Błękitny mur recenzja

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Historia opowiada o niezwykłej miłości. Miłości rodzeństwa, za którą warto poświęcić wszystko, nawet gdyby chodziło o własne życie.
Młoda dziewczyna o imieniu Vayenne, pewnego dnia postanawia sprzeciwić się okrutnemu losowi i wyrusza w wielką podróż pełną niebezpieczeństw.
Wszystko to po to, żeby ratować swojego młodszego brata Otima, którego nieubłaganie zabija nieuleczalna choroba.
Vayenne, dziewczyna z małej ubogiej wioski uzbrojona jedynie w sztylet własnego ojca wyrusza w kierunku Twierdzy Ajterów.
Albowiem tylko oni według wyobrażeń bohaterki, są w stanie pomoć jej bratu i uwolnić go z trawiącej choroby.
Potężni magowie, znani są jej tylko z legend i opowieści świadczących o ich niewyobrażalnej wyższości nad ludźmi.
Rodzeństwo trafia do świata złożonego z intryg i niezbadanej dotąd magii.
Będą zmuszeni do przejścia drogi, która na zawsze zmieni ich serca.
Historia umieszczona jest w magicznym świecie fantasy, w którym wszystko jest możliwe. Jednak zdaje się być bardziej realna niż niejedna literatura faktu.
Obsadzone zostały w niej przemyślenia i emocje bohaterów, które towarzyszą wszystkim w życiu codziennym. Wewnętrzne spory młodej dziewczyny, która musi niejednekrotnie wybierać między sercem a rozumem zdają się być czymś bardzo bliskim realnej codzienności.
Autorka bardzo sprawnie i lekko zmieszała wyimaginowany świat fantasy z umysłem każdego przeciętnego człowieka, który staje przed wieloma trudnymi wyborami. Ukazaną miłość do brata oraz siłę walki głównej bohaterki, można uznać za cudowne połączenie. Młoda dziewczyna, która nie zgadzała się z przytłaczającą rzeczywistością, która postanowiła mieć wpływ na los swój oraz swojej rodziny. Vayenne jest bohaterką, która powiedziała nie okrutnemu losowi i postanowiła walczyć.
Dawno książka nie sprawiła mi tyle przyjemności oraz namysłu do refleksji nad własnymi wartościami.
Całość można pochłonąć jednym tchem, nawet jeżeli któs zbytnio nie gustuje w tym konkretnym gatunku literackim.