Ten Zły recenzja

"– Oj, cholercia, ona chyba zupełnie nic nie wie – odezwał się cichy, zmartwiony głos. – A mówilim, żeby nie przesadzać z porządkami. – Będzie ciężko, cholercia, będzie ciężko. Zwieje nam jak nic. – Nie zwieje, bo nie jak nie ma jak. Przecież jej nie pozwoli. Biedactwo. – A no nie. – Drugi głos jakoś nie był w pełni przekonany".

"Zrobił to tak szybko i nagle, że dopiero gdy złapał ją za włosy i pociągnął jej głowę do tyłu, wrzasnęła. Jego usta były gorące jak ogień. Parzyły. Próbowała się wyrwać, ale jej wysiłki na nic się zdały. Wypuścił ją równie gwałtownie, jak złapał, zaśmiał się i odsunął, (...) zostawiając ją zdezorientowana na ścieżce".

"Zły – wypowiedziała cicho, łapiąc się na tym, że nie zabrzmiało to groźnie, raczej czule. Jakby z potracił swoje negatywne
nacechowanie".

Czy zdarzyła się Wam kiedyś taka sytuacja, że zanim przeczytaliście książkę, zobaczyliście jej nieprzychylną recenzję?Po przeczytaniu okazało się, że macie zupełnie inne zdanie na jej temat?
Tak było w przypadku tej książki.

Liliana wyprowadza się do domu na wsi, który odziedziczyła po swoich pradziadkach. Jest zaskoczona, ponieważ gospodarstwo jest w bardzo dobrym stanie. Podczas spaceru w lesie spotyka tajemniczego Iwara Velsa. Ich pierwsze spotkanie wydaje się być magiczne... Kim jest zagadkowy mężczyzna? Co skrywa? Czy tę dwójkę połączy uczucie? Czy dziewczyna pozna prawdę o swoich pradziadkach?

Jestem bardzo zafascynowana tą powieścią! Bije się w pierś, ponieważ zanim otrzymałam egzemplarz do recenzji, przeczytałam negatywną opinię i przestałam się nią interesować. Ech...! 🤦
Cieszę się, że zaproponowano mi ją do recenzji. Początkowo miałam pewne obawy, ponieważ nigdy nie czytałam fantastyki i nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać... Jestem pozytywnie zaskoczona!
Początkowo nie mogłam "wejść" w świat Lilianny. Język, którym operowała autorka, wydawał mi się niepowtarzalny, ale dość trudny. Miejscami potrzebowałam przeczytać zdanie dwa razy, aby zrozumieć jego sens. Myślę, że przełomowym momentem w książce był pocałunek Ivara i Liliany. To było takie magiczne, że sama miałam ciarki na ciele. Od tej sceny nie mogłam oderwać się od tej lektury. Koniecznie chciałam poznać sekrety Ivara.
Natalia umiejętnie dozuje ilość fantastyki w erotyku. Nie ma jej ani za dużo, ani za mało. Nie było nudno. Akcja toczyła się dynamicznie, a sceny erotyczne dodały pikanterii. Wyobraźnię pobudziła gorąca okładka książki, która jest pięknie wykończona.
Książka mnie zahipnotyzowała. 🔥 Trzymała w napięciu, zaciekawiła oryginalnością oraz sprawiła, że poczułam napięcie między Ivarem i Lilianą. To był bardzo miłe spędzony czas!
Gratuluję autorce i polecam :-)
JA CZYTAM
8,5/10 4,5/5