Zbliżają się święta Bożego Narodzenia, dlatego wielu czytelników poszukuje lektur o tematyce świątecznej. Znalazłam ostatnio ciekawy tytuł i chociaż rzadko zaczytuję się w książkach złożonych z opowiadań, postanowiłam ją przeczytać. I dziś chciałabym ją Wam polecić. „W drodze do domu” Levi Henriksena to opowieści kilku osób, które w czasie świąt przeżywają różne osobiste problemy. Ten czas to okazja, by się z kimś pogodzić, naprawić zaistniałe konflikty czy też po prostu spotkać się z bliskimi. Autor nakreślił kilka historii, w której każda ukazuje ludzkie uczucia i dramaty, a Boże Narodzenie jest tłem do zaistniałych sytuacji. To kilka ciepłych, wzruszających, a nawet zabawnych historii, które udowodnią, że Święta to magiczny czas…
Pierwszą rzeczą, jaka mnie urzekła, jest narracja. Każda historia ma swojego bohatera, który relacjonuje własne postępowania i wyjaśnia sedno spraw. Ale nie to sprawiło, że byłam pod wrażeniem. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że Henriksen świetnie oddał zarys każdego bohatera, potrafił wczuć się w postać i przekazać opowieść poprzez konkretną osobę. Narratorem bowiem są różne wiekowo osoby – dorosły mężczyzna a nawet dziecko. Czytając te historie mamy wrażenie, że słuchamy opowieść z ust konkretnego człowieka. Jakbyśmy byli słuchaczami, a nie czytelnikami.
„W drodze do domu” to również głębia ludzkich uczuć. Jedni godzą się z rodziną, inni odczuwają stratę bliskiej osoby, a jeszcze inni poszukują szczęścia w obecnej chwili. Wszystkiemu towarzyszy aura Świąt, którą autor umiejętnie wykorzystał. Nastrojowy czas Wigilii to dobre tło dla ludzkich uczuć - wtedy właśnie dzieją się rzeczy, które nie mają miejsca przez cały rok. Henriksen stworzył kilka opowieści, w których ludzkie dramaty i rozterki zamieniają się w radość i spełnienie. Albo chociaż ich cząstkę. To takie obyczajowe historie, z życia wzięte, które przepełnia bożonarodzeniowa magia. Przeczytanie ich to naprawdę fantastyczne uczucie.
Powieśc Levi Henriksena, na którą składa się tych kilkanaście opowieści, to z pewnością bardziej rzeczywisty obraz Bożego Narodzenia niż te, które często widzimy w innych książkach czy też filmach. Na podstawie tych historii pokazał, że święta to nie tylko sielanka i radość, to także ludzkie dramaty i dylematy. Nie stwarzają jednak obrazu przygnębienia, lecz bardziej wyrazistość ludzkiego życia. „W drodze do domu” to idealna lektura na ten przedświąteczny i świąteczny czas. Bez względu na wszystko. Przecież warto czasem zasięgnąć nieco realizmu, prawda? Z czystym sercem do tego zachęcam!