Labirynt w polu kukurydzy recenzja

Ta historia zaczyna się gdy 8 letnia Beata jest świadkiem katastrofy lotniczej, od tej pory jej życie się zmienia. Dziewczyna musi radzić sobie z bólem, cierpieniem i traumą sama gdyż pomoc specjalistyczna którą dostała była poprostu kiepska (każdy z nas chyba choć raz trafił na lekarzy którzy nie wiedzieli jak nam pomóc albo stawiali błędne diagnozy) a jej rodzina uważa iż najlepiej będzie temat przemilczeć i do niego nie wracać. Co gorsze musi udawać idealne dziecko , które nie ma prawa popełniać błędów. Powiem szczerze że mega denerwowali mnie rodzice Beaty, nie rozumiałam ich zachowania i tego jak traktowali swoje dzieci. Mam zupełnie inne doświadczenia , w moim domu mogłam zawsze szczerze porozmawiać z rodzicami i cokolwiek bym nie zrobiła czy powiedziała czułam ich wsparcie. Dlatego tak bardzo było mi szkoda Beaty, nie dość że nie dostała pomocy specjalistycznej to nie mogła liczyć w tym temacie na swoich rodziców. Jednak często jest tak że za tym jak się zachowujemy i jacy jesteśmy stoją błędy naszej przeszłości które nas stopują i powodują strach tak duży przed ich ponownym popełnieniem że zapominamy iż życie to ciągła nauka i problemy będą się zdarzać zawsze , jednak warto wyciągać z nich wnioski a nie udawać że nie istnieją.
Nasza bohaterka w pewnym momencie nie wytrzymuje , buntuje się , szuka miłości i akceptacji, wpadając przy tym niejednokrotnie w kłopoty. W końcu musi odpracować społecznie swoje przewinienie i tak trafia do hospicjum spotykając 14 umierającego Dawida, który ma więcej siły i uśmiechu niż ludzie którychniejednokrotnie mamy wokoło siebie. Ten chłopak swoją charyzmą, wiarą w życie i uśmiechem zawstydziły każdego. Niejednokrotnie miałam przez niego łzy w oczach gdyż pomimo swoje choroby i śmierci z którą musiał żyć codziennie był tak pełny nadziei i miłości. To jeden z powodów dlaczego kocham tą książkę 😍 to historia o rodzinie która przeszła bardzo dużo, o szukaniu siebie , o stracie i różnych odcieniach miłości. O tym byśmy nie zapominali że nie można pokochać innych nie zaczynając od siebie samych.