W kolejnej czytanej przeze mnie książce Alicji Sinickiej, bohaterką jest Iza. Młoda kobieta, która naznaczona jest trudnym dzieciństwem, przez co totalnie nie wierzy w siebie i swoje możliwości. To wszystko zaczęło się kiedy była malutkim dzieckiem. Jej ojciec brutalnie znęcał się fizycznie i psychicznie nad całą rodziną, najbardziej nad matką. To na niej najbardziej się wyżywał i wylewał swoje frustracje. Izie i jej siostrze też nie raz bardzo dotkliwie się obrywało. Jak już pisałam matce dostawało się najbardziej. A żeby to jakoś przeżyć zaczęła znieczulać się alkoholem. Mąż powodował, że czuła się nic nie wartym człowiekiem, po prostu stała się nikim.
Pewnego dnia Iza, jej matka i siostra uwolniły się od sadystycznego męża i ojca. Ale potem wcale nie było wiele lepiej. Matka Izy tak się wciągnęła w alkohol, ze świata nie widziała poza nim. Jej świat kręcił się w koło puszki piwa albo butelki wódki, a potem spała na kanapie nie interesując się światem i córkami.
Jedyną odskocznią od tego był dla Izy jej przyjaciel Arek. To chłopak pochodzący z bogatej rodziny, gdzie nie było alkoholu i przemocy. Może dlatego Iza tak do niego lgnęła? Początkowo tylko się kumplowali. Jednak kiedy zaczęli dorastać, zaczęło się też zmieniać ich postrzeganie siebie. Zaczynali w sobie widzieć nie przyjaciół a kobietę i mężczyznę. Z czasem ich sympatia przerodziła się w coś więcej. Jednak na drodze do ich szczęścia stanęła matka Arka, dlatego że uważa siebie i syna za lepszych od innych, bo mają pieniądze. Ojciec Arka zmarł wcześnie i matka całą miłość przelała na syna. Nie każdą dziewczynę dopuszczała do ukochanego synka. Iza niestety pochodzi z tzw patologii, co dyskryminowało ją totalnie. Poglądy matki miały niestety ogromny wpływ na młodziutkiego Arka, bo odsunął się od Izy na długie lata.
Po latach Iza zostaje dotkliwie pobita. Trafia do szpitala na SOR gdzie dyżur pełni Arek. Zaskoczenie ich obojga było ogromne. Odżyły dawne, tłumione uczucia ze zdwojoną siłą. Młodzi postanawiają spróbować i zostają parą.
Iza od czasu tego pamiętnego pobicia, zaczęła dostawać tajemnicze wiadomości. Ktoś ciągle ją oznacza w postach na FB, a w nich dziwne cytaty. Ciągle ma wrażenie jakby ktoś ją obserwował i śledził. Widzi też tajemniczą postać w kapturze przed domem, ale kiedy chce pokazać ją Arkowi, postać znika. Iza nie wie już czy może wierzyć swoim odczuciom czy to co widzi jest prawdą.
Jakie relacje łączą Izę i Arka? Czy Iza może czuć się bezpiecznie? Czy coś jej zagraża? A matka Arka, czy zaakceptuje w końcu wybrankę swojego syna?
Alicja Sinicka pisze tak prostym językiem, że czytając wręcz się przez nią przelatuje. Czyta się ją naprawdę szybko.
Główna bohaterka działała mi na nerwy i nieraz miałam ochotę nią potrząsnąć. Im więcej autorka wyjawiała detali z jej życia tym bardziej postać Izy mnie irytowała. Ten jej ciągły strach o wszystko dookoła, doprowadzał mnie do szału.
Autorka pokazuje jak wiele człowiek jest w stanie zrobić, aby osiągnąć zamierzone korzyści. Jak dużo jesteśmy w stanie znieść dla kogoś, kto jest dla nas wszystkim.
Książka mimo to zasługuje na przeczytanie. Na pewno znajdą się osoby, które będą zadowolone z lektury. Mnie po prostu zabrakło w niej tego czegoś. Nie zmienia to jednak faktów, że książki Sinickiej bardzo lubię i z pewnością sięgnę po kolejną.
,,Obserwatorka" to thriller psychologiczny, budzący dreszcze i emocje, łączący w sobie opowieść o niby zwyczajnym życiu ze skrywanymi tajemnicami, dziwnymi obsesjami, a także walką o własny los.