http://oczarowanaczytaniem.pl/recenzje/2-latwopalni-agnieszka-lingas-loniewska/„Ludzie są tacy łatwopalni. Płoną i gasną, zanim słońce zdąży się schować za chmurami. Po co to wszystko? Jesteśmy tylko maleńkim płomykiem w wieczności. Czy nie lepiej płonąć jasnym blaskiem i pod koniec dnia zaniknąć z godnością i w poczuciu dobrze wykonanego zadania?”
Przeglądając różne pozycje polskich autorów na rynku, natknęłam się na książkę pani Agnieszki przypadkiem. Opis mnie bardzo zaciekawił i postanowiłam przeczytać. Wiem, że wiele osób nie za bardzo lubi czytać powieści naszych rodzimych pisarzy, ale ja postanowiłam spróbować. I nie zawiodłam się. Od pierwszych stron historia mnie wciągnęła. Pochłonęłam ją w 2 dni.
W książce poznajemy Jarka, bardzo przystojnego, młodego mężczyznę, który zwraca swoim wyglądem uwagę wielu kobiet. Jarek jednak skrywa w sobie tajemnicę z przeszłości, która nie daje mu się w pełni cieszyć życiem. Podróżuje na swoim motocyklu od miasta do miasta, nie zagrzewając nigdzie miejsca na dłużej. W taki sposób poznaje Monikę. Spokojną kobietę, która ma także swoją przeszłość i boryka się z różnymi problemami. Nie jest jej w życiu łatwo.
Kiedy tych dwoje poznaje się przypadkiem, zaczyna rodzić się w nich maleńkie uczucie. Jarek pociąga Monikę, bo czemuż by nie. Jest przystojny, jeździ na motorze, nieznajomy – każda kobieta zwróciłaby uwagę na takiego faceta. Zwłaszcza w małych mieścinach, w których nic nowego się nie dzieje. Kiedy jeszcze się okazuje, że Jarek w swojej podróży zatrzymuje się w domu Moniki, przyciąganie staje się jeszcze większe. I co najważniejsze, Monika wcale nie jest Jarkowi obojętna. Jemu także podoba się ta śliczna, choć skromna dziewczyna. Rodzi się między nimi uczucie, namiętność a także – może – myśl, że jest szansa na coś więcej niż tylko krótki romans.
Nie jest to typowy romans, o których tak często czytamy w książkach. Jest to opowieść pełna bólu i tajemnic. Każde z bohaterów ma sekret, którym ciężko jest się podzielić z innymi. On – stracił to, co w życiu najważniejsze i zamknął swoje serce. Stwierdził, że nie zasługuje na nic dobrego w swoim życiu i obwinia się za wszystko, co okazało się jego największym koszmarem. Ona – po rozstaniu z chłopakiem z miasta cierpi, nie ma nadziei na miłość. Czy mogliby zbudować więź, kiedy oboje są w rozsypce?
Książka jest napisana w trzeciej osobie. Czytało się ją na prawdę szybko, ale to nie tylko dlatego, że tak wciągnęła swoją fabuła, lecz jest napisana bardzo prostym językiem. Nie ma tu skomplikowanych słów, co czyni tę powieść idealną dla każdego. Od pierwszych stron wciąga i nie chce się jej odłożyć nawet na chwilę. Osobiście miałam z tym problem. Jest to powieść, którą się zapamięta, nie zniknie z naszej głowy, ponieważ w jakimś stopniu każdy się utożsamia z bohaterami na swój sposób.
Pani Agnieszka wspaniale opisuje też Dolny Śląsk, z którego osobiście pochodzę. Wałbrzych, bo o tym mieście mowa. Znajduje się w jego okręgu wiele przepięknych miejsc, które także są opisane w książce. Pamiętam, że kiedy skończyłam czytać napisałam na jednym z portali społecznościowych do Pani Agnieszki, że napisała wspaniałą książkę i że na prawdę świetnie czytało się o rejonach, koło których się mieszka i wie się doskonale jakie są piękne i nie powtarzalne. Autorka odpisała mi, że jest jej bardzo miło to słyszeć.
Podsumowując, bardzo polecam tę książkę Pani Agnieszki. Wiem, że są jeszcze 2 części, których jeszcze nie miałam okazji przeczytać, ale na pewno wrócę do tej książki jak i dokończę cała historię Jarka i Moniki.
Pozdrawiam,
Justyna