Daphne du Maurier znana wielbicielom mrocznych romansów przede wszystkim z takich książek jak: Moja kuzynka Rachela, Oberża Jamajka (aka Oberża na pustkowiu) czy Rebeka (wszystkie sfilmowane, z czego dwie ostatnie przez A. Hitchcocka) w Makabreskach prezentuje zupełnie inne oblicze.
Właściwie już sam tytuł zbioru definiuje gatunek literacki – Makabreski to zbiór sześciu krótkich opowiadań, z których każde może nie tyle straszy czy szokuje, co wywołuje dreszcz niepokoju. Na szczególną uwagę zasługuje pierwsze opowiadanie zbioru – Ptaki, które było inspiracją dla słynnego filmu A. Hitchcocka. Nat Hocken, inwalida wojenny pracuje na farmie. Mimo posiadania rodziny, z natury jest samotnikiem, spędzającym dużo czasu na obserwacji ptaków. Pewnego dnia zauważa, że na półwyspie pojawiło się więcej ptaków niż zazwyczaj i zachowują się one nietypowo – są niespokojne, podniecone i agresywne. Nocą ptaki wlatują przez otwarte okno do sypialni i atakują dzieci Nata. Nazajutrz znajomi Nata ignorują jego spostrzeżenia dotyczące ptaków, ignorują tez komunikaty radiowe informujące o pojawieniu się olbrzymich stad ptaków na terenie całej Anglii. Tymczasem ptaki stają się coraz bardziej agresywne... Opowiadanie krótkie, statyczna fabuła podkreśla jeszcze nastrój zagrożenia i poczucie beznadziejności sytuacji. Brak tu opisów osób zaatakowanych przez ptaki, i właściwie nie jest to minusem – opowiadanie nie ma szokować efektami, raczej straszyć klimatem – i to mu się znakomicie udaje: „Nie dostrzegł żadnego śladu życia. Oprócz ptaków na polach, nie było nic. Czekających ptaków. Niektóre z nich spały z wciśniętymi pod pióra dziobami. – Powinny się raczej pożywiać – mruknął do siebie – a nie stać tak bezczynnie. Wtedy zrozumiał. One pękały z przejedzenia. Najadły się do syta tej nocy. Dlatego nie ruszały się rano...”
Nie mniej interesujące są pozostałe opowiadania: Nie oglądaj się teraz – John i Laura spędzający wakacje we Włoszech spotykają dwie staruszki, twierdzące, że mają kontakt z ich zmarłą córeczką; Niebieskie soczewki – po operacji oczu Madra West widzi wszystkich ludzi z głowami zwierząt; Jabłoń – o mężczyźnie, który w trzy miesiące po śmierci żony dostrzega podobieństwo do zmarłej jednej z jabłoni w sadzie; Alibi – znudzony uporządkowanym życiem Fenton postanawia mordować przypadkowe osoby w ich domach; oraz Nie po północy –nauczyciel spędzający wakacje w Grecji w nadmorskim hoteliku ostrzegany jest, że kąpiele w morzu po północy mogą być niebezpieczne...
Opowiadania składające się na Makabreski, przy całej swojej różnorodności tematycznej, prezentują wyrównany poziom, trudno tu wskazać jakieś wyraźnie lepsze, bądź wyraźnie gorsze od pozostałych. I wszystkie wywołują dreszcz niepokoju, bez względu na porę dnia, o jakiej są czytane.
Ostatnio po kilkuletniej przerwie oglądałam Ptaki Hitchcocka i stwierdziłam, że mnie nudzą. Ptaki D. du Maurier wciąż robią na mnie takie wrażenie jak przed laty, gdy czytałam je po raz pierwszy. Polecam wszystkim miłośnikom horrorów bez kropli krwi.