Obserwatorka recenzja

Iza i Arek wychowywali się na tym samym osiedlu. Ona z patologicznej rodziny, gdzie przemoc i alkohol były na porządku dziennym. On dorastał w pięknym domu otoczony miłością i luksusem. Jednak mimo tych różnic połączyła ich prawdziwa przyjaźń oparta na wzajemnym zaufaniu. Z czasem ich drogi się rozeszły. Po latach dochodzi do przypadkowego spotkania, które rozbudza dawne uczucia. Ale jak to w życiu bywa los rzuca im pod nogi kłody. Ktoś zaczyna obserwować Izę i oznaczać ją w dziwnych postach na Facebooku. Dostaje też białe róże, jak poprzednia partnerka Arka, która zginęła w nieszczęśliwym wypadku. Kobieta jest przerażona. Kto za tym wszystkim stoi? Czy Izie grozi niebezpieczeństwo? Jesteście ciekawi?

Poprzednia książka Pani Alicji „Stażystka” odniosła sukces. Mnie również zachwyciła. Dlatego, gdy tylko pojawiła się zapowiedź „Obserwatorki” postanowiłam, że muszę ją przeczytać. I co? Okazało się, że jest to bardzo dobrze skonstruowany i zaplanowany thriller psychologiczny . Pełen intryg, obsesji, tajemnic i miłości, podszyty szczyptą erotyzmu budzi ciekawość i emocje. Od pierwszych stron czuć napięcie i niepokój. Plusem są również bohaterowie, których autorka świetnie wykreowała. Ich portrety psychologiczne są dopracowane i starannie poprowadzone. Nie są jednoznaczne, co daje czytelnikowi możliwość samodzielnej spekulacji i oceny ich postępowania. A to, że autorka wodzi czytelnika za nos i sprytnie myli tropy dodaje całej powieści tajemniczego charakteru, co jest bardzo wskazane w thrillerach psychologicznych.

Nie jestem specem od przewidywania zakończeń, ale tym razem mi się to udało. Gdzieś w głębi czułam, że sprawy mogą przyjąć taki obrót. Nie zepsuło mi to jednak zabawy a jedynie utwierdziło w przekonaniu, że nic nie jest tu przypadkowe. Zaś ostatnie zdania dowodzą, że to jeszcze nie koniec. Uwielbiam książki z takim zakończeniem i doceniam fakt, że jest to polski thriller osadzony w dobrze znanych nam realiach. Książka zostanie w mojej głowie na długo. Ciągle zastanawiam się jak daleko może posunąć się człowiek, aby oby osiągnąć swój cel. Czy manipulacja i kłamstwo to jedyne metody na szczęście? Mam nadzieję, że nie.

Serdecznie polecam :)