Last Resort recenzja

Mam wrażenie, że K. Bromberg pisze najbardziej komfortowe historie jakie czytałam w swoim życiu. Jedne jej książki są lepsze, inne gorsze, ale sięgając po nie wiem, że miło spędzę z nimi czas i się zrelaksuję.
Tym razem w moje ręce wpadł pierwszy tom jej serii S.I.N. - "Last Resort" i muszę przyznać, że w moim odczuciu jest to najlepsza książka od tej autorki, jaką miałam przyjemność czytać.
Poznajemy w niej historię Sutton, której życie diametralnie się zmienia, gdyż rozstaje się z chłopakiem, a na dodatek czekają ją spore zmiany w pracy. Przyjaciółka wyciąga ją do klubu, żeby dziewczyna się trochę rozerwała i zapomniała o swoich problemach. Właśnie tam poznaje seksownego jak diabli Callahana Sharpe'a. Spędzają razem upojną noc i myślą, że już nigdy się nie spotkają, jednak życie napisało dla nich zupełnie inny scenariusz.
Cała historia jest przemyślana i naprawdę wciągająca. Nie mogłam się od niej oderwać, a to już chyba najlepsza recenzja dla każdej książki. Ma mnóstwo zabawnych scen, a niektóre dialogi pomiędzy bohaterami to złoto! Uśmiech prawie nie schodził mi z twarzy. Jest tutaj także bardzo gorąco i czuć ogromną chemię. Pomiędzy Sutton a Callahanem aż iskrzy i przyjemnie obserwuje się rozwój ich relacji. Wydaje mi się, że to jedna z najbardziej gorących książek Bromberg. Zaskoczyły mnie niektóre sceny, ale wyszły one bardzo dobrze.
Postacie wykreowane są ciekawie. Sporo w życiu przeszli, nie wiedzą co ich czeka i są niepewni przyszłości, zagubieni. Możemy obserwować jak odnajdują się w nowej sytuacji. Mamy tu w dodatku skomplikowane relacje rodzinne, więc sporo się dzieje. Główne skrzypce odgrywa tu związek Calla i Sutton, jednak pojawia się także sporo wątków pobocznych.
Reasumując, jest to bardzo przyjemny romans z motywem szef - pracownica. Jeżeli lubicie lekkie, zabawne i mega gorące historie, które jednocześnie nie są płytkie i poruszają ważne tematy, to "Last Resort" może okazać się pozycją idealną. Ja jestem z tego tytułu bardzo zadowolona i nie mogę się doczekać kolejnych tomów, bo jestem ciekawa historii pozostałych z braci Sharpe. Czytajcie! To dodatkowo idealna pozycja na lato!