Światło recenzja

Jest to książka, która zachwyciła mnie w każdym calu mimo, że jest to love story, za którym zbytnio nie przepadam! Koło tej powieści nie da się przejść obojętnie. Sierra to nastolatka, która co roku, wraz z rozpoczęciem przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia wyjeżdża, ze swoją rodziną do Kalifornii, aby tam sprzedawać drzewka choinkowe. Jednak ten wyjazd jest zdecydowanie inny. Natrafia tam na chłopaka, któremu do ideału wiele brakuje, przez błąd przeszłości. Czy Caleb dostanie drugą szansę od życia i uwierzy w siebie? Czy Sierra pokocha tego chłopaka?

Mimo tego, że mamy już połowę wiosny, wracam do tej książki nawet teraz. Jest to niesamowita opowieść o przyjaźni, przezwyciężaniu swoich leków, jak i o miłości szczęśliwej, bądź też nie (to musicie sprawdzić sami!). Od pierwszych stron zagłębiamy się w historię Sierry, jej przyjaciół oraz rodziny. Muszą utrzymać się że sprzedaż choinek, jeśli nie dadzą rady, koniec może być smutny nie tylko dla nich, ale młodej bohaterki. Przenosimy się do ciepłej Kalifornii, mając z tyłu głowy, że Sierra przybyła tam tylko na miesiąc. Na co dzień mieszka w Oregonie, w którym ma swoich własnych przyjaciół i własne życie. Wkrótce będzie musiała wracać do normalnego życia w stanie Oregon. Książkę czyta się na jednym wdechu. Chcąc cały czas dotrzeć już do końca powieści i poznać zakończenie, które chwyta za serce z całych sił.

Czytając tą książkę odkrywamy magię miłości, przyjaźni i trzymamy kciuki za bohaterkę i Caleba. Słodko - gorzka powieść, pełna wzruszeń, pięknych momentów. Po raz kolejny zakochamy się w powieści młodych ludzi, którzy muszą przezwyciężyć wiele, by móc być razem. Autor postarał się, aby odczuwać wszelkie emocje wraz z bohaterką i przeżywać to niczym własną historię.
Warto wspomnieć, że jest to powieść autora "13 powód", które zekranizował Netflix! Jednak tematyką zdecydowanie odbiega od wyżej wymienionego serialu i powieści.
Jestem niesamowicie zakochana w tej książce i polecam ją każdemu. Nawet tym, którym love story nie jest po drodze!🌺