Przełamać noc recenzja

Los dziecka w rodzinie dysfunkcyjnej

Autor: @Asamitt ·3 minuty
2019-12-30
Skomentuj
5 Polubień
 Biografia Elizabeth jest szczególnie przejmująca, bo stanowi opowieść o życiu dziecka w rodzinie - delikatnie mówiąc - dysfunkcyjnej. Dzieci nie powinny przejmować roli odpowiedzialnego dorosłego. One najpierw powinny doświadczyć świata wszystkimi zmysłami bawiąc się oraz poznawać, uczyć, i rozwijać, a nie próbować chronić rodzica, troszczyć się o niego i czuwać, gdy w nocy nie wraca. Lizzy była bardziej cierpliwa, potrafiła nagiąć się do sytuacji, tak by przypodobać się rodzicom, nie to co jej starsza siostra wojowniczka, która krzykiem domagała się uwagi, a przede wszystkim jedzenia dla nich, a nie zaspakajania potrzeb narkotykowego uzależnienia rodziców. Ta ich odmienność w podejściu do tego czego od małego doświadczały, wyrosła na bazie rywalizacji o uwagę rodziców i walkę o zaspakajanie podstawowych potrzeb określając jednocześnie ich siłę przetrwania i sposób radzenia sobie w przyszłości.
 
 Zastanawiam się, jak mogłoby się potoczyć historia tej rodziny, gdyby ojciec nie wyszedł na wolność po spędzeniu trzech lat w więzieniu. Czy wtedy matka podołałaby roli zaradnego rodzica? Bo choć na zasiłkach, obiadach socjalnych, kupowaniu najtańszej żywności wydawało mi się to do ogarnięcia. Niestety, pojawienie się w życiu pani Murray ojca dziewczynek, odwraca zupełnie jej uwagę od dzieci. Zaczyna się taniec na linie, manewrowanie pomiędzy światami, tak by tylko zdobyć kolejną dawkę szczęścia. Jean nie radzi sobie z rzeczywistością, szczególnie u boku mężczyzny, który jest żadnym wsparciem, w obliczu coraz większego uzależnienia, a potem wyniszczającej choroby. Krok, na który się w końcu decyduje, następuje zbyt późno. Za późno dla niej, dość późno też dla młodszej córki, która nie radzi sobie w nowej sytuacji. W końcu odebrano im tak po prostu dzieciństwo i kazano wierzyć, że dorastanie to bagno.
 
 Zaczyna się ucieczka od ograniczeń, jakie Lizz widzi w szkole, placówce opiekuńczej, czy nawet domu nowego partnera matki. Ucieka w bezdomność w towarzystwie Sam. Staje się dzieckiem ulicy, pomieszkującym czasem pod cudzym dachem. Zakochuje się. A przynajmniej tak ten epizod w swoim życiu wówczas nazywa. Jednak odkrycie, że Carlos "bierze", zaczyna zmieniać spojrzenie dziewczyny i w końcu jedno wydarzenie determinuje konkretne decyzje. Dzieciństwo rzutuje na całe nasze dalsze życie, po drodze tez wielokrotnie gubi się drogę, dlatego ważne są najdrobniejsze punkty zwrotne, które mogą naprowadzić na lepszą ścieżkę. Później zostaje determinacja, z jaką podchodzi się do celu i chęć przetrwania ponad wszystko. Nie wyobrażalne jest dla mnie życie na ulicy i choć narratorka zna je od podszewki juz w momencie, gdy jako kilkulatka wspólnie włóczyła się, to z matką to z ojcem po ulicach Bronksu, to nawet ją przerażają noce w ustronnych miejscach.
 
 Jakie można mieć możliwości w przyszłości, jeśli tak mało się otrzymało wsparcia od rodziny? Momentami nie wierzyłam Lizzy w jej opowieść, bo czy pozostawiana zawsze samej sobie dziewczyna mogłaby tak po prostu bez komplikacji i wpadek przeżyć młodzieńczy okres? Dopiero co skończyłam lekturę Draaisma traktującą o pamięci wieku dojrzałego, w którym było poruszone m.in. zagadnienie pamięci biograficznej, dzięki której odtwarzamy swoją przeszłość nieco inaczej na różnych etapach życia. A skoro nasze doświadczenia rzutują na wspomnienia, to chyba nie ma się co dziwić owej dojrzałości z jaką opisuje swoje losy bohaterka, bo przecież podjęła się ich spisania z pewnej perspektywy czasu, jako dość doświadczona kobieta.
 
 "Ludziom rozmaicie się układa, jedni bywają bezdomni, inni zostają biznesmenami, lekarzami, nauczycielami, ale wszystkich dotyczy ta sama prawda: życie każdego z nas ma taki sens, jaki mu sami nadamy" (428s.) 

Moja ocena:

× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Przełamać noc
Przełamać noc
Liz Murray
9.2/10

Opowieść o przebaczeniu, przetrwaniu i mojej drodze z ulicy na Harvard. Bestseller New York Timesa! Opowieść dla wszystkich poszukujących wiary, że bez względu na to, co się stało, w życiu zawsze moż...

Komentarze
Przełamać noc
Przełamać noc
Liz Murray
9.2/10
Opowieść o przebaczeniu, przetrwaniu i mojej drodze z ulicy na Harvard. Bestseller New York Timesa! Opowieść dla wszystkich poszukujących wiary, że bez względu na to, co się stało, w życiu zawsze moż...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

To opowieść prawdziwa, oparta na faktach, opisana przez bohaterkę tych wydarzeń. Była dziewczyną bezdomną, kiedy kończyła szkołę średnią, a i tak dała sobie radę! Teraz kieruje założoną przez siebie ...

@asymaka @asymaka

Uzależnieni rodzice, wieczna walka o pieniądze oraz marny kawałek chleba. Tak w skrócie można opisać życie Lizzie, dziewczyny której towarzyszmy od chwili narodzin, aż po dzień jej ogromnego sukcesu. ...

@xVariax @xVariax

Pozostałe recenzje @Asamitt

Finlandia. Sisu, sauna i salmiakki
Kapitalny kraj dla zimnolubów

"Zawsze chciałam podróżować, od zawsze wiedziałam, że chcę się temu oddać. Chciałam czegoś wiecej niż Polski, nie dlatego, że było z nią coś nie tak, ale dlatego, że świ...

Recenzja książki Finlandia. Sisu, sauna i salmiakki
Annapurna
"Żaden człowiek nie oglądał nigdy otaczających nas szczytów"

"Góry ofiarowały nam swoje piękno, które podziwiamy z dziecięcą prostotą i szanujemy jak mnisi myśl o bóstwie" (s.298) Książka jest zapisem wspomnień Herzoga z wyprawy...

Recenzja książki Annapurna

Nowe recenzje

Zdrada pod czerwoną gwiazdą
„Zdrada pod czerwoną gwiazdą”
@martyna748:

Niedawno zaczęłam swoją przygodę z serią "Pod czerwoną gwiazdą" Joanny Jax. Pierwszy tom zakończył się w taki sposób, ż...

Recenzja książki Zdrada pod czerwoną gwiazdą
Smoki ze Zwyczajnej Farmy
Czy w Ameryce mogą żyć smoki?
@jatymyoni:

Tad Williams jest znanym autorem kilkunastu powieści fantasy i science fiction dla dorosłych. Jego powieści zostały prz...

Recenzja książki Smoki ze Zwyczajnej Farmy
Cyfrowa twierdza
Techno-polit-thriller w wydaniu Dana Browna? A ...
@belus15:

Dobry thriller czy kryminał – jeśli takowy istnieje, bo wciąż to subiektywna opinia tudzież wrażenie – jest jak dzieło ...

Recenzja książki Cyfrowa twierdza
© 2007 - 2025 nakanapie.pl