Wyspa słońca recenzja

𝗪𝗶𝗲𝗹𝗸𝗶 𝗺𝗮ł𝘆 𝗰𝘇ł𝗼𝘄𝗶𝗲𝗸

Autor: @gala26 ·6 minut
8 dni temu
1 komentarz
19 Polubień
Rosję postrzegamy przez pryzmat tego, co dzieje się tam obecnie – przez rządy przywódcy ogarniętego manią władzy, który posyła swój naród na śmierć. Z historycznej perspektywy Rosjanie byli narodem nieustannie gnębionym – przez cara, później Lenina, a następnie Stalina i im podobnych. Choć rewolucja obaliła carat, na jego miejscu powstał reżim bolszewicki, który, oprócz brutalnych represji i ograniczenia wolności obywatelskich, doprowadził do upadku gospodarki.

Czy dziś ktokolwiek jeszcze zastanawia się, jak wyglądało życie Rosjan po rewolucji? Gdy władzę przejęli rewolucjoniści, a ideologia Lenina zapędziła ludzi do wspólnych mieszkań, zmusiła do katorżniczej pracy, skazała na głód i życie w ciągłym strachu przed władzą? Co musiało dziać się w głowach tych ludzi? O tym opowiada 𝑊𝑦𝑠𝑝𝑎 𝑠ł𝑜ń𝑐𝑎 – gorzka i bolesna historia napisana pięknym językiem. Niech nie zwiedzie Was optymistyczny tytuł ani pozornie sielska okładka. Ta powieść taka nie jest. To opowieść o mroku, lęku i strachu przed innymi. Jej akcja toczy się w 1917 roku, tuż po rewolucji październikowej. jest smutna i poruszająca, przyciąga uwagę swoją głęboką, melancholijną narracją. Akcja 𝑊𝑦𝑠𝑝𝑦 𝑠ł𝑜ń𝑐𝑎 osadzona w klimatycznej scenerii dawnej Rosji, jest wnikliwym spojrzeniem na utracone życie, beznadzieję, brak perspektyw i wszechobecny strach. Moim zdaniem to książka nie dla każdego, chociaż napisana przepięknym językiem. Historia jest trudna, mroczna i pozbawiona nadziei.

Trudno sobie wyobrazić sytuację Michaiła – panicza, który był przyzwyczajony do luksusów, a po rewolucji, nie dość, że staje się nikim, to jeszcze musi skrzętnie ukrywać swoją tożsamość. W przeciwnym razie zapłaci za prawdę o swoim pochodzeniu własną głową. Tożsamość Michaiła Aleksandrowicza, choć starannie ukrywana, mogła zostać ujawniona w najmniej oczekiwanym momencie – nie przez cenzurę, lecz przez coś tak błahego, jak sznurowadła czy nieopatrzne przystanięcie na moście. Oznaczałoby to tylko jedno – wyrok śmierci.

Nina i Misza Flisow żyją w czasach po upadku caratu, kiedy okazywanie pogardy było zarezerwowane dla przedstawicieli dawnej szlachty. Aleksandrowicz, pod zmienionym nazwiskiem Flisow, dawny wyzyskiwacz pracującego ludu, może jedynie uśmiechnąć się ze smutkiem na wspomnienie czasów sprzed rewolucji. Ukrywa swoje pochodzenie, aby nie uznano go za kontrrewolucjonistę. Niedawny dziedzic majątku klepie biedę, a jego żona pracuje w fabryce obuwia. Nie mają czym palić w piecu, rzadko jedzą coś porządnego. Zmuszeni są dzielić mieszkanie z innymi.

Nina i Misza to dziwna para. Nina była prostą dziewczyną z ludu, którą panicz uwiódł obłudnym słowem „kocham”. Gdy się zaręczył z panną z dobrego domu, jego ojciec wypłacił Ninie jakieś marne pieniądze i chciał ją odesłać. Nie zdążył, bo rewolucja zaskoczyła wszystkich. Michał Aleksandrowicz często wracał wspomnieniami do tamtej straconej przeszłości. W jego pamięci króluje wyspa, jasna, skąpana w słońcu, majątek nad rzeką, gdzie z rodziną spędzali gorące miesiące. Czuje się samotny w nowej rzeczywistości; jego czas bezpowrotnie minął. Żyje w nędzy i strachu, że ktoś odkryje, kim naprawdę jest.

Nina od czasu do czasu ma przebłyski ze starego świata, są chwile, gdy nie ma odwagi rozmawiać z Michaiłem jak równy z równym. 𝑁𝑎𝑤𝑒𝑡 𝑝𝑒ł𝑒𝑛 𝑏𝑢𝑛𝑡𝑢 𝑢𝑠𝑡𝑟ó𝑗 […] 𝑛𝑖𝑒 𝑧𝑑𝑜ł𝑎ł 𝑑𝑎ć 𝑁𝑖𝑛𝑖𝑒 𝑤𝑒𝑤𝑛ę𝑡𝑟𝑧𝑛𝑒𝑔𝑜 𝑝𝑟𝑎𝑤𝑎 𝑑𝑜 𝑡𝑟𝑎𝑘𝑡𝑜𝑤𝑎𝑛𝑖𝑎 𝑚ęż𝑎 𝑏𝑒𝑧 𝑠𝑧𝑐𝑧𝑒𝑔ó𝑙𝑛𝑒𝑗 𝑟𝑒𝑧𝑒𝑟𝑤𝑦, 𝑘𝑡ó𝑟ą 𝑜𝑑𝑐𝑧𝑢𝑤𝑎ł𝑎 𝑤𝑜𝑏𝑒𝑐 𝑛𝑖𝑒𝑔𝑜 𝑤 𝑡𝑎𝑚𝑡𝑦𝑚 ś𝑤𝑖𝑒𝑐𝑖𝑒. 𝑂𝑛𝑎 𝑐𝑖ęż𝑘𝑜 𝑝𝑟𝑎𝑐𝑢𝑗𝑒, 𝑜𝑛 𝑝𝑖𝑠𝑧𝑒 𝑝𝑜𝑤𝑖𝑒ś𝑐𝑖. 𝐺𝑑𝑦 𝑗𝑒𝑑𝑛𝑎𝑘 𝑁𝑖𝑛𝑎 𝑜𝑡𝑟𝑧ą𝑠𝑎 𝑠𝑖ę 𝑧𝑒 𝑤𝑠𝑝𝑜𝑚𝑛𝑖𝑒ń 𝑠𝑡𝑎𝑟𝑒𝑔𝑜 ś𝑤𝑖𝑎𝑡𝑎, 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑔𝑛𝑖𝑒𝑤𝑛ą 𝑠𝑜𝑤𝑖𝑒𝑐𝑘ą ż𝑜𝑛ą, 𝑘𝑡ó𝑟𝑎 𝑀𝑖𝑐ℎ𝑎𝑖ł𝑜𝑤𝑖 𝑛𝑖𝑒 𝑠𝑧𝑐𝑧ę𝑑𝑧𝑖 𝑠łó𝑤 𝑘𝑟𝑦𝑡𝑦𝑘𝑖. Nina przykładała ogromną wagę do pieniędzy. Dla niej stabilność materialna stała wyżej w hierarchii niż psychiczny komfort – to była kolejna rzecz, która ich znacząco różniła.

Kiedyś Michaił był właścicielem ziemskim, a teraz jest samozwańczym inteligentem z literackimi ambicjami. Myśl o jego upadku staje się coraz bardziej uciążliwa. Był panem na włościach, teraz nie ma innego wyboru, jak znosić pełne irytacji milczenie żony. Nawet gdy ona śpi, on i tak odczuwa jej niechęć. Jedyną jego ucieczką jest metaforyczna „wyspa słońca”, którą kultywuje w swojej pamięci. Nina i Misza nie potrafią się porozumieć, bo należą do dwóch różnych światów. Pobrali się, bo ona go kochała, a on z konieczności. Ona przyzwyczajona do życia w ubóstwie, a on niepotrafiący się odnaleźć w nowej rzeczywistości, w której każde pukanie do drzwi budziło w nim lęk. 𝐺łę𝑏𝑜𝑘𝑜 𝑧𝑎𝑘𝑜𝑟𝑧𝑒𝑛𝑖𝑜𝑛𝑦 𝑖𝑛𝑠𝑡𝑦𝑛𝑘𝑡 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑡𝑟𝑤𝑎𝑛𝑖𝑎 𝑤𝑐𝑖ąż 𝑤𝑦𝑚𝑎𝑔𝑎ł 𝑠𝑡𝑎𝑛𝑢 𝑛𝑎𝑗𝑤𝑦ż𝑠𝑧𝑒𝑗 𝑔𝑜𝑡𝑜𝑤𝑜ś𝑐𝑖 𝑜𝑑 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑖𝑐ℎ 𝑘𝑜𝑚ó𝑟𝑒𝑘 𝑐𝑖𝑎ł𝑎.

Michaił nie za bardzo wie, co ma ze sobą zrobić. Tłucze się po domu jak pokutna dusza i wciąż wraca wspomnieniami do dawnego życia – zdrady ojca, płaczu matki, ale także do tych przyjemnych chwil, gdy żył beztrosko. 𝐽𝑎𝑘 𝑝𝑟ę𝑑𝑘𝑜 𝑑𝑎𝑗𝑒𝑚𝑦 𝑠𝑜𝑏𝑖𝑒 𝑤𝑚ó𝑤𝑖ć, ż𝑒 𝑛𝑖𝑒 𝑧𝑎𝑠ł𝑢ż𝑦𝑙𝑖ś𝑚𝑦 𝑛𝑎 𝑛𝑖𝑐 𝑙𝑒𝑝𝑠𝑧𝑒𝑔𝑜. […] 𝑆𝑡𝑎𝑟𝑦 𝑝𝑜𝑟𝑧ą𝑑𝑒𝑘, 𝑘𝑡ó𝑟𝑒𝑔𝑜 𝑤𝑠𝑝𝑜𝑚𝑛𝑖𝑒𝑛𝑖𝑒 𝑢𝑠𝑖ł𝑜𝑤𝑎ł𝑦 𝑧𝑑𝑒𝑝𝑡𝑎ć 𝑜𝑏𝑒𝑐𝑛𝑒 𝑤ł𝑎𝑑𝑧𝑒, 𝑚𝑖𝑚𝑜 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑜 𝑖𝑠𝑡𝑛𝑖𝑎ł 𝑤 𝑝𝑎𝑚𝑖ę𝑐𝑖, 𝑠𝑘ą𝑑 ż𝑎𝑑𝑛𝑎 𝑠𝑖ł𝑎 𝑛𝑖𝑒 𝑚𝑜𝑔ł𝑎 𝑔𝑜 𝑤𝑦𝑚𝑎𝑧𝑎ć.

Gdy Misza chciał kupić prezent urodzinowy dla żony, nieopatrznie wpada w ręce milicji, która w swojej głupocie nowego systemu mogła dosłownie wszystko poczytać za zbrodnię.

𝑊𝑦𝑠𝑝𝑎 𝑠ł𝑜ń𝑐𝑎 nie jest to pozycja rozrywkowa, którą czyta się błyskawicznie. To książka niezwykle wymagająca, którą należy zgłębiać powoli, poświęcając jej całą uwagę i serce. Tylko wtedy każdą komórką ciała poczuje się tragiczną sytuację ludzi, którzy z powodu strachu przed reżimem zmuszeni byli zmieniać swoją tożsamość i udawać kogoś, kim nie byli. Swoich nawyków i przyzwyczajeń nie dało się zmienić tak po prostu, ale ze strachu o życie zmuszali się do zachowań, których wcześniej by się nie spodziewali. Niestety, wytrzymałość i potrzeba przystosowania mają swoje granice.

𝑊𝑦𝑠𝑝𝑎 𝑠ł𝑜ń𝑐𝑎 to książka, którą czyta się z dużym zainteresowaniem, choć akcja toczy się nieśpiesznie, niczym piasek przesypujący się w klepsydrze. Autorka krok po kroku snuje historię o losach bohaterów, ich niedoli, codziennej wegetacji i życiu w nieustannym lęku. W ich tragiczną teraźniejszość Ewa Salwin zręcznie wplata wspomnienia bohaterów z czasów, gdy ich życie wyglądało zupełnie inaczej. Symboliczna „wyspa Słońca” staje się ostatnim bastionem, który pojawia się w pamięci Miszy jako kraina szczęśliwości.

Wejście w tę historię jest niezwykle trudne. Jeśli jednak da jej się szansę i przetrwa początek, który nie jest łatwy, to później nie można się od niej oderwać. Na początku wydaje się, że historia jest nie do przebrnięcia, mimo pięknego języka. Jest to bowiem studium tragedii ludzi, którzy zostali wciągnięci w tryby historii, która ich przemieliła. Nie mają szans na zmianę, żadnych perspektyw na inne życie – pozostała im tylko szara egzystencja pod butem reżimu Lenina, który niewiele różnił się od tego, co działo się w tym kraju wcześniej, z tą różnicą, że doszło do zamiany ról. 𝑇𝑢𝑡𝑎𝑗 𝑑𝑧𝑖𝑎ł𝑎ł𝑜 𝑜𝑑𝑤𝑖𝑒𝑐𝑧𝑛𝑒, 𝑎 𝑡𝑎𝑘 𝑧𝑛𝑖𝑒𝑛𝑎𝑤𝑖𝑑𝑧𝑜𝑛𝑒 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑧 𝑟𝑧ą𝑑 𝑝𝑟𝑎𝑤𝑜 𝑠𝑖𝑙𝑛𝑖𝑒𝑗𝑠𝑧𝑒𝑔𝑜, 𝑘𝑡ó𝑟𝑒𝑚𝑢 𝑛𝑎𝑙𝑒ż𝑦 𝑠𝑖ę 𝑤𝑖ę𝑐𝑒𝑗 𝑧 𝑡𝑦𝑡𝑢ł𝑢 𝑠𝑎𝑚𝑒𝑔𝑜 𝑖𝑠𝑡𝑛𝑖𝑒𝑛𝑖𝑎; 𝑗𝑒𝑑𝑦𝑛𝑦 𝑠𝑧𝑘𝑜𝑝𝑢ł 𝑡𝑘𝑤𝑖ł 𝑤 𝑡𝑦𝑚, ż𝑒 𝑜𝑏𝑒𝑐𝑛𝑒 𝑢𝑝𝑟𝑧𝑦𝑤𝑖𝑙𝑒𝑗𝑜𝑤𝑎𝑛𝑖𝑒 𝑛𝑖𝑒𝑘𝑡ó𝑟𝑦𝑐ℎ 𝑡ł𝑢𝑚𝑎𝑐𝑧𝑜𝑛𝑜 𝑓𝑎𝑘𝑡𝑒𝑚, 𝑖ż 𝑐𝑎𝑟𝑎𝑡 𝑧𝑎𝑛𝑎𝑑𝑡𝑜 𝑢𝑐𝑖𝑠𝑘𝑎ł 𝑖𝑐ℎ 𝑤𝑜𝑙𝑛𝑜ść, 𝑧𝑎ś 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑝𝑦𝑐ℎ 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑗𝑒𝑑𝑦𝑛𝑖𝑒 𝑤𝑦𝑟𝑎𝑧𝑒𝑚 𝑟𝑒𝑘𝑜𝑚𝑝𝑒𝑛𝑠𝑎𝑡𝑦 𝑧𝑎 𝑑ł𝑢𝑔𝑖𝑒 𝑙𝑎𝑡𝑎 𝑛𝑖𝑒𝑤𝑜𝑙𝑖.

„Wyspa słońca” to synonim niewinnych marzeń, w które Michaił Aleksandrowicz zapadał niczym w słodki sen na jawie – o czymś odległym, nieuchwytnym, lecz niezwykle przyjemnym. Wspomnienie starego świata, to był jego jedyny azyl, schronienie przed wszechobecnym terrorem. 𝑊𝑦𝑠𝑝𝑎 𝑠ł𝑜ń𝑐𝑎 to powieść dla koneserów literatury, pisana z szacunkiem dla czytelnika, w pięknym i wyrafinowanym języku. Idealna dla wielbicieli literatury pięknej w jej najszerszym znaczeniu. Zachwyca perfekcyjnie skonstruowaną fabułą i doskonale wykreowanymi postaciami. Szczególnie ujęły mnie starannie zarysowane sylwetki postaci oraz ich bogaty rys psychologiczny. Każdy bohater, zarówno pierwszoplanowy, jak i drugoplanowy, ma swoją rolę do odegrania w tym dramacie.

𝑊𝑦𝑠𝑝𝑎 𝑠ł𝑜ń𝑐𝑎 to książka, która opowiada o utracie, nadziei i trudach, z którymi musieli się zmierzyć bohaterowie. To nie tylko opowieść o ciężkich czasach, ale przede wszystkim o tym, jak wiele człowiek jest w stanie wytrzymać, by po prostu przetrwać.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-01-22
× 19 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wyspa słońca
Wyspa słońca
Ewa Salwin
8.1/10

Są miejsca, które nie mają nazwy. Do jednego z nich trafia Michaił Aleksandrowicz – przeprowadza się wraz z żoną do N-ska nie z własnej woli, ale z konieczności. Sztorm, wywołany przez rewolucję 191...

Komentarze
@Czytajka93
@Czytajka93 · 8 dni temu
Bardzo dobrze skonstruowana recenzja tej ważnej książki ❤️
× 1
@gala26
@gala26 · 8 dni temu
Dziękuję Saro z całego serca. 💖💕
× 1
Wyspa słońca
Wyspa słońca
Ewa Salwin
8.1/10
Są miejsca, które nie mają nazwy. Do jednego z nich trafia Michaił Aleksandrowicz – przeprowadza się wraz z żoną do N-ska nie z własnej woli, ale z konieczności. Sztorm, wywołany przez rewolucję 191...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Bardzo dobrze wiecie, że nieczęsto sięgam po książki o tematyce historycznej. Staram się wychodzić ze swojej strefy komfortu i w tym przypadku absolutnie nie żałuję, że zdecydowałam się na lekturę "W...

@lubie.to.czytam @lubie.to.czytam

"Wyspa słońca" autorstwa Ewy Salwin to fascynująca podróż w czasie, i tak znalazłam się w realiach rewolucji 1917 roku. Główny bohater, Michaił Aleksandrowicz, wraz z żoną, znajduje się w miejscu bez...

@nsapritonow @nsapritonow

Pozostałe recenzje @gala26

Noworoczne panny
𝗗𝘄𝗶𝗲 𝘀𝗶𝗼𝘀𝘁𝗿𝘆

𝑁𝑜𝑤𝑜𝑟𝑜𝑐𝑧𝑛𝑒 𝑝𝑎𝑛𝑛𝑦 to powieść rozpoczynająca nowy cykl „Ścieżki nadziei” autorstwa Magdy Knedler. Autorka cieszy się nieustannym uznaniem czytelników, co zawdzięcza swoje...

Recenzja książki Noworoczne panny
Wojenna sukienka
𝗦𝘇𝗮𝗻𝘀𝗮 𝗼𝗱 𝗹𝗼𝘀𝘂

Maja Jaszewska podbiła serca czytelników powieścią 𝑀𝑖ł𝑜ść 𝑤 𝑐𝑖𝑒𝑛𝑖𝑢 𝑟𝑒𝑤𝑜𝑙𝑢𝑐𝑗𝑖. Czerpiąc inspirację z rodzinnych wspomnień, stworzyła wciągającą historię, wiernie oddającą...

Recenzja książki Wojenna sukienka

Nowe recenzje

Inny świat. Moje miejsce
"Inny świat. Moje miejsce"
@Bibliotekar...:

„Inny świat. Moje miejsce” to trzeci i zarazem ostatni tom serii „Inny świat”. Ponownie, dzięki uprzejmości Autorki, mi...

Recenzja książki Inny świat. Moje miejsce
Antidotum
"Antidotum" Roberta Zajkowskiego – Thriller Peł...
@_.wyczytany._:

Robert Zajkowski w swojej powieści "Antidotum" zabiera czytelników w fascynującą podróż do świata międzynarodowych intr...

Recenzja książki Antidotum
Sekrety nigdy nie umierają
Trzymająca w napięciu
@przyrodazks...:

Nie wiem jak wy, ale ja czasami czuję, że jakaś książka będzie niesamowita i wtedy zawsze biorę ją poza kolejnością. Ju...

Recenzja książki Sekrety nigdy nie umierają
© 2007 - 2025 nakanapie.pl