Łukasz i kostur czarownicy recenzja

Magia receptą na nudę.

Autor: @Betsy ·2 minuty
2012-03-19
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Wakacje oznaczają przygody, letnie przeżywanie wolnych chwil, które są dla nas bezcenne. Nie ważne, gdzie je spędzimy, bo przecież zawsze kieruje nami wyobraźnia, która nawet najstraszniejsze miejsce urozmaici w piękne kształty. A co jeśli mamy jeszcze do dyspozycji magię? Czy może sprawić, że przygody nabiorą jeszcze lepszego wymiaru?

Łukasz od dawna nie cieszył się tak na wyjazd w wakacje. Chorwacja, słońce, plaża… wszystko było na wyciagnięcie ręki. Niestety w ostatniej chwili plany legną w gruzach, chłopiec musi zmienić swoje plany. Zostaje wysłany przez rodziców do starej ciotki Wandy, której nawet nie zna, aby tam spędził dwa tygodnie swoich „wymarzonych” wakacji.

Trafia do małego i spokojnego miasteczka, gdzie plotki rozchodzą się szybciej niż ciepłe bułeczki z piekarni. Łukaszowi wydaje się, że wakacje w tym miejscu będą nudne i przewidywalne, jednak z czasem poznaję Irka, Julkę oraz sekrety swojej ciotki, które poniosą go dalej niż na szczyty gór, po których wędruje. Kiedy postanawia pomóc nowo poznanej dziewczynce, wplątuje się w pewien magiczny świat, z którego nie wyjdzie bez konsekwencji. A kiedy ciotka zachoruje, będzie musiał zrobić krok dalej, żeby móc ją wyleczyć. Czy mu się uda?

Kiedy zaczęłam czytać „Łukasz i kostur czarownicy”, czułam się tak, jakbym wracała do wspomnień z moich dawnych wakacji. Będąc młodszą często wysyłali mnie tam, gdzie nie chciałam, a jednak okazywało się, że miejsce to było o stokroć lepsze niż Góry czy Morze. Tak jak główny bohater, narzekałam, ale i tak musiałam spełnić wolę rodziców, w końcu posłuszeństwo to ważna rzecz, zwłaszcza w oczach dwunastolatka.

W tej książce możemy zobaczyć wiele pozytywnych akcentów. Fabuła jest dobrze i ciekawie przemyślana, każdy wątek jest zaplanowany, nie ma miejsca na przypadek. Na każdą ciekawostkę, nową rzecz mamy wyjaśnienie, czyli krótko mówiąc: wszystko jest zrozumiałe. Akcja rozwija się stopniowo, nie za szybko, ale też nie za wolno. Dzięki temu od początku aż do końca nie ma miejsca na nudę, wciąż dzieją się nowe przygody, które wywołują na ustach uśmiech i niekiedy zdumienie.

Bohaterowie, a zwłaszcza główna i tytułowa postać, to młody chłopak, zaledwie dwunastoletni, który złakniony przygód nie widzi nic strasznego w tym, że jego ciotka jest czarownicą. Ani on, ani Julka, jego nowa koleżanka, nie są aż tak zaskoczeni tym faktem. Ich dziecięca nieświadomość pomaga im przebrnąć przez falę nowych doznań, które prowadzą do konfliktu. Na szczęście nie zabrakło im potrzebnych cech: odwagi, chęci przygód oraz troski. Nasi mali bohaterowie stają się coraz bardziej interesujący z każdą kolejną kartką, więc lepiej się z nimi sympatyzuje.

Książka pana Piotra jest miłą lekturą nie tylko dla dzieci. Każdy z nas może śmiało wziąć się za przygody Łukasza, ponieważ nie są one zwyczajne i dziecinne. A styl, jakim posługuje się autor, jest łatwy w odbiorze i pozwala na szybkie czytanie. Wciąga nie tylko młodszych, ale i starszych. Ja osobiście polubiłam książkę, bo mogłam się cofnąć w czasie i przypomnieć sobie sferę dzieciństwa. Ponadto ciekawe przygody są wspaniałym przerywnikiem w melancholijne dni, kiedy sami łakniemy takich chwil, które przeżył Łukasz z kosturem swojej ciotki.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-03-19
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Łukasz i kostur czarownicy
Łukasz i kostur czarownicy
Piotr Patykiewicz
9/10

To miały być piękne wakacje w Chorwacji… Niestety zamiast tego Łukasz musiał spędzić lato w podgórskim miasteczku u starej ciotki Wandy. W dodatku w pociągu skradziono mu plecak. Czekało go więc lato...

Komentarze
Łukasz i kostur czarownicy
Łukasz i kostur czarownicy
Piotr Patykiewicz
9/10
To miały być piękne wakacje w Chorwacji… Niestety zamiast tego Łukasz musiał spędzić lato w podgórskim miasteczku u starej ciotki Wandy. W dodatku w pociągu skradziono mu plecak. Czekało go więc lato...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wakacje już na półmetku, a ja jeszcze mam w zanadrzu kilka młodzieżowych i dziecięcych propozycji do czytania. Chwilowo aura sprzyja pozostawaniu w domu, więc wszystkich młodych powyżej dwunastego ro...

@LiterAnka @LiterAnka

Książka już od pierwszych stron zapowiadała się niesamowicie. Magiczna, klimatyczna, po prostu rewelacyjna i radzę każdemu rodzicowi, by podsunął ją swojej latorośli, ewentualnie czytał młodszemu dzie...

@asymaka @asymaka

Pozostałe recenzje @Betsy

Druga runda
Warto dać sobie drugą szansę.

Stracić bliską osobę w najmniej oczekiwanym momencie to jedno. Ale jak poradzić sobie później? Czy żałoba ma trwać wiecznie? Jak zrobić krok do przodu, by znów żyć jak...

Recenzja książki Druga runda
Ostatnia prowokacja
Coś zawsze może pójść nie tak...

Powieść detektywistyczna i humor? Takie klimaty uwielbiam. Zwłaszcza, jeśli wątek detektywistyczny jest dobrze rozwinięty – za idealną zagadkę właśnie pokochałam czyta...

Recenzja książki Ostatnia prowokacja

Nowe recenzje

Metempsychoza
GARNKI Z KAMBODŻY I "METEMPSYCHOZA" CZYLI JAK W...
@mrocznestrony:

Łooo matko elektryczna, ale to było złe! Naprawdę złe, choć sądziłem, że po wyjątkowo słabej drugiej części cyklu "Kron...

Recenzja książki Metempsychoza
Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
© 2007 - 2024 nakanapie.pl