mogą się przekonać, że nie należy oceniać po pozorach i nie można kierować się stereotypami, bo okazuje się, że czorty i różne piekielne siły nie zawsze są złe i zależy im na wyrządzaniu krzywdy. Okazuje się, że każdy może być trochę dobry i trochę zły jednocześnie. Po drugie, warto zwrócić uwagę na to, że za oschłością czy surowością okazywaną nam przez niektórych kryją się naprawdę wielkie uczucia, bezkresna miłość, jednak podszyta strachem przed tym, że ktoś zostanie skrzywdzony. Chęć bycia idealnym sprawia, że stajemy się nieznośni i niesympatyczni. Z drugiej strony nie możemy też liczyć na to, że inni zmienią się zgodnie z naszymi oczekiwaniami, bo zwykle ludzie są tacy, jacy są. Za ich zachowaniem i podejściem do życia stoi ich własna historia, którą tylko oni poznali, przeżyli, czuli, tylko na nich wpłynęła.

Ta książka to ciepła, ujmująca opowieść o przyjaźni, która w zabawnym tonie opowiada o ważnych sprawach. W rozmowach między bohaterami przemyca też wiele informacji choćby o pochodzeniu tradycji bożonarodzeniowych, a ich choroba jest pretekstem do ukazania przydatnych informacji o ospie i jej przebiegu. Mimo że mnóstwo jest tutaj różnych ciemnych istot, widm i piekielnych zjaw, ani przez chwilę nie miałam poczucia, że są one przerażające. Nawet zejście do piekieł nie stworzyło atmosfery, od której dziecko mogłoby nie spać po nocach. Piszę o tym, mając na myśli czytane wcześniej powieści dla młodych nastolatków, od których nawet mi włos się jeżył na głowie. Dlatego zupełnie szczerze podziwiam autorkę za umiejętność pisania o potwornościach w sposób przyjazny młodszym czytelnikom. I serdecznie polecam im tę książkę, bo jest jednocześnie zabawna i mądra.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-03-04
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Małe Licho i anioł z kamienia
2 wydania
Małe Licho i anioł z kamienia
Marta Kisiel
8.3/10
Cykl: Małe Licho, tom 2

NAGRODA LITERACKAw konkursie Polskiej Sekcji IBBY Książka Roku 2019. Wydaje się, że zwyczajność na dobre zagościła w życiu Bożka. Nie na długo. Po tym, jak nad wyraz udana impreza, taka z planszówka...

Komentarze
Małe Licho i anioł z kamienia
2 wydania
Małe Licho i anioł z kamienia
Marta Kisiel
8.3/10
Cykl: Małe Licho, tom 2
NAGRODA LITERACKAw konkursie Polskiej Sekcji IBBY Książka Roku 2019. Wydaje się, że zwyczajność na dobre zagościła w życiu Bożka. Nie na długo. Po tym, jak nad wyraz udana impreza, taka z planszówka...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Małe Licho i anioł z kamienia” to drugi tom cyklu „Małe Licho” autorstwa Marty Kisiel. Tym razem zaczyna się dosyć zwyczajnie, bohaterowie już ochłonęli po wydarzeniach tomu pierwszego, a Bożek z...

@u2003 @u2003

MAŁE LICHO I ANIOŁ Z KAMIENIA. MARTA KISIEL. Książka roku 2019 w konkursie Polskiej Sekcji IBBY. I nic więc dziwnego, że przykuła moją uwagę. Jest rewelacyjną książką przy której dobrze się bawiłam...

@jagodabuch @jagodabuch

Pozostałe recenzje @LiterAnka

Niewolnica elfów
Ja i romantasy? Okazuje się, że owszem :)

Fantastyka zdecydowanie za rzadko gości na moich półkach. Na palcach jednej ręki mogę policzyć, ile książek z tego gatunku przeczytałam. Dzisiaj dołączyła do nich „Niewo...

Recenzja książki Niewolnica elfów
Klinika
Kafka w wersji medycznej

Kiedy widzę na okładce nazwisko, które wskazuje na to, że autor pochodzi z kraju znajdującego się poza głównym nurtem literackim, niezmiennie przyciąga to moją uwagę. Je...

Recenzja książki Klinika

Nowe recenzje

SPQR. Historia starożytnego Rzymu
Stary Rzym w nowej odsłonie
@konrad.mora...:

Sądzę, że gdy Mary Beard kreśliła ostatnie litery swego dzieła pt. "SPQR. Historia Starożytnego Rzymu" to musiała przem...

Recenzja książki SPQR. Historia starożytnego Rzymu
Każdego dnia
O rodzinie słów kilka
@Szarym.okiem:

Nie oceniaj książki po okładce. Ale czy to nie ona właśnie jest tym pierwszym impulsem, który sprawia, że sięgamy po da...

Recenzja książki Każdego dnia
Rozgrzej moje serce
Rozgrzej moje serce
@Zaczytany.p...:

"Rozgrzej moje serce " ~ A. Sour (współpraca reklamowa z wydawnictwem) [...] – Czuję, jak odpływasz w moich ramionach...

Recenzja książki Rozgrzej moje serce
© 2007 - 2024 nakanapie.pl