Lore recenzja

Jest to rewelacyjna historia zawierająca motyw mitologii greckiej, który skłonił mnie do zakupienia tej pozycji. I chociaż wydawać się może, że temat jest mocno oklepany, autorka tej książki przedstawiła go na swój własny i niepowtarzalny sposób. Samo osadzenie akcji we współczesnym świecie dodaje ciekawego uroku. Ukazane postacie są stworzone na naprawdę wysokim poziomie, a każda z nich ma swoją własną historię. Relacje poszczególnych bohaterów również budowane są w odpowiednim tempie, a każde decyzje (nawet te błędne) mają swoje powody i żadna z nich nie została wprowadzona, bez wcześniejszego przemyślenia. Jest to jeden z wielu plusów tej książki, ponieważ pozwala czytelnikowi w pełni zrozumieć zamiary danej postaci.
**
Tytułowa Lore ukazana jest jako waleczna, silna oraz odważna dziewczyna, która nie cofnie się przed niczym. Idealnie pasuje do wykreowanego świata, który ani trochę ją nie oszczędza. Straciła całą swoją rodzinę i została ostatnią z rodu Perseusza. Dodatkowo posiada ona ogromnie wielkie serce, które nie pozwala jej opuścić żadnego przyjaciela nawet w najgorszej sytuacji. Relacja Lore z Castorem jest dla mnie po prostu niesamowita. Nie mam odpowiednich słów, aby opisać, jak bardzo ich przyjaźń mnie zafascynowała. Wszystkie sceny między nimi zostały opisane w przepiękny i fascynujący sposób, przez co nie byłam w stanie, ani na chwilę stracić zainteresowania. Jednak to Miles, czyli najlepszy przyjaciel Lore całkowicie skradł moje serce. Jest to uroczy chłopiec, który ma głowę na karku i naprawdę wie, co robi. Pomimo tego, że został wrzucony w wir całej sytuacji, bez żadnego przygotowania nie cofnął się przed niczym, aby pomóc bliskiej osobie w walce ze złem.
***
Autorka potrafiła połączyć współczesny świat z grecką mitologią oraz przepięknym wątkiem miłosnym, co wywołuje u mnie ogromny zachwyt. Minusem jest jednak fakt dużej ilości informacji, który w pewnym momencie może przytłoczyć, ale nie zakłóciło to ogólnego odbioru. Zdecydowanie jest to książka godna polecenia!