Scott Oden już we wczesnym dzieciństwie został zafascynowany Egiptem na tyle skutecznie, że zaczął studiować historię i anglistkę. Kierunki jak najbardziej przydane, ponieważ mając 14 lat postanowił napisać książkę. Jak widać marzenia się spełniają, trzeba tylko mieć dużo talentu i jeszcze więcej cierpliwości. Debiutancka powieść „Spiżowi wojownicy” została wydana w roku 2005, rok później pojawił się „Memnon”. Dzięki wydawnictwu Rebis oba tytuły dostępne są na naszym runku, mało tego, niebawem pojawi się kolejna niesamowita powieść Scotta Odena „Lew Kairu”, która przypomina jedną z wielu Baśni tysiąca i jednej nocy.
Ukryty Mistrz o legendarnym pochodzeniu, posyła swojego wiernego sługę, najlepszą broń, zabójcę Asasyna, zwanego Emirem Sztyletu do Kairu, ma on wykuć sojusz z kalifem. Przymierze obu władców dawałoby wielkie możliwości i poszerzało pole działania, ale co z tego, skoro młody kalif Raszid al-Hasan pozostaje w opiumowym odurzeniu i jest marionetką w rękach ogarniętego chorą ambicją wezyra. W pałacu pozbawionym rozsądnego władcy, dzieją się zatrważające sytuacje; dworskie intrygi oraz krwawe jatki będące wynikiem ścierana się dwóch wrogich frakcji. Jakby tego było mało, pod murami miasta zbierają się dwie wrogie armie - sułtana Damaszku i Króla Jerozolimy. Asasyn wykorzystując swoje niezwykłe umiejętności ma wyrwać kalifa z narkotykowego odurzenia, wzmocnić jego pozycję oraz zlikwidować, każdego kto stanowi dla niego zagrożenie. Zadanie wydaje się być niewykonalne, ale dla Emira Sztyletu nie ma rzeczy niewykonalnych.
„Lew Kairu” to fascynująca opowieść, posiadająca rewelacyjną fabułę, ciekawe postacie oraz fantastyczny wątek szpiegowski, który rozgrywa się na oszałamiającym tle. Autor stworzył sugestywny świat, magiczny, zachwycający architekturą i krajobrazami; bielone ściany budynków z łukowatymi wejściami, intensywna zieleń palm, nawoływanie muezina, szelest błękitno-brokatowych szat, gwar, upał i gorące piaski pustyni, wszystko to sprawia, że zostajemy wciągnięci w inną rzeczywistość, która przypomina zdobną tkaninę utkaną z wielu namiętności, w których zdrada, wiara i honor wysuwają się na pierwszy plan.
Powieść jest doskonale napisana, w sumie nie powinno to dziwić, gdyż autor oprócz tego, że lubi i potrafi pisać to jeszcze uwielbia czytać, i każdą ze swoich prac tworzy z myślą o czytelniku, o dostarczeniu mu jak największych emocji. Przyznaję, że to mu się udaje, gdyż „Lew Kairu” to powieść przygodowa w najlepszym wydaniu, w której historia (w posłowiu autor uprzedza, że swobodnie potraktował topografię miasta i jego Kair nie jest miastem historycznym, ale raczej Kairem Szeherezady) łączy się z orientalną intrygą oraz mistycznymi zjawiskami.
Tło jak i rozgrywające się wydarzenia są wyjątkowe, tacy też są bohaterowie. Postać Emira Sztyletów, to prawdziwe mistrzostwo. Charakter tego zabójcy to mieszanka okrucieństwa, honoru i szalonej odwagi. Asasyn to genialny taktyk, szorstki w obyciu, ale uczciwy i zdeterminowany. Niestraszne są mu krwawe pojedynki, wspomagając się niezwykłą bronią, toruje sobie drogę do celu pozostawiając za sobą zmasakrowane ciała wrogów. Trzeba przyznać, że Oden z wielką wprawą kreśli postacie swoich bohaterów, w książce nie ma ani jednej postaci, która pozostałaby niezauważona. Mordercy, kurtyzany, żebracy, złodzieje to prawdziwi ludzie, którzy mieszkają na kartach tej historii, co więcej, w tej opowieści pozory mogą mylić, a złe rzeczy spotykają też dobrych ludzi.
Szczerze polecam tę dynamiczną, pełną akcji powieść, „Lew Kairu” to pasjonująca lektura, przypominająca mroczną baś, która porwie Was w niebezpieczne rejony nad brzegiem Nilu, gdzie labirynt wąskich uliczek i bazarowy tłok kryje w sobie wiele przerażających tajemnic.