Lśniące dziewczyny recenzja

Lśniące musi umrzeć...

Autor: @Betsy ·2 minuty
2014-04-01
Skomentuj
1 Polubienie
Mieszanie gatunków to we współczesnej literaturze norma. Wielu autorom jednak ta sztuka nie bardzo się udaje – a to wątków za dużo, a to nie pasują one do siebie… Misz masz rodzajowy nie wychodzi ich książkom na dobre. Lauren Beukes to autorka, której ta sztuka, o dziwo, wychodzi bardzo dobrze. Jej powieść „Lśniące dziewczyny” to historia, która przeplata w sobie dwa odrębne od siebie gatunki thrillera oraz fantasy. Jak wygląda takie połączenie? W książce Beukes niebanalnie i wprost fenomenalnie. I nie ma w tym krzty przesady.

Rok 1931. Harper to bezrobotny włóczęga, który przez przypadek odnajduje dom, który przenosi go w różne momenty w innym czasie. Tam zabija „wybrane dziewczyny”, które jego zdaniem lśnią i muszą zostać zabite. Robi to kilkakrotnie na przestrzeni lat. Kiedy jednak trafia na Kirby, wszystko się zmienia. Jedna z jego „lśniących dziewczyn” udaje się przeżyć śmiercionośny atak i to ona postanawia odnaleźć mężczyznę. Nie jest to jednak sprawa łatwa, kiedy ma się magiczny dom na swojej drodze i zdesperowanego człowieka, którego zbrodnie nie tylko wydają się nierozwikłane, ale także niemożliwe do zidentyfikowania…

„Lśniące dziewczyny” to nietypowa książka. Z jednej strony mamy do czynienia z mocnym thrillerem, którego wątki są nieźle dopracowane, z drugiej pojawiają się elementy fantasty, które kontrastują z całą historią. Jak wygląda efekt? Z pewnością bardzo intrygująco. Choć wydaje się to lekko kontrastujące, historia jest bardzo spójna i wciągająca. Jej charakterystyczne elementy przypadną do gustu z pewnością fanom jednego jak i drugiego gatunku. Rzecz jasna – każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Dodatkowo konstrukcja fabuły jest zbudowana bardzo dokładnie. Lauren Beukes lekko miesza w historii, jednak jest ona zrozumiała i nie sposób nie w niej zgubić. Choć czasem może wydawać się chaotyczna, to zapewniam, że ten chaos jest istotą całej sprawy. Bez niego książka byłaby z lekka nudna. Jeśli nie bardzo nudna…

Historia jest przedstawiona z dokładny sposób. Autorka przedstawia punkt widzenia obojga głównych bohaterów (Harpera i Kirby), ale także poszczególnych postaci, które występują w książce. Nie są to długie wypowiedzi, podziały, etc., czego osobiście nie lubię, ale ten zabieg napędza naszą ciekawość. Im krótsza opowieść, tym bardziej chcemy poznać kontynuację historii. W połączeniu z bardzo dobrym piórem Beukes, który już na pierwszy rzut oka widnieje jako bardzo dojrzały i udoskonalony (ale tutaj brawa także dla tłumacza za ogromną pracę), powieść przedstawia się bardzo ambitnie. I w rzeczywistości taka właśnie jest.

Każde kolejne słowo o tej powieści z pewnością będzie pozytywne. Dlatego nie zostaje mi nic innego, jak polecić ją każdemu, kto lubi dobry thriller. „Lśniące dziewczyny” to intrygująca opowieść dreszczowca z nutką gatunku fantasy. Do końca dopracowana, dzięki czemu nie ma luk w historii, do końca świetnie opisana, dzięki czemu czyta się bardzo lekko i z nieskrywaną przyjemnością. Lauren Beukes odwaliła kawał dobrej roboty i za to wędrują ukłony w jej stronę. Nie jest łatwo dobrze połączyć odrębne gatunki, a jej ta sztuka się udała. Dzięki jej inwencji i umiejętnościom powstała powieść niemalże idealna. Zaskakująca, wciągająca i często przerażająca. Gorąco polecam!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2014-04-01
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Lśniące dziewczyny
2 wydania
Lśniące dziewczyny
Lauren Beukes
8.5/10

Powiadają, że co cię nie zabije, to cię wzmocni. Nikt nie wie o tym lepiej niż Kirby Mazrachi, której życie legło w gruzach, gdy ktoś próbował ją zamordować. Kirby postanawia odnaleźć napastnika. Wspa...

Komentarze
Lśniące dziewczyny
2 wydania
Lśniące dziewczyny
Lauren Beukes
8.5/10
Powiadają, że co cię nie zabije, to cię wzmocni. Nikt nie wie o tym lepiej niż Kirby Mazrachi, której życie legło w gruzach, gdy ktoś próbował ją zamordować. Kirby postanawia odnaleźć napastnika. Wspa...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Uważam, że każdy z nas ma w sobie jakiś pierwiastek magiczny: ciekawe zainteresowanie, pasję, inspirującą pracę, niezwykłą osobowość, ujmujące cechy charakteru. Słowem, każdy na swój sposób wyróżnia ...

@jorja @jorja

„Z morderstwem jest jak z życiem; i jedno, i drugie jest nieprzewidywalne.“ Simon Becket Kolejna pozycja, nagrodzona poprzez nakręcenie serialu. Z książkami od Wydawnictwa Pora...

@aniabruchal89 @aniabruchal89

Pozostałe recenzje @Betsy

Druga runda
Warto dać sobie drugą szansę.

Stracić bliską osobę w najmniej oczekiwanym momencie to jedno. Ale jak poradzić sobie później? Czy żałoba ma trwać wiecznie? Jak zrobić krok do przodu, by znów żyć jak...

Recenzja książki Druga runda
Ostatnia prowokacja
Coś zawsze może pójść nie tak...

Powieść detektywistyczna i humor? Takie klimaty uwielbiam. Zwłaszcza, jeśli wątek detektywistyczny jest dobrze rozwinięty – za idealną zagadkę właśnie pokochałam czyta...

Recenzja książki Ostatnia prowokacja

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl