Dziś chcę Wam przedstawić książkę młodzieżową „Labirynt w polu kukurydzy” Aleksandry Polak, od wydawnictwa Młodzieżówka. To słodko - gorzka historia o młodej dziewczynie zmagającej się z traumą pourazową, jako ośmioletnia dziewczynka była świadkiem katastrofy samolotowej. Beata chce zapomnieć o śmierci, która została zamknięta w labiryncie na polu kukurydzy.
Dziesięć lat później Beata stara się odnaleźć własną drogę, jednocześnie zapomnieć o wydarzeniach, których była światkiem. Na jej ścieżce staje czternastoletni Dawid. Śmiertelnie chory chłopiec zamieszkujący hospicjum, który cieszy się z każdej chwili i czerpie z życia całymi garściami. Udowadniając, że największa siła drzemie w nas samych.
Książkę pomimo, że podejmuje wiele trudnych tematów, czytało mi się szybko. Świetnie wykreowani bohaterowie, których bardzo polubiłam. Bardzo podobała mi się relacja pomiędzy rodzeństwem, które pomimo, że w wielu tematach się nie zgadzają to stają za sobą murem.
Autorka pokazuje nam jak ważna jest rozmowa i wsparcie rodziców dziecka po przeżytej traumie. Beata nie może liczyć na szczerą rozmowę z rodzicami, którzy ciężar rozmowy o wypadku zrzucają na terapeutę i bagatelizują całe wydarzenie.
W książce również zostały poruszone takie tematy jak przyjaźń, akceptacja przez rówieśników z najbliższego otoczenia, tolerancja rodziny, wobec preferencji seksualnych.
Książka daje również nadzieje na lepsze jut...