MASA o kobietach polskiej mafii recenzja

Mafia nie jest kobietą

Autor: @Pantomima ·5 minut
2014-05-18
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Mafia budziła i budzi strach na całym świecie, przybierając najróżniejsze formy. Okazuje się, że ta rodzima, polska mafia wcale nie wypadała gorzej w zestawieniu włoskich czy amerykańskich grup przestępczych. Mafia pruszkowska, która szczyt swojej potęgi zanotowała w latach dziewięćdziesiątych, mimo upływu lat stale pozostaje żywa w mediach, ale także we wspomnieniach ludzi. Mimo najróżniejszych schematów i wizji jakie moglibyśmy kreować o działalności przestępczej jednego jesteśmy pewni: ,,Polska mafia nie jest kobietą”.

Do książki podeszłam z niemałym zaciekawieniem. Na jej plus przemawiał również fakt, że niemal z dnia na dzień stała się bestsellerem. Pierwsze recenzje jakie ukazywały się zaraz po jej premierze skupiały się na ,,ciekawej historii o polskiej mafii”. Spodziewałam się więc przeczytać interesującą opowieść o prawdziwych realiach grup przestępczych, w której niemałą rolę miały odegrać kobiety. Okazało się jednak, że te realia są gorsze niż przypuszczałam, a kobiety owszem odegrały w niej dużą rolę, ale na pewno nie była to rola zaszczytna.

Książka dzieli się -można powiedzieć – na dwie części. Opis jest tym samym nieco mylący, bo wszystko co zostało w nim zamieszczone będziemy mogli przeczytać dopiero w drugiej połowie historii. Niestety pierwsza połowa nie oferuje nam emocjonujących wrażeń rodem z Ojca Chrzestnego. Początkowo zostaje nam przybliżone jak bardzo przedmiotową rolę pełniły kobiety i mam tutaj na myśli rolę bardzo instrumentalną. Masa bez skrupułów opowiada o tym, że stał się niemal królem burdelów. Kobiety miały być i były na każde skinienie gangsterów z grupy pruszkowskiej. Gdyby tego było mało nie mówimy tutaj tylko o prostytutkach i tancerkach z klubów go-go. Prószkowie w społeczeństwie polskim urośli nie tyle do rangi przestępców co biznesmenów. Stali się synonimem bogactwa i luksusu. W czasach po PRL-owskiej ojczyzny byli oni jednymi z najbardziej wypływowych ludzi. Tym samym ich towarzystwo stało się kartą przetargową dla wielu młodych kobiet, które albo potrzebowały pieniędzy, albo chciały lepszego życia, lub z czystej pychy pragnęły korony Miss Polski. W taki oto sposób przez ręce polskiej mafii przewijały się setki, jak nie tysiące kobiet, które nie tyle świadczyły usługi, a raczej miały obowiązek spełniać wszystkie zachcianki (nazwijmy to) swoich sponsorów, i nie mówimy tutaj tylko o podawaniu drinków. Przez ½ książki czytelnik jest raczony najróżniejszymi historiami z udziałem kobiet, które podlegały ocenie Masy i jego przyjaciół po fachu. Poznajemy również te bardziej wstrząsające opowieści o kobietach gwałconych, a później przekupywanych lub zastraszanych. Nie można się oprzeć wrażeniu, że sam bohater wszystkich wymienianych wydarzeń wspomina je z niemałym sentymentem. W czasie czytania książki mamy do czynienia z lekką idealizacją i pochwałą tamtych czasów. Oczywiście Jarosław Sokołowski nie próbuje się na tym podłożu wybielać i nie zaprzecza, że tamten świat bardzo mu odpowiadał.

Druga część książki opowiada o akcjach, w których kobiety posłużyły jako przynęty na osoby, które trzeba było zlikwidować. Biorąc pod uwagę niesmaczną pierwszą część historii to tę drugą czyta się z mniejszym uczuciem obrzydzenia. Historie są ciekawe, a niektóre bohaterki odróżniają się od reszty kobiet swoją zawziętością i pragnieniem kierowania mafią. Są to najmniej uprzedmiotowione postaci w całej, bardzo przytłaczającej historii.

Na wspomnienie zasługuje również fakt, że sam opowiadający kategoryzuje kobiety na dwie odrębne grupy: żony i „dupy”. Masa po upływie lat dalej nie uważa aby kiedykolwiek zdradził żonę, bo jak twierdzi ,,tylko ją kochał”. Natomiast liczne imprezy, gwałty, a niekiedy niemal orgie były po prostu częścią jego niestandardowej pracy.

Kończąc o fabule. Liczyłam, że przeczytam o matkach, żonach czy córkach polskich gangsterów. Niestety książka opiera się raczej na opisie ekscesów i podbojów mafiosów i niemal całkowicie pomija kwestie matek i córek. Żony natomiast zostają potraktowane raczej ogólnikowo: były, wiedziały, nic z tym nie robiły.

Trochę o kwestiach technicznych książki. Sam proces przedstawiania fabuły jest jak najbardziej dobry. Książka zaczyna się wyjaśniającym wstępem zarówno od autora Artura Górskiego jak i rozmówcy Jarosława Sokołowskiego. Podzielona została na rozdziały, w których mieszają się wspomnienia w formie narracji trzecio osobowej z fragmentami wywiadów, które uzupełniają albo niwelują błędy. (Masa wielokrotnie poprawia błędne informacje, które kiedyś pojawiły się w mediach). Książka kończy się podsumowaniem od autora i spisem osób, bo niekiedy bardzo trudno nie pogubić się w gromadzie licznych pseudonimów. Język jest prosty, a całą książkę można przeczytać w jeden lub dwa wieczory. Trzeba też oddać jej sprawiedliwość, że wciąga.

Chciałabym móc ocenić tę książkę jako fikcję, ale niestety- jak twierdzi gangster- fikcją ona nie jest. Sama historia na pewno bulwersuje i wzbudza liczne (przede wszystkim), negatywne emocje. Mnie jako kobietę opowieść ta zniesmaczyła i sama nie wiem czy gdybym wiedziała czego się spodziewać, to czy przeczytałabym ją drugi raz. Trochę nie rozumiem polecania tej pozycji na forach książkowych w kategorii ,,Dla niej” bo trudno mi uwierzyć, że średniowieczne, a może nawet starożytne podejście do roli kobiety mogłoby się czytelniczkom spodobać. Choć z drugiej strony podchodzimy do niej jak do opowieści z przeszłości. Skierowałabym tę książkę bardziej w kierunku mężczyzn, bo chyba sama idea przedstawienia „zaplecza” mafii bardziej ich zainteresuje. Sama nie wiem. Trudno określić, a o gustach się nie dyskutuje. Osoby, które oczekują tutaj rozkładania mafii na czynniki pierwsze bardzo się rozczarują. Historia miesza imprezy z wielkimi gwiazdami ówczesnych czasów i doprawia seksem. Bardzo dużą ilością seksu, w najróżniejszych odsłonach.

Wracając jednak do kwestii oceny. Gdybym oceniała samą opowieść (fikcję) to pewnie wahałabym się pomiędzy 3, a 4.Biorąc pod uwagę, że historia ta wydarzyła się naprawdę muszę przyznać, że jest to kawał dosyć ciekawego reportażu, zrealizowanego w sposób spójny i kompletny. Gdybym nie została oszukana przez opis to pewnie byłabym także nastawiona na inny rodzaj treści, a moja ocena byłaby o jeden stopień wyższa. Niemniej jednak było inaczej.

Czy polecam? Wbrew pozorom tak, ale tylko czytelnikom, którzy bardzo lubią reportaże i są świadomi, że tę historię trudno określić mianem ,,ulubionej”.

Ocena: 6/10
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
MASA o kobietach polskiej mafii
4 wydania
MASA o kobietach polskiej mafii
Artur Górski, Jarosław Sokołowski
5.6/10

Słynny polski świadek koronny przerywa milczenie! Książka "Masa o kobietach polskiej mafii" to wstrząsająca opowieść o matkach, żonach i kochankach polskich gangsterów. Były członek grupy pruszkowskie...

Komentarze
MASA o kobietach polskiej mafii
4 wydania
MASA o kobietach polskiej mafii
Artur Górski, Jarosław Sokołowski
5.6/10
Słynny polski świadek koronny przerywa milczenie! Książka "Masa o kobietach polskiej mafii" to wstrząsająca opowieść o matkach, żonach i kochankach polskich gangsterów. Były członek grupy pruszkowskie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jak zawsze przed przeczytaniem książki zajrzałam do opinii i trochę się przeraziłam ilością negatywnych komentarzy, ale skoro już ją kupiłam to przeczytać trzeba, i powiem szczerze, że nie uważam że...

@Ewelina229 @Ewelina229

"Masa" to najbardziej znany polski gangster. Po objęciu programem świadka koronnego opowiada o swoim dawnym życiu. Dzięki jego zeznaniom udało się zamknąć część półświatka. Wraz z dziennikarzem Arture...

Pozostałe recenzje @Pantomima

Tease
Ja jej nie zabiłam...

Żeby lubić młodzieżówki trzeba mieć odpowiedni wiek albo wrażliwość. Równocześnie zaleca się też, aby ilość przeczytanych pozycji młodzieżowych nie była zastraszająca. Dl...

Recenzja książki Tease
Wszechświaty
Gdy bawi się nami przypadek

Znacie to uczucie, kiedy w kryzysowej sytuacji podejmujecie nagłą decyzję i jesteście pewni, że jest ona słuszna? Albo czekacie na autobus, ale coś nie pozwala Wam do nie...

Recenzja książki Wszechświaty

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka