9 marca miała premierę książka #nażyćsię. Jak zacząć nażywać się od dziś, pamiętać o tym jutro i już nigdy o sobie nie zapomnieć Marty Iwanowskiej-Polkowskiej.
Marta Iwanowska -Polkowska coachca,trenerka, z wykształcenia psycholożka, z powołania towarzyszy kobietom w odważny urzeczywistnianiu swojego Ja, podejmowaniu śmiałych wyzwań i przechodzeniu przez zmiany z wyrozumiałością dla siebie. Autorka podcastu "Urzeczywistnij swoje Ja" (....) Swoimi refleksjami dzieli się na stronie: ManufakturaRozwoju.pl .
Czym jest owe #nażyćsię? To, jak piszę sama, Autorka łapanie tych dobrych, lepszych chwil, momentów z życia. Nie wbrew jego trudniejszej, cięższej części, ale właśnie pomimo niej. Bez zaprzeczania, że ona jest przeciwnie, z jej akceptacją.
Co może pomóc nam w tym, aby znaleźć swoje #nażyćsię? Aby było prawdziwie nasze powinno być przede wszystkim zgodne z naszymi wartościami, co ważne, Autorka nie dokonuję ich oceny. Także dobrze jest, gdy jest zgodne z naszym powołaniem.
I tutaj jego, jakże prosta, wymowna próba może nie tyle zdefiniowania, co raczej określenia: powołanie- co Cię woła? Ponieważ największa siła tkwi w prostocie, warto sobie odpowiedzieć na to pytanie. Ręka w górę, kto nie ma skojarzenie z określeniem, powołanie- czegoś wielkiego, tajemnicy, wyboru drogi życiowej, jak kapłaństwo, czy życie zakonne? Przyznaje się, że sama mam, na dzień dobry takie skojarzenie. Marta Iwanowska -Polkowska przekonuje,że niekoniecznie powołanie musi być definiowane tylko przez prymat tak,wielkich rzeczy. Bo naszym #nażyćsię może być pokazywanie, jak to robić ciekawie, pięknie, dając być może do tego inspiracje innym. A jak to zrobić, drogę do tego, każdy musi znaleźć sam. Granica miedzy naszym
#nażyćsię, leży tam, gdzie zaczyna się jej przekraczanie, naruszanie u drugiego człowieka.
Ważnymi dla mnie rozdziałami były szczególnie te mówiące o szukaniu parasoli ochronnych, czyli tego, co pomaga nam zadbać o nasze emocje, zregenerować je, kiedy tego potrzebujemy. Pytanie tylko, komu z nas nie zapali się natychmiast czerwona lampka, gdy powinniśmy zadbać o siebie? Zwłaszcza dziewczynkom od małego wpaja się, że służenie, pomaganie innym są ważniejsze od ich potrzeb, dbania o siebie. Tylko z pustego i Salomon nie naleje. Jeśli nie masz, z czego czerpać, nie masz, czego dawać.
Marta Iwanowska -Polkowska łamię wciąż dające się słyszeć bardzo szeroko przekonanie, że nadzieja to matka głupich, "Dziś więc chcę Ci napisać, że nadzieja nie jest "matką głupich" -nadzieja to matka silnych i odpornych psychicznie. Im bardziej lokujemy nadzieję w nas, w naszych zasobach, w naszych doświadczeniach i umiejętnościach. tym bardziej nadzieja może zmienić nasze życie" (s.84).
Ważnym tematem poruszanym przez Autorkę jest potrzeba regulowania emocji. I to, co jest niezwykle ważne," Nie da się regulować emocji bez drugiego człowieka. Bliskość, rozmowa pełna zaufania, bycie słuchaną, wysłuchaną, to jest to, czego potrzebujemy, by poradzić sobie z emocjami. Czy tego chcemy, czy nie, ale układ emocjonalny jest "układem otwartym"- do krążenia i trawienia nie potrzebujemy drugiej osoby, ale do przeżywania emocji już tak"
( s.248).
Drugą ważną kwestią, której dotyka, Autorka jest krytyk wewnętrzny, czyli ten cichy, ale, jak skuteczny głos w naszej głowie mówiący, że to, co robimy nie ma sensu, nie uda. Jaka jest recepta na zmniejszenie jego działania ? To, co jest jednocześnie najskuteczniejsze i najtrudniejsze, "Nie odsuniemy krytyków na bezpieczną odległość, nie przesadzimy na tylne siedzenie, nie uciszymy bez znalezienia w sobie wyrozumiałości i miłości do siebie. Krytycy
(i wewnętrzni i zewnętrzni) są bezradni wobec naszej miłości do siebie i akceptacji naszych niedoskonałości, naszej wyrozumiałości i pewności siebie osadzonej w wartościach,w powołaniu. Jest szansa, że zaczną milknąć, widząc,że coraz mocniej, pewniej i bardziej świadomie wzrastamy" (s.278).
Książka jest według mnie niesłusznie porównywana do Czułej przewodniczki Natalii de Barbaro. Dla mnie #nażyćsię Jak zacząć nażywać się od dziś, pamiętać o tym jutro i już nigdy o sobie nie zapomnieć ? jest zdecydowanie lepsza, taka bardziej dla mnie. Ale wiadomo, co człowiek to inne zdanie. Najlepiej przeczytać i mieć swoją opinie na jej temat. Dla mnie zdecydowanie na duże 6+.
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta portalu nakapanie. pl