Na początku poznajemy skrótowy zarys charakterów rodziny Torrance`ów, który King systematycznie uzupełnia wraz z biegiem powieści. Jack, który jest głową rodziny, przedstawiony jest jako człowiek przegrany, który od jakiegoś czasu wpadł w sidła alkoholizmu przekreślając tym swoją karierę. W pijackim amoku krzywdził swoją rodzinę i zaniedbywał pracę. Złamał po pijaku rękę malutkiemu synkowi i nawet to nie pomogło mu przestać pić. Jedno traumatyczne przeżycie później zmusiło go do odwyku, ale i tak nie uratowało to jego nauczycielskiego stołka - pobił ucznia, gdyż nie mógł odegnać ogarniającego go, tak znajomego gniewu. W chwilowej przeprowadzce do Panoramy Jack jest tragiczną postacią, która walczy z własnymi demonami. Dusi destrukcyjne instynkty dla dobra rodziny, którą darzy miłością. Po co te zabiegi autora odnośnie charakteru? Otóż są one kluczowe w późniejszych, przerażających wydarzeniach w Panoramie. Panorama to nowoczesny i ogromny hotel, w którym rodzina będzie uwięziona w okresie zimowym. Znajdą się w towarzystwie wrogo nastawionych duchów, które będą pragnęły ziścić swój diabelski plan.
Historia opisywana przez Kinga pokazana jest oczami różnych bohaterów. Zobaczymy świat oczami zagubionego dziecka, które nie potrafi odnaleźć się w skomplikowanych relacjach dorosłych. Postać Jacka ukazuje osobę uzależnioną od alkoholu, obnaża zagmatwaną psychikę takiego człowieka - co jest ciekawe, autor daje nam możliwość, abyśmy mogli dokonać diagnozy tej postaci. Większa część tej powieści to opisy życia Torrence`ów, przyczyny ich złożonej relacji, uczucia i wewnętrzne dylematy. Od połowy powieść nabiera tempa i złowieszczej atmosfery, bohaterowie doświadczają omamów, wszystko zaczyna wymykać się spod kontroli.
Ta książka to klasyk, potrafi zachwycić tak samo jak jej ekranizacja Stanleya Kubricka i główna rola Jacka Nicholsona. Prawdziwe mistrzostwo. Jest to powieść przerażająca, ukazującą instynkty ludzkie, które prowadzą do zguby. Jak do tej pory "Lśnienie" Kinga jest najlepszą książką o nawiedzeniu, jaką przeczytałem do tej pory i czuję, że długo przyjdzie czekać na inną, która jej dorówna. "Lśnienie" powstało na początku kariery Kinga, a on nie znał jeszcze wtedy wszystkich tajników pisarstwa. Mimo to dokonał rzeczy niezwykłej kończąc tę książkę. Prawdziwe mistrzostwo.