Korona diabła. Tom 1 recenzja

Latem romantyczne historie smakują najlepiej. Dlatego z miłą chęcią sięgnęłam po nowość od wydawnictwa Niegrzeczne Książki, noszącą tytuł „Korona diabła”. Książka opowiada dalsze losy jednego z drugoplanowych bohaterów serii „All the pretty things” – Alekseia Popova – której nie miałam przyjemności poznać. Może jednak być czytana jako oddzielna historia i o tym właśnie postanowiłam się przekonać. W dzisiejszym wpisie opowiem Wam o moich wrażeniach z lektury.

Aleksei Popov stracił swoją pozycję w mafijnym świecie, a gdy na swojej drodze spotyka osoby, które zaczynają dla niego znaczyć więcej, niż kiedykolwiek mógłby sobie wyobrazić, wcale nie jest pewien, czy chce ją odzyskać. Wie jednak, że musi to zrobić, by zapewnić najbliższym bezpieczeństwo. Problem jednak polega na tym, że jeżeli się zakocha, to wybrankę swojego serca, dla jej własnego bezpieczeństwa również będzie musiał odrzucić.

„Korona diabła” to wciągająca, lekko napisana i pełna namiętności książka, której towarzyszy cała masa wątków sensacyjnych. Myślę, że idealnie nada się dla wielbicieli niegrzecznych, nieco wydumanych, ale całkiem fajnych historii romantycznych. Małym minusem jest otwarte zakończenie, zmuszające do czekania na drugi tom, który ukazać ma się dopiero we wrześniu.

Żeby nie było za dobrze, to niestety Monice James nie udało się uciec od znanych nam, utartych schematów, choć przyznam, że bardzo próbowała, serwując swoim czytelnikom miks pomysłów z różnych powieści i produkcji filmowych. Sądzę jednak, że głównym problemem tej książki jest zbyt duża ilość cukru, a zbyt mała oczekiwanego mroku.

Pisarka zastosowała ciekawy zabieg, gdyż jej historia opowiedziana jest z punktu widzenia głównego bohatera, a nie, jak to zazwyczaj bywa, bohaterki. Całość udała się całkiem dobrze, chociaż osobiście za drobny minus uważam pozbawienie Aleksei’a jakiejkolwiek otoczki tajemniczości. Jako główny bohater staje się bardzo emocjonalny, prostolinijny i dość lekkomyślny. Myślę, że jego przemyślenia i skłonność do poświęceń jednak nieco psują jego wizerunek badboya.

W powieści „Korona diabła” wiele się dzieje, a momentami robi się naprawdę gorąco. Sądzę, że wszystkie fanki niegrzecznych romansów będą usatysfakcjonowane lekturą. Polecam jako przyjemną rozrywkę w letnie, leniwe dni.